Listy czytelników 17(373)

Listy czytelników 17(373)

Od redakcji: Niedawno na naszej stronie internetowej www.opiekun.kalisz.pl pojawił się komentarz pana Stanisława związany z wiadomością autorstwa Mirosławy Kois, którą zamieściliśmy w 22(352) numerze „Opiekuna”. Przypomnijmy, że Autorka pisała o odsłonięciu i poświęceniu tablicy upamiętniającej Władysława Karolewskiego. Uroczystość odbyła się z inicjatywy Kurkowego Bractwa Strzeleckiego, nauczycieli i uczniów Szkoły Podstawowej w Rososzycy, którzy podjęli trud odtworzenia życiorysu kierownika i odnalezienia członków jego rodziny. Tablica pamiątkowa została wmurowana w „stary” budynek Szkoły Podstawowej w Rososzycy i poświęcona przez ks. proboszcza Pawła Guździoła. Symbolicznego wbicia gwoździa dokonali członkowie Komitetu Honorowych Fundatorów.

Jak pisze pani Mirosława ustalono, że Władysław Karolewski urodził się 14 czerwca 1902 r. w Sulmierzycach, ożenił się ze Stanisławą Miśkiewicz, miał pięcioro dzieci: Janinę, Irenę, Elżbietę, Romana i Bernarda, który zmarł we wczesnym dzieciństwie. Był długoletnim kierownikiem szkoły w Rososzycy i współzałożycielem KBS w Sieroszewicach. We wrześniu 1939 roku Władysław Karolewski został aresztowany przez gestapo. Następnie przetrzymywany był w więzieniu w Ostrowie Wlkp. Wywieziony 14 grudnia do Lasku winiarskiego w Kaliszu został rozstrzelany strzałem w tył głowy. Tyle przekazała pani Kois.

Pan Stanisław przysłał pewne sprostowanie i uzupełnienie informacji, za które dziękujemy: „Jestem wnukiem Władysława Karolewskiego - synem Janiny. Chciałbym sprostować dane. Dziadek miał jeszcze córkę Marylę. Obecnie z dzieci dziadka żyje Maryla i Roman. Władysław Karolewski miał brata księdza kanonika Ignacego Karolewskiego, który jest pochowany na cmentarzu w Sulmierzycach”.