TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Sierpnia 2025, 09:29
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Musimy patrzeć im na ręce...

Musimy patrzeć im na ręce...

Środki społecznego przekazu są jedynym narzędziem
kontroli władzy przez społeczeństwo i nie jest dobrze,
kiedy stają się jednomyślną tubą rządzących.

Póki jeszcze jesteśmy w karnawale, to - żeby nie płakać - możemy się troszkę pośmiać. Na świecie stadiony sportowe, jak sama nazwa mówi, służą przede wszystkim do organizacji widowisk sportowych. Ale nie w Polsce. Stary Stadion Dziesięciolecia w Warszawie był targowiskiem, a nowiuśki Stadion Narodowy służy do pokazywania, kiedy są wybory: przed wyborami i podczas był pięknie oświetlony przez całe noce, a po wyborach już nie jest. Nie można natomiast na nim rozegrać meczu piłkarskiego o Superpuchar, bo jest niebezpiecznie i nie da się oddzielić kibiców przeciwnych drużyn. Pani minister od sportu zapytała, kto wyznaczył do meczu o Superpuchar te dwie drużyny, których kibice się nie lubią... Na sporcie pani minister widać zna się tak samo, jak właściciel obsługującego ją salonu fryzjerskiego, którego wybrała na jedno z ważniejszych stanowisk w strukturach centralnych. No dobrze, już dam spokój z tym „skakaniem” po pani minister, bo tak właśnie pan premier określił działania dziennikarzy próbujących zapytać o tę kumoterską nominację: „Nie bądźcie hipokrytami, korupcja jest wszędzie”. Podczas gdy dziennikarze skaczą po biednej pani minister, eksperci sobie „hasają” po nielicznych materiałach dowodowych, jakimi dysponujemy odnośnie katastrofy smoleńskiej. Tak przynajmniej stwierdził pan prezydent, kiedy się okazało, że najnowsze ekspertyzy przeczą „arcyboleśnie prostej prawdzie” ogłoszonej przez niego dawno temu i uporczywie lansowanej przez główne media w Polsce. Te kwestie winny być nieustannie piętnowane przez media, aż się rządzącym odechce traktowania państwa, jak prywatnego folwarku. 

Na koniec ciekawostka: PLL Lot chciały wprowadzić zakaz używania przez personel biżuterii konfesyjnej (chodzi po prostu o krzyżyki i medaliki), aby nie obrażać klientów o innych przekonaniach religijnych. Choć do tej pory takiego przypadku nie było, chcieli działać prewencyjnie, unowocześniać. Ujawnienie tej sprawy zaowocowało protestami i ostatecznym wycofaniem się z nowej regulacji. Niestety, ciągle musimy patrzeć im na ręce, potrzebujemy rzetelnej informacji, potrzebujemy wolnych mediów. Dlatego kwestia Telewizji Trwam na multipleksie jest dzisiaj fundamentalna.

 

Ks. Andrzej Antoni Klimek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!