TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 24 Sierpnia 2025, 03:20
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Kościół pełen kobiet - Kokanin

Kościół pełen kobiet

Co św. Łukasz miał na myśli, kiedy pisał o Marii Magdalenie, że Pan Jezus wypędził z niej siedem złych duchów, nie wiemy. Św. Grzegorz I Wielki utożsamiał Marię Magdalenę z jawnogrzesznicą. W Ewangelii według św. Jana obmyła ona nogi Pana Jezusa wonnymi olejkami (J 11, 2). Później została wyróżniona spotkaniem zmartwychwstałego Jezusa. W Kokaninie ta tajemnicza kobieta patronuje miejscowej parafii.

W 1213 roku miejscowość, w której dziś stoi kościół parafialny pw. św. Marii Magdaleny należała do dóbr ziemskich nadanych klasztorowi cysterek w Ołoboku. Ale już na początku 2. połowy XIII wieku przeszła na własność książęcą, a później należała do Ubaszaka. I to jeszcze nie koniec jej wędrówki między włodarzami. W 1348 roku należała do dóbr stołowych arcybiskupów gnieźnieńskich, w kluczu opatóweckim. Ponad 200 lat później, w 1586 roku abp Stanisław Karnkowski przekazał wieś kaliskim jezuitom jako formę uposażenia. I tak Kokanin do roku 1773 należał do jezuitów, wówczas bowiem nastąpiła kasata zakonu. W kolejnych latach miejscowość ta przechodziła z rąk do rąk, jej właścicielami byli m.in. Franciszek Miaskowski, Stanisław Kwiatkowski oraz Przeuscy i rodziny z nimi skoligacone. Przez kolejne lata jej losy spoczywały w rękach różnych rodzin ziemiańskich aż do roku 1910, kiedy to została rozparcelowana.

Jak już ukazywały różne historie opisywanych przez nas kościołów, tak i ten, który obecnie przedstawiamy miał swoich drewnianych przodków. Pierwszy kościół zbudowany został w 2. połowie XIV wieku, kiedy na tej ziemi erygowno parafię. Kościół był oczywiście drewniany, ale nie ma nigdzie żadnych bliższych informacji o jego wyglądzie itp. Na jego miejsce wzniesiono drugi kościół, również drewniany na początku XVII wieku. W 1607 roku konsekrowano kościół pod wezwaniem św. Marii Magdaleny i św. Ignacego Loyoli. Budowla ta przetrwała półtora wieku i z powodu jej zniszczenia, w 1753 roku kaliscy jezuici zbudowali własnym sumptem kolejny, drewniany kościół pod tym samym wezwaniem. Ale i ta świątynia uległa zniszczeniu, w 1881 roku ogień doszczętnie ją strawił.
Nie było wyjścia, trzeba było postawić kolejny Dom Boży. Tym razem już murowany. I tak dzięki staraniom ówczesnego kokanińskiego proboszcza, ks. Kazimierza Tyszkowskiego i przy znacznym wsparciu miejscowych parafian w latach 1882-1890 wybudowano nową świątynię. Czwarty z rzędu kościół otrzymał tytuł św. Marii Magdaleny. Jest zbudowany w stylu neogotyckim. Tworzy go jedna nawa z prezbiterium na planie wydłużonego owalu i z kwadratową dwukondygnacyjną wieżą, zwieńczoną hełmem z iglicą. Przejeżdżając ulicą ukazuje nam się okazała budowla, zewnętrzne ściany są nieotynkowane i wzmocnione szkarpami. Od zachodu do nawy dostawiona jest dwukondygnacyjna, kwadratowa wieża dzwonna z kruchtą w przyziemiu, zwieńczona wysokim, czterospadowym dachem zakończonym krzyżem. Elewację frontową świątyni flankują przypory z piramidalnymi zwieńczeniami. Do kościoła prowadzi szeroki (dwuskrzydłowy), uskokowy portal, nad którym znajduje się rozeta.

