TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 03 Sierpnia 2025, 02:04
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Kto się potrzaskał, a kto się ma nawracać?

Kto się potrzaskał a kto się ma nawracać? 

Tytułowa gra słów związana z nazwiskami kandydatów na urząd Prezydenta RP zdaje się wskazywać dość jasno kto wygrał, a kto przegrał i z punktu widzenia arytmetyki tak właśnie jest.

Nie będę tutaj pisał, czy ja się cieszę z werdyktu czy smucę, bo to nie ma żadnego znaczenia, a kto czyta moje teksty i tak nie ma problemu z domyśleniem się. Natomiast uważam, że wszyscy wychodzimy z tych wyborów potrzaskani. I niestety, nikt nie ma zamiaru się nawracać. Wszyscy chwycili za szpadle, aby dalej pracować nad dzielącym nas rowem, nad jego pogłębianiem.

W głowie się nie mieści, że tyle strasznych i złych emocji jest pomiędzy nami tylko z powodu tego, że różnimy się w naszych preferencjach wyborczych. Że potrafimy tak otwarcie prezentować pogardę i niczym nie pohamowaną wulgarność wobec wyborców drugiej strony, że nie potrafimy oszczędzić nawet dzieci. Wiem, dzisiaj wszyscy są przekonani, że zwykły człowiek ma pamięć rybki akwariowej i jutro o wszystkim zapomni, więc spokojnie będzie można odwrócić kota ogonem i stwierdzić, że to właśnie moi przeciwnicy zhańbili się tym, co tak naprawdę dzisiaj ja robię. To było ćwiczone wiele razy i wiele razy się udawało. Ale czy nikt nie zdaje sobie sprawy, że właśnie zabijane jest życie społeczne, relacje dobrosąsiedzkie, a nawet rodzinne? Czy nikt nie rozumie, że w tych bańkach w końcu się podusimy? Czy nikt nie rozumie, że te bańki są utrzymywane tylko i wyłącznie dlatego, że w większości mamy w polityce i w mediach bandę narcyzów, którzy tych baniek potrzebują, aby w nich utwierdzać się w nieprawdzie o samych sobie?

Jak słusznie zauważył Juliusz Wnorowski, choć niewiele osób to przeczyta, bo nie ma go w mediach „bańkowych”, nasza ucieczka z Egiptu (po odzyskaniu wolności) trwa już 36 lat. Naród Wybrany przez lat 40 błąkał się po pustyni, zanim nie zostały w nim wykarczowane nawyki wyniesione z niewoli i mógł wejść do Ziemi Obiecanej. To znaczy że my mamy jeszcze cztery lata, żeby w końcu przestać kręcić się po pustyni. Czy damy radę? Żydów prowadził Mojżesz, który jak pisze Wnorowski: „określany jest jako najpokorniejszy z ludzi. Pokora to stanie w prawdzie, więc nazwijmy go po prostu najprawdziwszym z ludzi lub człowiekiem o prawdziwej tożsamości. Jego przeciwieństwem jest osobowość narcystyczna. Nasze nieszczęście polega na tym, że za przewodników mieliśmy takich typów jak Wałęsa. I konsekwencje tego trwają”. Czy przez kolejne cztery lata uda nam się to zmienić? Nie mam zielonego pojęcia.

Wiem natomiast, że jako Kościół musimy coś zrobić z tym okropnym, pełnym wzajemnej pogardy podziałem. I nie chodzi o to, aby wszyscy myśleli tak samo i kochali tych samych polityków. To utopia. Chodzi o to, abyśmy nie byli sobie wilkami, żeby dyskurs polityczny, który zasługuje może na pięć procent całej naszej uwagi i zaangażowania, nie zatruwał 95 pozostałych procent naszego życia i relacji. Jak to zrobić? Nie mam zielonego pojęcia. 

Ks. Andrzej Antoni Klimek

 

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!