TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 15 Sierpnia 2025, 21:16
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Lekcje spotkań z Jezusem nad Jeziorem Galilejskim

Lekcje spotkań z Jezusem nad Jeziorem Galilejskim

Stojąc nad brzegiem Jeziora Galilejskiego i wpatrując się w jego toń, sercem przenosimy się do czasu, gdy rozgrywały się tutaj wydarzenia opisywane w Ewangelii. Dziś i my chcemy być ich uczestnikami.

Pierwsze z nich związane jest z pytaniem, jakie poborcy podatku świątynnego zadali Piotrowi. Interesowało ich to, czy Jezus płaci ów podatek, przeznaczony na utrzymanie Świątyni w Jerozolimie. Każdy dorosły Żyd był zobowiązany do wpłacenia raz w roku didrachmy na rzecz sanktuarium. Ta suma odpowiadała zapłacie jaką otrzymywał za dwa dni swej pracy. Piotr zgodnie z prawdą odpowiada, iż Jezus nie płaci takiego podatku. Fakt ten musiał budzić w jego sercu niepokój, skoro Jezus sam nawiązał do zadanego pytania. W rozmowie uświadomił Piotrowi, iż jako Syn Boga nie jest zobowiązany do płacenia podatku na rzecz domu swego Ojca. To pytanie stało się okazją do ukazania Apostołowi tajemnicy Synostwa Bożego. Nie mniej by nie budzić zgorszenia Jezus nakazał Piotrowi złowić rybę, rzecz działa się nieopodal jeziora, by z jej pyszczka wyjąć statera. Ta moneta odpowiadała dwóm didrachmom. Piotr miał nią zapłacić podatek za Jezusa i za siebie, by nikomu nie dawać powodu do zgorszenia. Czyżby Apostoł także zaniechał tego obowiązku? Nietypowy połów został dokonany na polecenie Jezusa. Stanowi potwierdzenie Jego słów o synostwie Bożym. Jest też pięknym świadectwem, przez które Jezus uczy nas odpowiedzialności za społeczeństwo, w którym żyjemy. Podkreślając te kwestie warto zwrócić jeszcze uwagę na jeden szczegół: stater w pyszczku ryby. Doskonale może on ilustrować powiedzenie św. Tomasza: ,,łaska buduje na naturze”. Otóż pośród ryb żyjących w Jeziorze Galilejskim istnieje specyficzny gatunek ryby należącej do gatunku określonego mianem tilapii. Przenosi ona w swym pyszczku najpierw ikrę, a później swoje młode. W pierwszym okresie życia karmi swoje potomstwo. Jednak w pewnym momencie, by nauczyć młode ryby samodzielności, „zamyka” miejsce, gdzie do tej pory łatwo znajdowały pokarm. Czyni to biorąc zazwyczaj w pyszczek drobny kamyk. Młode, nie znajdując pokarmu u swego opiekuna, muszą szukać go samodzielnie. Może więc któraś z tych ryb wykorzystała do tego celu monetę leżącą na dnie jeziora? Poza tym nietypowym zjawiskiem warto zwrócić uwagę na sposób łowienia ryby: Jezus mówi Apostołowi, by zabrał wędkę. Oprócz tej metody ryby w czasach biblijnych łowiono zarzucaną siecią lub niewodem, a czasem harpunem lub włócznią. Wybór wędki podkreśla moc słowa Jezusa. Złowiona ryba to nie jedna z wielu wyciągniętych ryb, bądź ta, którą upatrzył sobie łowiący. Piotr, używając wędki nie ma żadnego wpływu na to, co się wydarzy. Jest posłuszny Jezusowi i dzięki temu staje się świadkiem niezwykłego sposobu zdobycia monety na zapłacenie podatku. Niezwykłego, nawet jeśli u jego podstaw leżał naturalny zwyczaj zachowania się pewnego gatunku ryb żyjących w wodach tego jeziora.
