Matka wśród Świętych
Kościół Matki Boskiej Częstochowskiej w Sycowie udało się wybudować włączając w jego wnętrze powstałą wcześniej kaplicę św. Urszuli. Spotkamy tam obraz związany ze sprowadzeniem ciała Świętej do Polski i namalowany przez szczególną artystkę.
Syców, miasto Dolnego Śląska sąsiadującego z Wielkopolską, położony jest na pograniczu Wzgórz Twardogórskich i Wzgórz Ostrzeszowskich. Lokację miejską otrzymał już w 1276 roku. Obecnie w Sycowie istnieją dwie parafie, tym razem poznamy tą, której patronuje Pani Jasnogórska.
Najpierw kaplica
Parafia Matki Boskiej Częstochowskiej w przyszłym roku będzie obchodziła 25–lecie, ponieważ została erygowana przez ówczesnego biskupa kaliskiego ks. bpa Stanisława Napierałę 1 lipca 1998 roku. Jednocześnie jej pierwszym proboszczem Ksiądz Biskup ustanowił ks. prałata Marka Otrębę. Jej kolejnymi proboszczami byli ks. kanonik Jerzy Kaniewski, ks. kanonik Dariusz Smolnik, ks. prałat Leszek Szkopek, a obecnie jest nim ks. kanonik Andrzej Gmerek.
Parafia została utworzona na bazie istniejącego już Ośrodka Duszpasterskiego wydzielonego z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Zanim powstał kościół, od kwietnia 1998 roku wierni uczestniczyli we Mszach św. i przyjmowali sakramenty w kaplicy mającej za patronkę wtedy błogosławioną, a teraz świętą, Urszulę Ledóchowską. Powstała ona w rok w miejscu, gdzie wcześniej położono fundamenty pod inny budynek, ale zrezygnowano z jego budowy.
Wznoszenie kościoła parafialnego rozpoczęto w 1998 roku, kamień węgielny dla niego poświęcił papież Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do Polski 4 czerwca 1997 roku w Kaliszu. Wmurował go 11 kwietnia 1999 roku ówczesny biskup pomocniczy naszej diecezji ks. bp Teofil Wilski. Trzeba zauważyć, że dzięki zaangażowaniu Ks. Proboszcza i parafian prace budowlane przebiegały bardzo sprawnie, już 23 grudnia 1999 roku poświęcono świątynię w tzw. stanie surowym. Natomiast wykończanie wnętrza i jego wyposażanie trwało do początku XXI wieku. Z kolei po 20 latach od erygowania parafii w uroczystość św. Apostołów Piotra i Pawła, 29 czerwca 2018 roku świątynia została konsekrowana przez ks. bpa Edwarda Janiaka. Tyle o historii tej młodej parafii i świątyni, przyjrzymy się teraz jak wygląda z zewnątrz i wewnątrz.
Witraże z sakramentami
Kościół posiada nowoczesny kształt architektoniczny i wzniesiony został według projektu opracowanego przez zespół pod kierunkiem inż. Dariusza Biernata. Świątynię zaprojektowano tak, by do jej wnętrza włączyć wybudowaną wcześniej kaplicę św. Urszuli Ledóchowskiej z przeznaczeniem jej na kaplicę boczną, salki katechetyczne i mieszkanie dla księdza. To budowla jednonawowa, z prezbiterium wydzielonym dwustopniowym podestem oraz stojącą obok świątyni wieżą dzwonną. Dolna jej partia jest czworoboczna, a górna zmienia kształt na ośmioboczny. Z kolei dach nad nawą posiada formę dwuspadową.
We wnętrzu w tylnej części kościoła ulokowana została empora muzyczna wsparta na dwóch filarach. Natomiast w okna wstawiono witraże przybliżające nam sakramenty. I tak po prawej stronie nawy w miejscu, gdzie znajduje się chrzcielnica i nazywanym kaplicą chrzcielną, witraże przedstawiają nam chrzest i bierzmowanie. Tu obok witraży zobaczymy dzieło ukazujące postać bł. ks. Jerzego Popiełuszki i słowa, które on głosił słowem i życiem: „Zło dobrem zwyciężaj”. Zaczerpnął je z 12 rozdziału Listu do Rzymian św. Pawła Apostoła, gdzie Apostoł Pogan podkreśla: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”.
