Nie opuścił nas Bóg (Cyrus)
Bohater kolejnego odcinka naszego cyklu „… pierwszy nas umiłował” (1J 4,19) jest szczególny,
bo nie należał do narodu wybranego, a nawet był jego politycznym wrogiem. Pomimo to,
jego imię w Biblii jest wymieniane z szacunkiem aż 23 razy. Mowa o Cyrusie (II Wielkim), królu Persji.
Król królów
W ciągu niespełna 30 lat panowania podbił większość krajów Bliskiego Wschodu, stworzył imperium, jakiego świat jeszcze nie widział i przyznał sobie tytuł Króla Królów. Cyrus znany jest nie tylko z wielkich osiągnięć wojennych, lecz także z niezwykłego sposobu postępowania wobec podbitych narodów. Szanował ich kultury i religie: nie niszczył świątyń, nie narzucał własnych wierzeń, ale włączał obcych bogów do panteonu swojej uniwersalistycznej monarchii. Wśród zwyciężonych królestw było także państwo babilońskie – znienawidzony ciemiężyciel, który spalił Jerozolimę i uprowadził do niewoli Judejczyków. W zdobytej Babilonii Cyrus trzymał swoją armię z dala od świątyń i nie pozwalał żołnierzom na ich grabież. Natomiast mieszkańcom narodów, które zostały deportowane do Babilonii, władca perski pozwolił powrócić na ojczyste ziemie, niosąc ze sobą wizerunki własnych bogów.
Dekret Cyrusa
W roku 538 przed Chr. wydał słynny dekret, w którym zezwala ocalałym Żydom z pokolenia Judy i Beniamina na powrót do ziemi obiecanej i odbudowę stolicy wraz ze świątynią: „Tak mówi Cyrus, król perski: Wszystkie państwa ziemi dał mi Pan, Bóg niebios. I On mi rozkazał zbudować Mu dom w Jerozolimie, w Judzie. Jeśli z całego ludu Jego jest między wami jeszcze ktoś, to niech Bóg jego będzie z nim, a niech idzie!” (2Krn 36, 23; por. Ezd 1, 1-6). Licząc od pierwszej deportacji, niewola babilońska trwała więc 70 lat (por. Jr 25, 11). Król Persji zwrócił także drogocenne sprzęty i naczynia świątynne zagrabione przez Nabuchodonozora, które Żydzi - nie mający wizerunków swojego Boga - zabrali ze sobą w drogę do ojczyzny. Deutero-Izajasz nazywa Cyrusa Pomazańcem, ponieważ Bóg namaścił go, aby wyzwolił naród wybrany z niewoli babilońskiej (por. 45, 1-6). Ten zaszczytny tytuł przysługiwał do tej pory tylko królom izraelskim lub judzkim, a Cyrus jest jedynym poganinem, którego tak nazwano w Biblii.
Wyzwolenie przychodzi od wroga
Klucz do interpretacji tego momentu historii zbawienia znajdujemy w modlitwie Ezdrasza - kapłana i uczonego w Piśmie - który był przywódcą repatriantów babilońskich. Przyznaje on, że do upadku Jerozolimy nie doprowadziły czynniki zewnętrzne w postaci politycznej agresji, ale grzechy samego narodu: „zostaliśmy wydani za nasze przestępstwa pod władzę królów tych krain, pod miecz, w niewolę, na złupienie i na publiczne pośmiewisko …” (Ezd 9, 7). Natomiast wyzwolenie z niewoli nie przychodzi od wewnątrz: nie jest konsekwencją skruchy i nawrócenia Izraela. Ezdrasz dowiaduje się bowiem o wiarołomstwie zwierzchników - kapłanów i lewitów - którzy wbrew zakazowi Prawa (por. Pwt 7, 3) wzięli sobie poganki za żony. Wyzwolenie przychodzi zatem od wroga, który ma dla Izraela więcej miłosierdzia, niż on ma wobec samego siebie: „Ale w niewoli naszej nie opuścił nas Bóg nasz, lecz dał nam znaleźć względy u królów perskich, pozwalając nam odżyć …” (Ezd 9, 9).
Prawdziwy Cyrus
Ostatecznie w historii zbawienia prawdziwym Cyrusem i Pomazańcem - „Królem Królów i Panem Panów” (Ap 19, 17) - jest Jezus Chrystus. Uznaliśmy Go za naszego wroga i zabiliśmy, bo On umarł z powodu moich i twoich grzechów. Jego Bóg od wieków przewidział i namaścił, a gdy „nadeszła pełnia czasu, zesłał Syna swego (Gal 4, 4), aby wykupił nas za cenę swojej krwi. To Chrystus przez swoje zwycięskie Zmartwychwstanie wyzwolił nas z prawdziwej niewoli Babilonu, to znaczy szatana (por. Ap 17) i odbudował świątynię swojego Ciała - Kościoła (por. Ef 4, 11-16). A uczynił to wszystko nie z powodu naszego uprzedniego nawrócenia i bez żadnej naszej zasługi: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił” (Ef 2, 8-9).
Ks. Robert Pisula
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!