Drugi z epizodów rozgrywa się podczas żeglugi Jezusa z uczniami po Jeziorze Galilejskim. To był najszybszy i najkrótszy sposób podróżowania w tym rejonie. Ile było takich wspólnych wypraw? Tego nie wiemy. Ewangelia wspomina o kilku. Jednak ta jedna zapisała się w pamięci uczniów. Nic dziwnego, skoro towarzyszyła jej wielka i gwałtowna burza. Takie zjawisko zdarza się często żeglującym po jeziorze. Wielki zbiornik wody, kotlina, jaką tworzą okoliczne wzgórza i wysoka temperatura, parne powietrze i częste zmiany wiatrów – to wszystko sprzyja nagłej i nieprzewidywalnej zmianie pogody, kończącej się niekiedy burzą. Sytuację może potęgować pojawienie się chamsinu – niszczycielskiego wiatru wiejącego z południa lub wschodu w okresie poprzedzającym zmianę pory roku deszczowej na suchą. Uderzenie wiatru w taflę jeziora potrafi wzbudzić wysoką falę. Ta z łatwością może zatopić rybacką łódź, tym bardziej, iż nie miała ona wysokiej burty.  Zresztą i dzisiejsze statki żeglujące po jeziorze, a są one znacznie większe, muszą uważać na niebezpieczeństwo burzy. Dodać jeszcze należy, iż zjawisko takie potrafi niekiedy pojawić się przy pięknej i słonecznej pogodzie. Co więcej, jest nieprzewidywalne nawet dla najbardziej doświadczonych żeglarzy. Uczniów Jezusa zaskoczyła nie tylko burza, jaka rozpętała się podczas przeprawy. Zdumieli się postawą Jezusa. Gdy woda zalewała łódź, On spał. Zbudzili Go, wołając o ratunek. Św. Marek odnotowuje nawet, iż zwrócili się do Jezusa z wyrzutem: „Nauczycielu nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?” W odpowiedzi Jezus nakazał żywiołom zamilknięcie. Ewangelia podkreśla, iż wtedy nastała głęboka cisza. Pośród niej wybrzmiały dalsze słowa Jezusa. Podkreślił brak wiary Apostołów i wypływający z niej strach
o  życie. W ten sposób, po raz kolejny uczniowie odkryli moc Jezusa. Doświadczyli Jego władzy nad żywiołami wody i wiatru, władzy jaką może posiadać jedynie Bóg. Nic dziwnego, iż po tym doświadczeniu zaczęli zastanawiać się, kim jest Jezus, skoro może dokonywać rzeczy, jakich nie potrafi czynić żaden z ludzi.
Dziś na jezioro wypływa wielu pielgrzymów. Ciesząc swe oczy pięknem krajobrazu, otwierają księgę Ewangelii, by zadać sobie podobne pytanie: kim jest Jezus z Nazaretu. Mogą też pośród fal jeziora nauczyć się pewnej modlitwy. Owe wzburzone wody przypominają nasze życie, gdy ni stąd ni z owąd pojawiają się sytuacje zdające się wywracać wszystko do góry nogami. Wydarzenia nieprzewidywalne i groźne jak burza; wydarzenia, które wydają się niszczyć nas samych. W takich chwilach mamy wrażenie, iż Bóg milczy. Krzyczymy, podobnie jak uczniowie: „nic Cię nie obchodzi, co się ze mną dzieje? Nie zależy Ci?” Bóg ukrywa się w takich chwilach, by wydobyć z naszych ust owo wołanie i odkryć braki naszej wiary. Chce, abyśmy doświadczyli Jego mocy i odkryli, iż wystarczy Jego obecność. Ten niespokojny czas wzywa do zatrzymania się przed tabernakulum – jak przy wezgłowiu łodzi, na której spał Jezus -  i wołania o ratunek.

ks. Krzysztof P. Kowalik

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!