Księga Wyjścia (6)

Księga Wyjścia (6)

Józefowe opowieści, rymem wprost z biblijnych treści Jezus znał je od kołyski, posłuchajmy zatem wszyscy

Mojżesz odpowiedział szybko.
- Powiem więc Izraelitom.
Posłał mnie, Bóg waszych ojców!
A jak mnie spytają w końcu,
Czy znam Twoje imię Boże,
Co powiedzieć? – Wtedy powiesz:
„Imię Pana jest odwieczne,
Czyli: Jestem, który Jestem”.
Po czym przekaż im te słowa:
„Jestem posłał mnie dziś do was,
Dla waszego ocalenia”.
Zbierz też starszych Izraela,
Mówiąc: „Tak się mają sprawy.
Oto Pan mi się objawił
I rzekł do mnie: Dziś zstąpiłem,
Naród więc mój nawiedziłem.
Chcę wyciągnąć lud z niewoli
I z Egiptu go uwolnić.
Zaprowadzę was do ziemi,
Która życie wam odmieni.
Do samego Kanaanu,
Słynącego z urodzaju.
W tamtych stronach, w tej krainie,
Miód i mleko dla was płynie”.
Starsi słów tych wysłuchają.
O nic też nie zapytają.
Razem macie iść do władcy
I dobitnie mu oświadczyć:
„Bóg objawił się ludowi!
Chcemy Mu ofiarę złożyć!
Aby spełnić to, musimy,
Iść przez trzy dni po pustyni.
Faraonie i nasz panie,
Pozwól nam na wędrowanie”.
Ja zaś wiem, że nie pozwoli.
Musi zatem być zmuszony,
Żeby mogło to się udać.
Spowoduję zatem cuda.
Sprawię też, by lud Egipski,
Był dla Izraela bliski,
Miłosierny i życzliwy.
I dlatego, z tej przyczyny,
Nie zapomni o podarkach.
Bowiem każda Egipcjanka,
Da wam mnóstwo złotych naczyń
I najznakomitsze szaty.
Podarunki te zbierzecie.
Potem, najzwyczajniej w świecie,
Waszym dzieciom nałożycie
I Egipcjan tak… złupicie.

Romcio Tomcio