Nauka wiary chwała i piękno (cz. I)
Eucharystyczna encyklika Ojca Świętego z 2003 roku ma bardziej medytacyjny charakter. Poza troską o właściwe słowo nauki na temat Najświętszego Sakramentu i Ofiary Mszy Świętej usiłuje wzbudzić w czytelnikach zachwyt i zdumienie nad pięknem ukazującej się w Eucharystii tajemnicy Boga.
Na początku encykliki Ecclesia de Eucharistia (ogłoszonej we Wielki Czwartek roku 2003) Jan Paweł II wspomina swoją niedawną obecność w Ziemi Świętej i Mszę odprawioną w jerozolimskim Wieczerniku, które związane były, jak wiadomo, z obchodami Wielkiego Jubileuszu Roku 2000. Jubileusz świętowany w miejscach, w których Objawienie Boże i dzieło zbawienia przyjęły swoją historyczną, określoną wyraźnie postać, zainspirował niejako duchową i teologiczną refleksję, którą Ojciec Święty chciał podzielić się z Kościołem, w szczególności tę dotyczącą Eucharystii. Papież zastanawia się np. nad tym, co dzieje się w sercu i umyśle celebrujących Misterium Eucharystyczne. Pamięć o wydarzeniach stanowiących fundament wiary Kościoła, przywoływanych i ożywianych właśnie w Eucharystii sprawia, że jej uczestnicy i szafarze mogą ,,wędrować” wyznaczonym przez historię świętą szlakiem i towarzyszyć Chrystusowi na kolejnych etapach Jego zbawczego ,,Triduum Paschalnego”.
W Eucharystii, w której dokonuje się ,,koncentracja Triduum”, podarowana zostaje nam ,,równoczesność” Wieczernika, krzyża i zmartwychwstania również względem naszej epoki, dzięki czemu możemy duchowo wstępować w obręb Wielkiej Tajemnicy Wiary oraz trwać w niej w postawie adoracji i świętego ,,zdumienia”.
Eucharystyczna pamięć serca
Papież, który będąc w roku 2000 w Jerozolimie poznał zapewne wiele topograficznych i historycznych detali składających się na historyczny wymiar Odkupienia, proponuje Kościołowi przejście pewnej drogi, która pomaga w dużej mierze w pojmowaniu tego, czym jest Eucharystia jako najwyższy Dar Bożej miłości. Otóż, gdy po wiekach sprawujemy Eucharystię, tożsamą w istocie z apostolskim ,,łamaniem chleba”, ,,mamy przed oczyma duszy misterium paschalne: to, co wydarzyło się w wieczór Wielkiego Czwartku, podczas Ostatniej Wieczerzy i po niej. (…) Widzimy znów Pana Jezusa, który wychodzi z Wieczernika, schodzi z uczniami w dół, ażeby przekroczyć potok Cedron i wejść do Ogrodu Oliwnego. W Ogrodzie tym do dnia dzisiejszego zachowały się niektóre bardzo stare drzewa oliwne. Może były one nawet świadkami tego, co dokonało się w ich cieniu owego wieczoru, gdy Chrystus na modlitwie doświadczał śmiertelnej trwogi”.
W trakcie celebracji Najświętszej Ofiary przez chrześcijańską pamięć serca przewija się następnie wszystko, przez co Jezus przeszedł, aby wstąpić do swojej chwały, cała ,,godzina święta, godzina odkupienia świata”: ,,Kiedy sprawujemy Eucharystię w Jerozolimie, w tym miejscu, gdzie był grób Chrystusa, wracamy jak gdyby w sposób namacalny do tej Jego «godziny» - godziny krzyża i uwielbienia. Do tego miejsca i do tej godziny przenosi się duchowo każdy kapłan, który celebruje Mszę św., razem ze wspólnotą chrześcijan, która w niej uczestniczy”.
