Księga Rodzaju (84)

Księga Rodzaju (84)

Józefowe opowieści,
rymem wprost z biblijnych treści
Jezus znał je od kołyski,
posłuchajmy zatem wszyscy

Bracia tak też uczynili
I do ojca powrócili.
W Kanaanie Jakubowi,
Rzekli tak: Twemu synowi
Nic strasznego się nie stało.
I powiemy ojcze śmiało:
Józef żyje! Tak się składa,
Że Egiptem nawet włada!
Jakub nie mógł w to uwierzyć,
Jednak widząc, że są szczerzy,
 W mig zaufał synom swoim
I powiedział: Bóg pozwolił,
Bym zobaczył swego syna!
Dla mnie życie się zaczyna!
Jakub przeto już nie zwlekał
I wyruszył do Józefa.
Kiedy przybył do Beer-Szeby,
Oddał Bogu hołd, a wtedy
Bóg mu nocą rzekł: - Jakubie,
Tobą się naprawdę chlubię!
Bądź w Egipcie. Tym sposobem,
Wielkim staniesz się narodem.
Ja tam pójdę z tobą razem
I cię stamtąd wyprowadzę.
Jakub zatem, bez obawy,
Ruszył spełnić Boże sprawy.
Józef zaprząc wóz polecił
I wyjechał mu naprzeciw.
Kiedy razem się spotkali,
Radość ich nie miała granic.
Syn uściskał mocno ojca
I przytulał go bez końca.
Wtedy ojciec rzekł synowi:
Pan Bóg dziś mnie wynagrodził!
Skoro ciebie zobaczyłem,
Mogę umrzeć, bo ty żyjesz!
A gdy ochłonęli w końcu, 
Józef tak powiedział ojcu:
Muszę rzec faraonowi:
Dziś przybyli bliscy moi.
Niech się tutaj osiedlają
I w Egipcie dobrze mają.
Gdy faraon już zobaczył,
Jego ojca oraz braci,
Spytał szybko skąd przybyli
I co w kraju swym robili.
- Z Kanaanu przybywamy,
Tam jesteśmy pasterzami.
- Zatem w kraju mym mieszkajcie
I swe trzody wypasajcie.
Zamieszkali więc w tym kraju,
W ziemi, słynnej z urodzaju.

Romcio Tomcio