TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 23 Sierpnia 2025, 05:55
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

O cudach i szatach króla

O cudach i szatach króla

Wiele słów w naszych czasach się zdewaluowało, 
inne są nadużywane. I tak, głupek z telewizji staje się 
osobą charyzmatyczną, a niedokończona autostrada cudem

Dzisiaj postanowiłem napisać o cudzie. Niestety, dla wszystkich sympatyków piłki nożnej, nie chodzi tutaj o cud awansu naszych piłkarzy do ćwierćfinałów rozgrywanych w naszym kraju Mistrzostw Europy, bo ten się nie zdarzył. Nie pomogły im ani ściany, ani żywiołowy doping Polaków, ani nawet łagodny w pierwszym meczu sędzia. Miejsce polskiej piłki jest mniej więcej tam, gdzie zatrzymały się nasze piłkarskie struktury, czyli gdzieś w głębokim PRL-u, co oznacza jakieś 40 lat za... najlepszymi. I trzej muszkieterowie z Dortmundu są jedynie lichym przykryciem prawdy, że król jest nagi. I to by było na tyle na łamach „Opiekuna” na ten temat.

Nie chodzi mi też o tzw. cud autostrady A2, a właściwie jej odcinka do Warszawy, na którym udało się zapewnić przejezdność na kilka godzin przed Mistrzostwami, bo i tutaj ten szeroko odtrąbiony „cud” przyjęty z rzekomym niedowierzaniem nawet przez członków rządu, jest kolejną próbą przykrywania mnóstwa inwestycji niedokończonych, spartaczonych i w wielu wypadkach przepłaconych. Obawiam się, że kiedy opadnie euforia wielkiej sportowej imprezy, poza stadionami, lotniskami i kilkoma dworcami, król znowu okaże się być ubrany dość skąpo.

Dlatego skoncentrujmy się na prawdziwym cudzie. Cudzie Eucharystii. Szczególnie mogliśmy to zobaczyć podczas uroczystości Bożego Ciała, jak bardzo Polacy kochają Jezusa Eucharystycznego. Przytoczę dwie ilustracje. Moja przyjaciółka, mężatka i matka, przez kilka dni jest całkowicie pochłonięta przygotowaniami, pokonuje trasę kilkudziesięciu kilometrów, aby zakupić rekwizyty potrzebne do ołtarza na procesję, a w dzień Bożego Ciała wstaje o 4.00 rano żeby wszystko ustawić na miejscu. A po wszystkim pisze mi entuzjastycznego esemesa, że udało się pięknie i proboszcz jest zadowolony, a ona szczęśliwa. Kolejna ilustracja: w dzień Bożego Ciała biegnę rankiem przez jedną z dzielnic Kalisza i widzę ludzi budujących ołtarze. Widzę ojca z synem, widzę całe rodziny, sąsiadów pracujących razem, a potem ich radość i dumę, tak dumę, podczas procesji. Mamy w naszej tradycji wielki skarb i cud prawdziwy, nie tylko Eucharystii ale i procesji Bożego Ciała. Tego cudu nie wolno nam zmarnować.

ks. Andrzej Antoni Klimek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!