TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 21 Sierpnia 2025, 16:51
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Na chwałę Bogu i Ojczyźnie

Na chwałę Bogu i Ojczyźnie 

W kaplicy w Miechowie nie zobaczymy na umieszczonym centralnie krzyżu figury Jezusa Ukrzyżowanego. Pojawia się tam inne symboliczne przedstawienie.

Wśród miejscowości w dekanacie bralińskim w parafii św. Idziego Opata w Domasłowie położony jest Miechów, mający bogatą historię. Pierwotnie założono go w średniowieczu, a potem wielokrotnie zmieniał przynależność, m.in. przez długi czas był częścią Śląska, a obecnie to Wielkopolska. Jak informuje portal gminy Perzów pierwszymi właścicielami Miechowa była rodzina Miechowiczów, która mieszkała tu w XIII i XIV w. Przed I wojną światową na terenie wsi istniała placówka Wojsk Ochrony Pogranicza, a po wojnie Miechów znalazł się w granicach Polski. Istniał tu majątek ziemski, który z folwarkiem Ludwiczyn tworzyły obszar dworski. Obecnie w tej miejscowości można zobaczyć dawny zajazd, polską strażnicę graniczną z okresu międzywojennego oraz dwór z drugiej połowy XIX w., który od północy otacza park z lipami i jesionami. Teraz w budynku mieści się przedszkole i szkoła podstawowa.

Drewniany kościół

Jak podano na portalu gminy najpierw w środku wsi stał drewniany kościół św. Mikołaja z cmentarzem grzebalnym istniejącym i czynnym do dzisiaj. Na nim wybudowana została dzwonnica, pierwotnie drewniana, a obecnie metalowa z dzwonem, który używany jest w czasie pogrzebów. W zapiskach z 1376 r. kościół w Miechowie nie był wymieniany jako parafialny. W czasach reformacji w XVI i XVII w. świątynia znajdowała się w rękach protestantów, natomiast w 1654 r. przywrócona została katolikom. Jak informuje wspomniany portal: „W 1666 roku ukazały się „Dzieje Archidiecezji Poznańskiej” pod redakcją ks. dr Józefa Nowackiego, w których czytamy, że świątynia w Miechowie należy do parafii Domasłów. Stan techniczny kościoła był jednak bardzo zły, więc w 1772 roku został rozebrany”. Następnie Miechów został włączony do parafii Turkowy, gdzie należał także w 1772 roku w czasie rozbiórki świątyni i tam został zabrany obraz „Narodzenie Pana Jezusa”, namalowany na płótnie o wymiarach 3,00 x 1,85 m przez ucznia Rubensa, Michaela Willmanna”. Po rozebraniu kościoła w Miechowie jego mieszkańcy należeli do różnych parafii: turkowskiej, domasłowskiej oraz trębaczowskiej. Ze względu na znaczne oddalenie od świątyni parafialnej uczestniczyli oni we Mszach Świętych odprawianych w kościołach filialnych położonych bliżej w Kozie Wielkiej lub Domasłowie.

Decyzja mieszkańców

Po II wojnie światowej Miechów i pobliski Ludwiczyn należały do parafii św. Idziego Opata w Domasłowie. W 1985 r. na zebraniu mieszkańcy tych miejscowości postanowili o zbudowaniu kaplicy na cmentarzu w Miechowie, w miejscu, gdzie znajdował się pierwszy kościół. Świątynię zbudowano dzięki zaangażowaniu księży i parafian w latach 1985-1987 z pustaków cementowo - żużlowych. Posiadała ona drewniany dach pokryty blachą i wewnętrzny wystrój z drewna.
Kaplica została poświęcona w 1988 r., to wydarzenie upamiętnia tablica zawieszona we wnętrzu świątyni. Są na niej słowa: „W 70-lecie odzyskania niepodległości, w 10-lecie pontyfikatu Jana Pawła II, 3.07.1988 ks. bp Zdzisław Fortuniak poświęcił tę świątynię na chwałę Bogu i Ojczyźnie. Mieszkańcy Miechowa i Ludwiczyna oraz ks. Idzi Iwański, ks. Tomasz Ilski”. Wtedy proboszczem parafii w Domasłowie był wspomniany ks. Ilski, natomiast jego poprzednikiem w latach 1971 - 1985 ks. Iwański. Dodam, że obecnie jest nim ks. Arkadiusz Wieczorek.

