TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 13 Września 2025, 16:31
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Moc wiary - XX Niedziela zwykła Mt 15, 21 - 28

XX Niedziela zwykła Mt 15, 21 - 28

 

Moc wiary

Czy to możliwe, żeby Jezus nie chciał pomóc? On nie mówi, że nie chce, czy nie może. Milczy. Czeka, daje czas, sytuacja pozostaje otwarta. Może się zastanawia, jak w tej sytuacji postąpić? Tej ciszy, tego czekania nie wytrzymują uczniowie, włączają się ze swoją prośbą. „Odpraw ją”, te słowa można rozumieć dwojako. Albo proszą o negatywną odpowiedź i odesłanie stroskanej matki z niczym. Albo o szybkie spełnienie jej prośby, aby mogła z radością wrócić do swojej córki. Za tą drugą interpretacją przemawiają kolejne słowa Jezusa, który tłumaczy dlaczego nie spełnia tej prośby. Na tym etapie pierwszeństwo mają dzieci z domu Izraela. Poganie powinni jeszcze poczekać. 

Ale jest coś, co pozwala bardzo szybko przesunąć się na początek kolejki. Czyni człowieka uprzywilejowanym niezależnie od pochodzenia. Tym cudownym środkiem jest wiara i pokora. Św. Jakub uczy: „Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę” (Jk 4, 6). A Jezus zapewnia: „Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy” (Mk 9, 23). Kobieta, o której mówi dzisiejsza Ewangelia daje nam przykład wielkiej wiary i pokory. Nie obraża się gdy słyszy o dawaniu chleba psom. Tak pogardliwie nazywano wówczas pogan. Przyjmuje wszystko co słyszy od Jezusa, nie prosi o wiele, wystarczą jej okruszyny. Można powiedzieć w tym momencie Jezus jest „bezradny”. Daje pokornym to, o co proszą.

Skąd u tej kobiety aż tyle determinacji? Ilu z nas zatrzymałoby się w połowie drogi, a tym bardziej słysząc twarde słowa Jezusa. Ona idzie dalej bo wielka jest jej wiara, co stwierdza sam Chrystus. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że wystarczy jedno słowo Jezusa, a jej córka odzyska zdrowie. Skąd u niej taka wiara? Wydaje się, że sam Chrystus jest tym zdziwiony. „Wiara rodzi się z tego, co się słyszy” (Rz 10, 17). Ta kobieta zanim przyszła do Chrystusa musiała wiele o Nim słyszeć. To, że nazywa Go Synem Dawida również nie jest bez znaczenia. Zakłada znajomość Starego Testamentu, proroctw mówiących o Mesjaszu. 

Jakie przesłanie płynie dla nas z całej tej historii? Zachęta do pokornej i wytrwałej modlitwy, która przynosi owoce. Ale przede wszystkim podkreślenie znaczenia wiary, która jest fundamentem, początkiem wszystkiego. Gdyby nie miała wiary nie przyszłaby do Chrystusa, nie prosiłaby tak wytrwale. Ale ta wiara nie zrodziła się w momencie, gdy rozpoczęły się kłopoty zdrowotne córki. Ona już wcześniej musiała mocno wierzyć. Gdyby było inaczej to nie u Jezusa, ale u swoich bogów szukałaby pomocy. 

Nie wiemy jak rodziła się, kształtowała jej wiara, kto jej pomagał poznać prawdziwego Boga. Ale jednego możemy być pewni: była otwarta, gotowa przyjąć, rozważyć to, z czym się spotkała. Gdyby nie to, nie usłyszelibyśmy o niej w ogóle. Wiara rodzi się i umacnia w codzienności. Każdego dnia potrzebne jest jej wyznawanie słowami i życiem. Umacnia się gdy jest karmiona Bożym słowem, sakramentami, pogłębianiem wiedzy o Bogu. Taka żywa wiara pozwala trwać przy Bogu w każdym momencie życia. Daje oparcie i siłę zwłaszcza w momentach trudnych, gdy przychodzi nam się zmierzyć z cierpieniem, chorobą, śmiercią, które dotykają naszych najbliższych. Prośmy każdego dnia o umocnienie naszej wiary i bądźmy otwarci na to wszystko, co nam w tym pomaga. Dajmy się prowadzić przez życie Temu, któremu uwierzyliśmy. 

ks. Michał Pacyna

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!