Żertwa złożona Bogu
Oczywiście to, co winno dziać się ,,w duszy” osób włączonych na różny sposób w Eucharystię, cały wewnętrzny i ,,subiektywny” wymiar Tajemnicy Wiary ma swoją podstawę w tym co obiektywne, niezmienne i trwałe, w tym co zostało ustanowione przez Chrystusa i podarowane raz na zawsze Kościołowi i światu. Papież nieustannie podkreśla, że Eucharystia obejmuje i zawiera w sobie całość wydarzeń zbawczych, całe Misterium Paschalne, tak więc również i zwłaszcza odkupieńczą, ofiarną śmierć Pana Jezusa na krzyżu. Katolik nie może o tym nigdy zapominać. Eucharystia zachowuje swój ,,ścisły związek z ofiarą na Golgocie”, jest z nią w pełni tożsama. Jest zatem ,,ofiarą w pełnym sensie”. Co to oznacza?
To mianowicie, że nie sprowadza się do samego darowania się Chrystusa nam, do pozostawienia się ludziom w charakterze duchowego pokarmu i niezwykłego aktu miłości, ale jest nade wszystko ofiarą spełnioną wobec Boga, Żertwą, która na krzyżu doznała wyniszczenia z powodu naszych grzechów, aby wybłagać nam życie, przebaczenie i pojednanie. Jest ,,darem dla Ojca”, posłuszeństwem względem Niego ,,aż do ostatniego tchnienia” i stąd właśnie czerpie swą moc zbawczą jako dar miłości przekazany człowiekowi. Zbawiciel mówiąc o swoim Ciele za nas wydanym i Krwi za nas wylanej jasno wskazał na ,,ofiarniczą” wartość i charakter Eucharystii. A Ofiara może być i jest spełniana wtedy, kiedy istnieje świadomość grzechów, które należało odpokutować i z których Ona nas oczyszcza. Msza Święta jest nierozdzielnie ,,przedłużeniem Ofiary krzyża” i ofiarną, świętą ucztą, będącą owocem spełniającego się odkupienia. Wynikają z tego zobowiązujące wnioski dla jej celebransów i uczestników, wśród nich ten zwłaszcza, który domaga się zachowania godności, powagi, dostojeństwa, unikania wszystkiego, co banalne, płaskie, przyziemne i nieprzystojne, co nie licuje z najwyższą świętością Majestatu Boga, z jaką przestaje się w czasie liturgii.
Wyznanie i celebracja Zmartwychwstania
Tajemnica Eucharystyczna celebrowana w trakcie Mszy zawiera w sobie także moment i rzeczywistość zmartwychwstania, o czym przypomina aklamacja po przeistoczeniu: ,,Wyznajemy Twoje zmartwychwstanie”. Chrystus może uczynić z siebie ,,chleb żywy” i ,,chleb życia” właśnie jako żywy i zmartwychwstały. Ponieważ zmartwychwstał i żyje jest ,,chlebem żywym zstępującym z nieba”. Chleb eucharystyczny nie jest ciałem martwym, ale choć umęczonym i ukrzyżowanym za nas i dla nas, to jednak wskrzeszonym, przemienionym i uwielbionym, Ciałem ożywionym przez Ducha Świętego i ożywiającym nas, gdy Je przyjmujemy, Ciałem zmartwychwstałym, noszącym na sobie nieusuwalne znamiona Krzyża i Męki. Ciałem, które rzecz jasna uczestniczy w godności całej Osoby Chrystusa, które nierozerwalnie złączone jest z Jego pełnym Człowieczeństwem i Bóstwem. Gdy w Komunii Świętej przyjmujemy wydane za nas Ciało naszego Pana i pijemy przelaną Krew urzeczywistnia się w pełni zbawcza skuteczność krzyżowej i eucharystycznej Ofiary. ,,Ofiara eucharystyczna sama z siebie jest skierowana ku wewnętrznemu zjednoczeniu nas wierzących z Chrystusem przez Komunię”. Pan Jezus wyraźnie nauczał w Kafarnaum, że kto Jego spożywa, będzie żył przez Niego, a pokarmu danego wierzącym w Jego Ciele i napoju przekazanego we Krwi nie należy rozumieć metaforycznie i symbolicznie, lecz dosłownie. ■
Ks. Piotr Jaroszkiewicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!