Klejnociki św. Filomeny

Klejnociki św. Filomeny

Ponad 1700 lat temu, mieszkali w Macedonii pewni małżonkowie, którzy bardzo pragnęli mieć dziecko. Lata jednak mijały, a oni wciąż byli tylko we dwójkę. Pewnego dnia poznali chrześcijan, którzy opowiedzieli im o mocy Pana Jezusa i doradzili, by mąż i żona modlili się do Boga o potomka. Owocem ich modlitwy była córeczka Filomena. Wkrótce potem cała trójka przyjęła chrzest. Dziewczynka była bardzo piękna i zakochana w Chrystusie. Przyrzekła Mu, że całe życie będzie należała tylko do Niego. Kiedy Filomena miała 13 lat, cesarz Rzymu, Dioklecjan, który ogromnie nienawidził chrześcijan i bardzo okrutnie ich prześladował, wezwał przed swe oblicze ojca Filomeny - Kaliksta. Pełnił on bardzo ważną funkcję w Macedonii i podlegał cesarzowi. Gdy Kalikst wraz z żoną i córką stanął przed Dioklecjanem, ten zapytał ich rozgniewany, czy to prawda, że są chrześcijanami. Kalikst potwierdził, a cesarz rozgniewał się jeszcze bardziej. I pewnie posłałby od razu całą rodzinę na śmierć, gdyby twarz Filomeny nie przykuła jego wzroku. Ogromnej urody dziewczynka zmiękczyła jego gniew. Mało tego, cesarz zapragnął pojąć ją za żonę. Filomena jednak nie chciała się zgodzić, tłumacząc, że oddała swe życie Chrystusowi i nie może być żoną żadnego mężczyzny. Nawet cesarza. Cesarz próbował nakłonić ją do zmiany decyzji, ale kiedy pojął, że nic nie wskóra, skazał dziewczynkę na śmierć przez ścięcie. Gdy dziewczynkę ścięto jej krew zebrano do szklanej ampułki i postawiono na grobie. Dokładnie 1500 lat później odnaleziono przypadkiem jej grób i ampułkę z zaschniętą krwią. Ponieważ jednak ampułka się stłukła, zaschniętą krew postanowiono przełożyć do innego naczynia i gdy zaczęto to robić, nagle zamieniła się ona w złoto, srebro i malutkie klejnociki. Gdy naukowcy zbadali je pod mikroskopem odkryli, że klejnociki są… cząsteczkami krwi. Ten zdumiewający cud można do dziś oglądać we włoskiej miejscowości Mugnano, gdzie znajdują się relikwie św. Filomeny.

Aleksandra Polewska