TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 12:53
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Najpierw rodzina

Najpierw rodzina?

Dzisiaj dwie refleksje, jedna z bliska, druga z daleka. Jak większość księży jestem po doświadczeniach, pod wieloma względami bardzo pozytywnych, związanych z wizytą duszpasterską, czyli kolędą i szereg refleksji ciśnie się pod palce stukające w klawiaturę. Jak napisał ks. Tomasz Horak na portalu wiara.pl „dominantą tego obrazu coraz wyraźniej staje się rodzina. A termin „rodzina” nabiera znaczenia bardzo szerokiego: sakramentalna, cywilno-prawna, na prywatnej umowie, trwała, sezonowa, z dziećmi, z wykluczeniem potomstwa, dobrana (np. wiekowo), dobrana zaskakująco, oparta o dłuższą znajomość, przypadkowa...” Tak to określił publicysta z Górnego Śląska, ale jak dla mnie najbardziej charakterystycznym negatywnym rysem rodziny na dzień dzisiejszy jest rozbicie związane z pracą za granicą. To przerażające jak wiele rodzin żyje w rozkroku pomiędzy Polską, a Norwegią, Irlandią, Holandią, Niemcami... To przerażające ilu ojców zupełnie i bezpowrotnie straciło najpiękniejszy okres życia swoich dzieci. To przerażajace ilu rodziców żyje ze świadomością, że swoje dzieci i wnuki będą widywać zaledwie kilka razy w roku... No może zobaczą je częściej na ekranie komputerów, ale jak tu je przytulić? I niestety większość z tych pracujących za granicą nie widzi póki co szans na powrót do kraju. Słyszę, że pierwszy rok rządów koncentrował się na rodzinie, drugi ma się zająć gospodarką. A kiedy nasze rodziny będą mogły ponownie żyć razem w naszym kraju?
Druga refleksja pochodzi z USA i dotyczy obietnic nowego prezydenta Trumpa odnośnie rodziny, które brzmią bardzo obiecująco dla środowiska chrześcijańskiego, zwłaszcza w kwestii ochrony życia. Trump obiecał m.in. mianować sędziów, którzy opowiadają się za życiem. W jednym z wywiadów, które odbyły się tuż przed finałem kampanii wyborczej, przyznał, że sam jest pro-life i takich sędziów ma zamiar mianować. Zamierza on również zaprzestać finansowania z rządowych pieniędzy największej aborcyjnej organizacji Planned Parenthood, która wsławiła się ostatnio sprzedażą martwych ciał dzieci na części w celach naukowych, co oburzyło Trumpa. Katolików zapewnił, że mogą mu ufać, jeśli chodzi o kwestię tradycyjnie rozumianego małżeństwa jako związek kobiety i mężczyzny i zobowiązał się do obrony chrześcijańskiego dziedzictwa Ameryki. Ponadto Trump zadeklarował, że zniesie tzw. „poprawkę Johnsona”, która zabrania przywódcom religijnym i charytatywnym wyrażania swoich poglądów politycznych pod groźbą utracenia przywilejów podatkowych.
Co z tego wyjdzie zobaczymy, wiadomo, że pan Trump nie jest do końca przewidywalny, ale już trzeba się cieszyć, że takie sygnały idą z Ameryki, bo przez ostatnie lata mieliśmy stamtąd jedynie propagandę politycznej poprawności i „nowego wspaniałego świata” lewackich wolności. Może coś z tego będzie?  

ks. Andrzej Antoni Klimek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!