Ku nowym czasom
Persowie sprawowali władze nad Judeą blisko dwa wieki. Dla jednych to bardzo długi czas, dla innych zaledwie moment na osi dziejów ludzkości. Ten czas nie spełnił pokładanych w nim nadziei na odbudowę świetności ludu Izraela na miarę czasów Dawida.
Wprawdzie w czasie panowania Persów uzyskano sporą autonomię, a nawet prawo do bicia własnej monety z napisem Judea, ale do pełnej niepodległości było jeszcze wciąż bardzo daleko. Nowe nadzieje pojawiły się na horyzoncie wraz z upadkiem państwa Persów. Kres położyli mu Macedończycy, zaś najistotniejszą rolę odegrał w tym Aleksander nazwany Wielkim. Na tron wstąpił jako młody człowiek. Niósł w sobie pragnienie zjednoczenie pod swym berłem wszystkich ludów i narodów. Państwo, które chciał stworzyć, miało stanowić wspólny dom dla wszystkich. Oczywiście warunkiem było uznanie władzy Aleksandra.
Panteon
Aleksander miał nie tylko pragnienie powszechnej władzy. Chciał też wszystkich zjednoczyć w jeden lud. Fundament ku temu widział w kulturze greckiej. Odtąd sztuka hellenistyczna stała się wzorcem dla budowy miast, a myśl grecka nadawała styl ludzkiemu życiu. Nie wyobrażano sobie miasta bez agory, stadionu czy teatru. Łączył też jeden język, jakim stawała się greka. Wprawdzie wplatano w ten język wiele słów pochodzących z języków ludów żyjących wokół basenu Morza Śródziemnego i odbiegał on nieco od greki Homera, ale bez przeszkód można było się za jego pomocą wszędzie porozumieć. Szybko zaczęto też wiązać ze sobą religie poszczególnych narodów, ich kulty i mitologie. Różne opowieści o świecie nadprzyrodzonym traktowano jako odmienne odsłony tej samej rzeczywistości. Tak zaczęto utożsamiać ze sobą bogów poszczególnych narodów lub ich bóstwa dołączać do dotychczas czczonych. Starano się, by oddawać cześć wszystkim bogom. W tym celu powstawały świątynie określane jako Panteon, czyli miejsce kultu wszystkich bóstw.
Aleksander Wielki swój plan urzeczywistniał bądź na drodze pokojowej, bądź poprzez wojnę. Proponował pokój, ale nie tolerował jakiegokolwiek oporu. Na Bliskim Wschodzie wpierw pojawił się w Syrii, a następnie przez Tyr i Gazę ruszył ku Egiptowi. Ukoronowaniem podboju tego kraju było założenie na północy Delty Nilu miasta nazwanego jego imieniem, czyli Aleksandrii. Temu władcy zawdzięczała ona swe istnienie, a niektórzy twierdzili, iż on zainicjował również projekt budowy latarni morskiej na wyspie Faros, określanej jako jeden z siedmiu cudów świata starożytnego, choć trzeba pamiętać, że dzieło to nie powstało za jego życia.
Imperium Aleksandra
Droga wojsk Aleksandra ku Egiptowi wiodła przez Jerozolimę. Tym razem miasto uniknęło dramatu oblężenia. Arcykapłan Szymon podjął bowiem decyzję, by otworzyć bramy Jerozolimy i poddać ją władzy macedońskiego króla. Tak Judea stała się częścią nowego imperium. Włączono ją do prowincji zwanej Dolną Syrią. Musiała jednak uznać zwierzchnictwo Samarii, która stanowiła stolice nowego regionu. Nie mniej Judei udało się zachować autonomię, a co najważniejsze zarówno miasto, jak i świątynia, uniknęły zniszczenia. Ponadto zachowany został status niezależności religijnej Żydów. Dla nich synkretyzm religijny proponowany w państwie tworzonym przez Aleksandra był nie do zaakceptowania.
Nie mniej w niektórych grupach zaczęto stopniowo otwierać się na propozycje, jakie niosła ze sobą kultura hellenistyczna. Zaczęto stawiać sobie pytanie o to, czy możliwe jest połączenie stylu życia przez nią proponowanego z wiernością Temu, czego naucza Prawo nadane przez Mojżesza. Jeśli tak, to jak daleko można się posunąć i gdzie jest linia, której nie należy przekraczać? Jednocześnie z jednej strony Żydzi chcieli wskazać na wielkość swego dziedzictwa, a z drugiej strony fascynowała ich, tak zresztą jak i inne ludy, kultura grecka. Nie chcieli być traktowani przez innych jako barbarzyńcy czy ludzie zacofani. Dlatego szukano sposobu pogodzenia dwóch postaw: zachowania własnej tożsamości oraz udziału w nowym porządku. Pojawiali się też i tacy, którzy byli gotowi odrzucić tradycję przodków widząc w niej przeszkodę dla kariery i zysku. Uznawali ją za przestarzałą i nieadekwatną dla życia w nadchodzących nowych czasach. Tym samym wśród Judejczyków zarysowywała się linia przyszłego, bardzo poważnego sporu.
W obrębie państwa egipskiego
Imperium Aleksandra Wielkiego jak szybko zaistniało tak i szybko upadło. Podjęta przez niego wyprawa do Indii mimo pierwszych sukcesów zakończyła się klęską. Musiał zrezygnować z ambitnych planów. Niedługo potem zmarł w Babilonii. Nie pozostawił po sobie następcy tronu. Jego dowódcy wojskowi zwani diadochami nie chcieli scedować władzy na jednego z nich. Rozpoczęła się pomiędzy nimi walka o sukcesję, walka naznaczona bezwzględną rywalizacją. Tak to, co miało stać się jednym domem rozpadło się na kilka skłóconych ze sobą państw. W wyniku tych podziałów Juda znalazła się na granicy rywalizujących ze sobą władców Egiptu zwanych Lagidami i Seleucydów rządzących Syria. Pierwsi przyczynili się do powstania osad żydowskich w Egipcie, drudzy do zamieszkania Żydów w Antiochii Syryjskiej.
Wpierw Jerozolima wraz z Judeą znalazła się w obrębie państwa egipskiego. Ten czas określano jako w miarę spokojny i przebiegający bez większych napięć. Zaowocował on powstaniem w Aleksandrii przekładu Pięcioksięgu, czyli Prawa Mojżeszowego z języka hebrajskiego na grekę. Od domniemanej liczby tłumaczy zaczęto go nazywać Septuagintą, czyli przekładem „Siedemdziesięciu”. Dalszy czas przyniósł kontynuację tego dzieła, dając tym samym pełny przekład ksiąg Starego Testamentu na grekę. Do nich dołączono także siedem ksiąg powstałych lub zachowanych w grece, w tym i Księgi Machabejskie opowiadające o losach biblijnych bohaterów, którym poświęcone będą najbliższe rozważania. Jednak przełom II i I w. przed Chr. przyniósł poważny konflikt. Władający Syrią Seleucydzi postanowili podporządkować sobie Bliski Wschód. Ich zasadniczym celem stał się Egipt. Najprostsza droga w tym kierunku wiodła przez Judeę. I tak znów ta ziemia stała się areną nowych walk. Początkowo Egipt odnosił sukcesy. Jego władcy po swych zwycięstwach złożyli nawet ofiary w Jerozolimie. Jednak wkrótce los się odmienił i Judea dostała się pod panowanie syryjskie. ■
Tekst i zdjęcie ks. Krzysztof P. Kowalik
Książka: Śladami Jezusa - wędrówki po Ziemi Świętej
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!