TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 22:01
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Kiedy przychodzi Bóg

Kiedy przychodzi Bóg

Najprościej byłoby ponarzekać, nam Polakom świetnie to wychodzi, że kradną nam Święta, robią dekoracje świąteczne od początku listopada i puszczają na okrągło piosenkę George’a Michaela, która nie ma nic wspólnego z Bożym Narodzeniem, a wszystko po to, żeby dobrać się do naszych portfeli i kart kredytowych. Ale my nie chcemy narzekać, chcemy zachwycić się Tajemnicą Wcielenia. Są takie osoby, które szczególnie ukochały Boże Narodzenie, chyba trochę na złość współczesnym liturgistom i teologom przypominającym o wyższości Świąt Zmartwychwstania.
Święty Franciszek, po modlitwie przed relikwiami betlejemskiego Żłóbka, zapragnął „własnymi oczami” zobaczyć niewygody, które znosił Jezus jako niemowlę złożone w żłobie. Przypominają się słowa Franciszka naszych czasów mieszkającego dziś na Watykanie, że pasterze powinni pachnieć swoimi owcami. A ja bym dodał, że chrześcijanie powinni pachnieć żłóbkiem, czyli obecnością Boga-człowieka, powinni przytulać się do tego miejsca, gdzie Bóg się rodzi. I właśnie Biedaczyna z Asyżu organizując pierwszą Mszę przy żłóbku, wskazuje nam na miejsce, gdzie Bóg się rodzi. Legenda podaje, że kiedy podczas tej Mszy sprawowanej w grocie, przy żłobie, w obecności żywych woła i osła, Franciszek wziął w ręce figurkę wyobrażającą Dzieciątko Jezus, ona uśmiechnęła się do niego. Uważam tę legendę za pozbawioną sensu. Franciszek nie potrzebował uśmiechu figurki, bo widział uśmiech prawdziwego Boga na ołtarzu.
O duchowym synu Franciszka, ojcu Pio mówią, że nie da się opowiedzieć, jak bardzo kochał Boże Narodzenie. Już dzień po świętach zaczynał odliczać dni, które dzieliły go od kolejnych. I wystarczyło, że usłyszał dźwięki kolędy, aby jego duch poddawał się uniesieniu i może właśnie dlatego Jezus objawiał się świętemu zakonnikowi z Pietrelciny jako Dzieciątko. Ta radość przeżywania Bożego Narodzenia pozostaje z całą pewnością w związku z niesamowicie głębokim przeżywaniem Eucharystii. Potrafił ojciec Pio przez wiele minut wpatrywać się w uniesione podczas konsekracji Święte Postaci.
I na koniec Święta Faustyna, również ona w Hostii widziała Dziecię Jezus, jak pisała wyglądające na dochodzące do pierwszego roku życia. Wzbudzało Ono w Faustynie przemożną chęć podejścia do ołtarza i zabrania Go ze sobą.
Pragnę Wam serdecznie życzyć, drodzy Czytelnicy, aby w Waszych sercach rodziły się te same pragnienia jakie żywili święci: Franciszek, ojciec Pio i siostra Faustyna.
I jeszcze kolędy. Ks. Profesor Piotr Nawrot opowiedział mi, że najpiękniejsze wspomnienia Bożego Narodzenia pochodzą z lat jego dzieciństwa, kiedy w wielodzietnej rodzinie śpiewali kolędy w wigilijny wieczór przez 3, 4 godziny, aż do wyjścia na Pasterkę. I podczas tego śpiewu otrzymywali prezenty. Może zamieszczone już po raz drugi w odnawiającym swoją szatę graficzną „Opiekunie” kolędowe śpiewniki pomogą nam wrócić do tej pięknej tradycji. I serca uniosą się ku Niebu. Jak podczas każdej Eucharystii. Kiedy przychodzi Bóg.

ks. Andrzej Antoni Klimek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!