Kościół w domu (Akwila i Pryscylla)
Kolejny odcinek biblijnego cyklu o prymacie Bożej miłości (1J 4, 19) poświęcamy pierwszemu w Kościele misyjnemu małżeństwu.
Rzym
Akwila i Pryscylla (Pryska) to żydowskie małżeństwo żyjące w rzymskiej diasporze. Akwila do Wiecznego Miasta przybył z Pontu nad Morzem Czarnym, o pochodzeniu Pryscylli nie mamy informacji. Ponieważ Łukasz w Dziejach Apostolskich i Paweł w Listach prawie zawsze wymieniają najpierw Pryscyllę, niektórzy twierdzą, że mogła być rodowitą Rzymianką. Przeczy temu fakt, że obydwoje „zajmowali się wyrobem namiotów” (Dz 18, 3). W świecie grecko-rzymskim rzemiosło nie było wysoko cenione i obywatelka Rzymu raczej nie zostałaby towarzyszką Żyda w manufakturze. Nie wiemy także kiedy małżonkowie stali się chrześcijanami. Wiemy, że około roku 49 na mocy dekretu cesarza Klaudiusza Żydzi zostali wygnani z Rzymu i nasza para przeniosła się do Koryntu.
Korynt
Tam znalazł ich – przybywający z Aten – Apostoł Paweł: „Przyszedł do nich, a ponieważ znał to samo rzemiosło, zamieszkał u nich i pracował” (18, 2-3). Niektórzy przypuszczają, że to właśnie wtedy dokonało się nawrócenie małżonków, inni twierdzą natomiast, że przyjęli oni wiarę jeszcze w Rzymie. W każdym razie przez pewien czas Apostoł mieszkał i pracował z Akwilą i Pryscyllą, „a co szabat rozprawiał w synagodze i przekonywał tak Żydów, jak i Greków” (18, 4). Żyli wspólnie do przybycia z Macedonii Sylasa i Tymoteusza, którzy – jak się domyślamy – przywieźli środki materialne, pozwalające Pawłowi w pełni poświęcić się głoszeniu Słowa (18, 5). Jego misja w Koryncie trwała ponad półtora roku (18, 11), po czym wyjechał do Efezu.
Efez
Wtedy pierwszy raz w historii Kościoła słyszymy o małżeństwie misyjnym, ponieważ Paweł do Efezu zabrał ze sobą Pryscyllę i Akwilę. Tam ich zostawił, a sam powrócił do Antiochii (Dz 18, 18-19). W Efezie pojawia się fenomen, który później zostanie nazwany Kościołem domowym (Domus ecclesiae). Po powrocie do Efezu, Paweł pozdrawia Koryntian od „Akwili i Pryscylli razem ze zbierającym się w ich domu Kościołem” (1Kor 16, 19). Ten dom był więc dla miejscowych chrześcijan miejscem słuchania Słowa Bożego i sprawowania Eucharystii. Tam właśnie trafił „pewien Żyd imieniem Apollos, rodem z Aleksandrii, człowiek uczony i znający świetnie Pisma” (18, 24), ale chrześcijaństwo znający pobieżnie. Pryscylla i Akwila zostali jego katechistami: „wyłożyli mu dokładnie drogę Bożą” (18, 26), uformowali na ucznia Jezusa i przygotowali go do misji w Achai (18, 27-28).
Powrót do Rzymu
W międzyczasie zmarł cesarz Klaudiusz – Akwila i Pryscylla powrócili do rzymskiego domu na Awentynie. Ten powrót mógł być sprowokowany prześladowaniem, jakiego Paweł doświadczył w Efezie (2Kor 1, 8-9) i ich interwencją w jego obronie. Dwa lata później Apostoł wspomina te wydarzenia, pisząc do Rzymian: „Pozdrówcie współpracowników moich w Chrystusie Jezusie, Pryscyllę i Akwilę, którzy za moje życie nadstawili swe głowy i którym winienem wdzięczność” (16, 3-4). Apostoł wyraźnie mówi o „Kościele, który zbiera się w ich domu” (16, 5). Także pisząc swój ostatni list przed śmiercią, Paweł rozpoczyna go od wspomnienia o Prysce i Akwili (2Tm 4, 19).
Przemiana Pawła
Gdzie w historii Akwili i Pryscylli widać uprzedzającą miłość Boga? W szczególnej ewolucji, która dzięki nim – zdaniem niektórych biblistów – dokonała się w nauce Apostoła Narodów. To właśnie pod ich wpływem Paweł miał zmienić poglądy na temat kobiet i małżeństwa. Początkowo – na skutek faryzejskiego wychowania i spodziewanej Paruzji – raczej zniechęcał do małżeństwa (1Kor 7, 1-16). Po latach jednak pisał, że prezbiter powinien być mężem jednej żony i potwierdzić swoją przydatność do roli pasterza poprzez dobre wychowanie dzieci (1Tm 3, 1-5). Także nieprzypadkowo Apostoł porównuje oblubieńczą komunię, jaka istnieje pomiędzy Chrystusem i Kościołem do więzi małżeńskiej (Ef 5, 25-33). Również we współczesnym Kościele rola chrześcijańskich rodzin staje się coraz bardziej istotna, tak na polu misyjnym, jak i doktrynalnym.
Ks. Robert Pisula
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!