W centrum Matka
Zatrzymajmy się teraz w prezbiterium, które wraz z posadzkami świątyni zaprojektowała s. Maristella Sienicka ze Zgromadzenia Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza. Tu oczywiście jest tabernakulum, na którego drzwiczkach zobaczymy baranka przypominającego nam o Baranku Bożym, czyli Jezusie Chrystusie. Natomiast na ścianie prezbiterium w centrum umieszczono obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, patronki świątyni i parafii. Podobnie jak stacje Drogi krzyżowej znajdujące się w kaplicy św. Urszuli, jest autorstwa ks. Bogdana Blajera, wykładowcy historii sztuki w Seminarium Duchownym w Częstochowie, artysty malarza i poety. Przy obrazie znajduje się róża dla Pani Jasnogórskiej, a nad nim góruje krzyż z figurą Chrystusa Ukrzyżowanego.
Z kolei po lewej stronie z wizerunku spogląda na nas św. Jan Paweł II, który obecny jest tam w znaku relikwii. Są tam jeszcze relikwiarze z relikwiami św. Urszuli Ledóchowskiej, św. Faustyny Kowalskiej i w kształcie ręki z chlebem św. Brata Alberta, który mówił, że „Trzeba być dobrym jak chleb, który leży na stole i każdy, kto potrzebuje, może z tego bochenka odkroić sobie tyle kromek, ile mu potrzeba”, bo z naszej wiary mają wyrastać konkretne dobre czyny. Z kolei z drugiej strony nawy spogląda na nas św. Józef, ta figura została wyrzeźbiona z drewna lipowego.
Ecce Homo i ks. Grossek
W nawie świątyni zatrzymamy się jeszcze przy ceramicznym epitafium, które upamiętnia ofiary Katynia i Smoleńska oraz związane jest z osobą ks. Melchiora Grosska (1889-1967) pochodzącego z Bralina. Kilka lat temu Renata Wojciechowska napisała m.in. o nim w „Opiekunie”. „W 2015 roku jedna z prac ks. Grosska, Ecce Homo, stała się – z inicjatywy Towarzystwa (św. Marka z Sycowa – przyp. ReJ), przy współpracy z ówczesnym proboszczem parafii Matki Boskiej Częstochowskiej w Sycowie ks. Jerzym Kaniewskim, kanwą dla ceramicznego epitafium poświęconego ofiarom Katynia i Smoleńska umieszczonego w kościele. To prawdziwe dzieło sztuki autorstwa Beaty i Romana Szynolów” - dzieliła się pani Renata, która w artykule zacytowała również ks. Grosska: „Podobnie jak kapłan z kazalnicy przy Słowie, tak artysta będzie głosił ze ścian przez obraz ludowi. Dla obu kaznodziejów misja brzmi: Nauczajcie wszystkie narody” - stwierdził artysta.
Ze św. Urszulą
Kaplica św. Urszuli wybudowana została przed powołaniem do istnienia parafii Matki Boskiej Częstochowskiej. Właśnie tam po prawej stronie krzyża za ołtarzem zobaczymy wizerunek wspomnianej przed chwilą Świętej. Historia tego portretu Urszuli Ledóchowskiej jest interesująca, namalowała go jej przyjaciółka włoszka Marie Caroth. Zacznijmy od początku. Najpierw artystka namalowała portret św. Urszuli, który pozostał w Rzymie. Później namalowała drugi wizerunek Świętej w latach 40. ubiegłego wieku. Ustawiono go w katedrze warszawskiej 26 maja 1989 roku po powitaniu św. Urszuli na Placu Zamkowym przez Prymasa Polski ks. kard. Józefa Glempa, kiedy ciało Świętej sprowadzano z Rzymu do Domu Macierzystego Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego w Pniewach. Z katedry warszawskiej kilka lat temu trafił do kaplicy św. Urszuli w kościele w Sycowie. Właśnie tam możemy go zobaczyć, modląc się za wstawiennictwem św. Urszuli.
Na koniec o drugim wizerunku jaki znajduje się w tej kaplicy. Powstał na podstawie obrazu olejnego Ecce Homo namalowanego przez Adama Chmielowskiego, czyli św. brata Alberta. Przedstawia on Jezusa ubiczowanego, okrytego szkarłatną szatą z cierniową koroną na głowie i trzciną w ręce. Opadająca z ramion szata tworzy na piersi Jezusa serce. To najlepsze dzieło Chmielowskiego, które stało się jego wyznaniem wiary w Tego, który cierpiał i umarł dla naszego zbawiania. ■
Tekst Renata Jurowicz
Zdjęcia: Monika Głąb
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!