Pokutująca patronka

Wchodząc do wnętrza świątyni możemy zauważyć, że posiada ona jednolity charakter. Wnętrze tworzą trzy jednolite ołtarze z przełomu XIX i XX stulecia w stylu neogotyckim. W ołtarzu głównym znajduje się rzeźba przedstawiająca Matkę Boską z Dzieciątkiem. Matka Boża ubrana w niebieską szatę trzyma na ręku Jezusa, który gestem rozłożonych rąk wita wszystkich wchodzących w progi świątyni, zaprasza do modlitwy. Pod stopami Maryi umieszczone jest tabernakulum wykonane z drewna. Po obu  stronach Matki Bożej ustawione są rzeźby przedstawiające czterech Ewangelistów. W świątyni znajdują się także dwa ołtarze boczne. Na jednym przedstawiona jest patronka parafii św. Maria Magdalena. Maria Magdalena miała w sobie siedem demonów, które wypędził z niej Jezus. Wówczas stała się jego uczennicą i wraz z innymi wędrowała za Nim. Z nierządnicy stała się najwierniejszą chrześcijanką. Na obrazie widzimy ją stojącą, zasłuchaną. Obok stoi krzyż, a na księdze leży czaszka - symbol śmierci. Taka postawa może świadczyć o kontemplacji Marii Magdaleny nad śmiercią. W drugim ołtarzu po przeciwnej stronie widnieje obraz przedstawiający Jezusa z wiankiem róż nad głową św. Rozalii z Palermo (Sycylia). Z lewej strony prezbiterium przy ścianie umieszczona jest ambona koszowa. Na bocznych ścianach kościoła znajdują się stacje Drogi krzyżowej, płaskorzeźbione w drewnie. Są one umieszczone w nieregularnej formie krzyża. Na szerszym, poziomym ramieniu krzyża umieszczona jest scena Drogi krzyżowej. Postacie rzeźbione w sposób uproszczony - linearny. Niektóre fragmenty ścian oraz sklepienia pokrywa współczesna polichromia wykonana w latach 1984-1985. Na jednej z nich, dosyć dużych rozmiarów obrazie przedstawione są stany społeczne: królowie, duchowieństwo i rycerstwo. Składają oni Matce Bożej, a na jednej z szarf widnieje napis: „Boga Rodzica dziewica”. Wewnątrz, w zachodniej części nawy, ulokowana jest empora chórowa z prospektem organowym.

Błogosławiony rodak

Na bocznej ścianie kościoła widnieje tablica, która upamiętnia błogosławionego o. Ludwika Piusa Mario Bartosika, który pochodzi z tejże parafii. O. Ludwik Bartosik urodził się bowiem we wsi Kokanin. Mając siedemnaście lat wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych. Otrzymał imiona zakonne Pius Maria. Po odbyciu nowicjatu w Kalwarii Pacławskiej, podjął studia teologiczne w Krakowie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1935 roku, a w rok później został zastępcą św. Maksymiliana, pełniąc jednocześnie obowiązki redaktora „Rycerza Niepokalanej”, „Rycerzyka” oraz kwartalnika „Milles Inmmaculate”. 19 września 1939 roku został aresztowany i przebywał w obozach Lamsdorf, Amtitz i w Ostrzeszowie. 17 lutego 1941 roku został aresztowany przez Gestapo razem z ojcem Maksymilianem i przewieziony na Pawiak. Do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz został przetransportowany jako więzień numer 12 832. W obozie wielokrotnie bity i maltretowany niósł pomoc duchową współwięźniom. Zmarł w szpitalu obozowym w nocy z 12 na 13 grudnia 1941 roku. Został beatyfikowany w 1999 roku przez papieża Jana Pawła II.
Duszpasterzem parafii w Kokaninie jest ks. Marek Czekaj. Za swej kadencji przeprowadził szereg prac mających na celu upiększenie świątyni. Nowa podłoga, nowe ławki to tylko nieliczne przykłady. Za wszystko jest on bardzo wdzięczny parafianom, za ich ofiarność i życzliwość.

tekst Arleta Wencwel
foto Monika Rubas

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!