Św. Mikołaju, módl się za nami

Wnętrze kaplicy zostało pięknie i harmonijnie zaprojektowane, wszystkie jej elementy, kolory łączą się spójnie. Mają też przesłanie ukryte w symbolach. Nad wejściem głównym i chórem umieszczony został witraż przedstawiający historię związaną z patronem kaplicy, czyli św. Mikołajem, który był biskupem Mirry i zasłynął między innymi z tego, że pomagał biednym w potrzebie.
Po jego prawej stronie na witrażu znajdują się postacie trzech panien i trzy sakiewki. Przypominają, że św. Mikołaj uratował trzy dziewczyny przed sprzedażą do domu publicznego podrzucając im posag (to te trzy sakiewki z pieniędzmi) i umożliwiając w ten sposób wyjście za mąż. Natomiast po lewej stronie postaci św. Mikołaja zostały umieszczone dzieci w cebrzyku - po modlitwie biskup miał wskrzesić trzech zamordowanych chłopców. Natomiast na samym dole witraża zobaczymy kaplicę w Miechowie ukazaną z zewnątrz i napis – prośbę: „Św. Mikołaju, cudotwórco, módl się za nami”.

Krew, woda i Eucharystia

Idąc w kaplicy w stronę ołtarza głównego popatrzmy na znajdujące się na ścianach bocznych stacje Drogi krzyżowej. Wykonane zostały ze szkła ułożonego warstwowo, na którym widnieje 14 wydarzeń z męki Pańskiej, od momentu skazania Jezusa na śmierć aż do złożenia Jego ciała do grobu.
Na zakończenie nawy głównej wkomponowany został krzyż, ale nie ma na nim figury Jezusa ukrzyżowanego. Zamiast niej umieszczono tam postać Jezusa Miłosiernego z charakterystycznymi promieniami (czerwonym i bladym) wychodzącymi z Jego serca. „Te dwa promienie oznaczają krew i wodę. Blady promień oznacza wodę, która usprawiedliwia dusze; czerwony promień oznacza krew, która jest życiem duszy. Te dwa promienie wyszły z wnętrzności Miłosierdzia Mojego wówczas, kiedy konające Serce Moje zostało włócznią otwarte na krzyżu” (Dz. 299) - wyjaśnił Jezus objawiając się św. s. Faustynie Kowalskiej. Mówiąc o wodzie, „która usprawiedliwia dusze” miał na myśli chrzest. Natomiast czerwona krew jest często postrzegana jako symbol ofiary Jezusa, a także sakramentu Eucharystii. Dlatego miejsce, które przygotowano na krzyż z Jezusem Miłosiernym zostało w świątyni połączone z tym na tabernakulum z Najświętszym Sakramentem w prezbiterium. Z kolei nad tabernakulum umieszczono portret s. Faustyny.

Prawdziwy

Na koniec powrócimy jeszcze na chwilę do nawy. Po jej lewej stronie patrząc na prezbiterium ponownie spotkamy patrona kaplicy, opisanego już św. Mikołaja. Tym razem trzyma w jednej ręce księgę Pisma Świętego z położonym na niej pierścieniem, a w drugiej biskupi pastorał. Takie przedstawienie św. Mikołaja nawiązuje do jego prawdziwego wizerunku jako biskupa i świętego, a nie fikcyjnej postaci z kultury popularnej łączonej z prezentami. Księga przypomina o nauce Jezusa, którą św. Mikołaj głosił i kierował się w swoim życiu. Jest symbolem jego wiedzy i duchowego autorytetu. Natomiast pierścień to znak przynależności św. Mikołaja do stanu duchownego jako biskupa.

Z kolei po prawej stronie nawy umieszczono obraz ukazujący Matkę Bożą. Na wizerunku przedstawiona została w welonie, z pochyloną głową i zamyślonym wyrazem twarzy, co jest charakterystyczne dla ikonografii Matki Boskiej Bolesnej (Mater Dolorosa), symbolizującej cierpienie Maryi. Wizerunki zostały namalowane w 1988 r. przez Marcina Dankowskiego. W pobliżu obrazu maryjnego ustawione zostały jeszcze figurka Niepokalanej i paschał, symbolizujący Jezusa Zmartwychwstałego. 

Tekst Renata Jurowicz
zdjęcia Monika Głąb

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!