TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 10:01
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Katolicy u początków archeologii

08.08.18

Katolicy u początków archeologii

Większość ludzi kojarzy archeologię z wyprawami do dalekich krajów, propagandowymi ekspedycjami XIX-wiecznych imperiów, a także z odkrywaniem zaginionych cywilizacji w najmniej oczekiwanych miejscach. Wśród eksponowanych pionierów tej nauki dominują protestanci albo ludzie indyferentni religijnie. Czy tak było zawsze? I wszędzie?

Okazuje się, że wśród ludzi, którzy zapoczątkowali rozwój naukowych dociekań o najdalszej przeszłości, wielu było katolików, a najwięcej duchownych. Pierwszą godną uwagi postacią w tej plejadzie znakomitości jest niemiecki jezuita, ks. Athanasius Kircher SJ. Ten wybitny człowiek, którego można określić mianem najwybitniejszego umysłu XVII wieku, urodził się w 1602 roku w mieście Geisa w Turyngii. Uczył się w kolegium jezuickim w Fuldzie, a także na uniwersytetach w Padeborn, Munster i Kolonii. Jego nauka przypadła na lata wojny trzydziestoletniej i była często przerywana ucieczkami przed wojskami protestanckimi. W czasie jednej z podróży ksiądz Kircher tylko cudem uniknął powieszenia przez bandę protestanckich żołnierzy. Jego zainteresowania były prawdziwie szerokie, a horyzonty umysłowe rozciągały się właściwie na cały znany świat. Kircher studiował geologię, interesował się szczególnie minerałami i wulkanami. Uczył się języka hebrajskiego i syriackiego. W kolegium w Heiligenstadt nauczał matematyki. Badał zagadnienia magnetyzmu i astronomii. Od 1628 roku pełnił obowiązki wykładowcy matematyki i etyki na uniwersytecie w Wurzburgu. Wojna trzydziestoletnia wygnała ks. Kirchera najpierw do Awinionu, a potem do Rzymu. W stolicy Kościoła katolickiego znalazł pracę w Kolegium Rzymskim (dzisiejszy Uniwersytet Gregoriański), gdzie wykładał matematykę, fizykę i języki semickie. Zajmował się także badaniami nad malarią i dżumą, które gnębiły mieszkańców środkowej Italii. Kolekcjonował zabytki archeologiczne i opisywał pozostałości chrześcijańskiej starożytności. Chodząc po Rzymie i jego placach ks. Kircher zwrócił uwagę na egipskie obeliski posadowione na głównych placach metropolii. Były one pokryte tajemniczymi znakami, których od czasów późnej starożytności nikt nie mógł odczytać. Już w Niemczech uczony kapłan zainteresował się hieroglifami. Nauczył się języka koptyjskiego, bo sądził, że jest w nim klucz do zrozumienia języka starożytnych Egipcjan. To właśnie Kircher pierwszy stwierdził, że język koptyjski stanowi ostatnie stadium rozwoju języka staroegipskiego. Właśnie on pierwszy odróżnił pismo hieratyczne od hieroglificznego. Dlatego też jest do dziś słusznie nazywany ojcem egiptologii. Zdolny jezuita interesował się także Chinami i ich kulturą. Jego dzieło, wydane w 1667 roku, było pierwszą w Europie encyklopedią wiedzy o Państwie Środka. Pisząc tę książkę, Kircher oparł się na relacjach jezuickich misjonarzy, takich jak Polak o. Michał Boym SJ, który spędził w Chinach 12 lat i gruntownie poznał ten kraj. Szczególnie interesowało go chińskie pismo, które porównywał z hieroglifami egipskimi, a także z pismem Majów i Azteków. Ks. Kircher był w swoich czasach uczonym o światowej renomie, Jego odkrycia i eksperymenty budziły podziw i ciekawość akademików całego świata.
Kolejną postacią zasłużoną dla rozwoju archeologii był benedyktyński zakonnik, o. Bernard de Montfaucon OSB. Była to pod każdym względem postać niezwykła. Bernard urodził się w 1655 roku w Aude we Francji. W młodości  służył jako ochotnik w armii króla Ludwika XIV. Walczył za Francję w wojnie z Holandią. W czasie bitwy został ranny i niedługo potem zachorował. W sanktuarium Matki Boskiej w Marceille złożył uroczyste ślubowanie, że jeśli wróci zdrowy do kraju, to zostanie zakonnikiem. W 1675 roku młody oficer wstąpił do nowicjatu w klasztorze Benedyktynów w Tuluzie. Jednocześnie z wielkim zainteresowaniem zaczął studiować języki biblijne i wschodnie: aramejski, hebrajski, grecki, chaldejski, syriacki i koptyjski. W 1687 roku ten już bardzo uczony mnich został przeniesiony do opactwa Saint-Germain-des-Prés na przedmieściach Paryża. Tam zaczął pracę edycją dzieł greckich Ojców Kościoła. Pracował nad greckimi manuskryptami i jako jeden z pierwszych zaczął zgłębiać historię greckiego pisma. Kształt, krój i wielkość liter w starych księgach odkrywały przed nim swoje tajemnice. To właśnie o. Motfaucon jest autorem terminu paleografia, oznaczającego naukę o dawnych pismach i manuskryptach. Największym osiągnięciem benedyktyna z podparyskiego klasztoru było opublikowanie dzieła o zabytkach starożytności w piętnastu tomach. Obszerna praca zawierała setki tablic ukazujących różne rodzaje zabytków archeologicznych, głównie rzymskich, greckich i celtyckich. Ten sposób przedstawiania starożytnych zabytków (rysunki na tablicach i szczegółowy opis obok) stał się obowiązującym do dziś standardem prezentacji odkryć archeologicznych. O. de Montfaucon jest do dziś uważany za jednego z twórców nowożytnej archeologii. Jego zasługi dla odkrywania i edycji starożytnych greckich pism są także nie do przecenienia. Zakonnik był również spowiednikiem młodego króla Ludwika XV. Zmarł w 1741 roku.
Jednym z najwybitniejszych archeologów XX wieku był Hiszpan bł. Fidel Fuidio Rodriguez. Urodził się w 1880 roku w rodzinie mieszczańskiej. Od młodych lat był związany z bezhabitowym zgromadzeniem Marianistów. Rozpoczął pracę nauczyciela, wykładając historię i łacinę w szkołach rozsianych po całej Hiszpanii. Obronił doktorat z historii i zainteresował się archeologią. Jako jeden z pierwszych uczonych zaczął prowadzić wykopaliska w Madrycie. Był związany z madryckim Miejskim Muzeum Prehistorycznym. Wśród mnóstwa naukowych zajęć zawsze znajdował czas na oddawanie czci Najświętszej Maryi Pannie oraz katechizację. Ciężkie chwile dla Fidela Fuidio przyszły wraz z wojną domową. Wzrastająca wrogość wobec katolików sprawiła, że przełożeni nakazali mu w 1933 opuścić Madryt i przenieść się do Ciudad Real. Tam nauczał w kolegium aż do 1936 roku, kiedy to komuniści i anarchiści zajęli szkołę. Zdolny Marianista musiał od tej chwili działać w ukryciu, bo usunięto go z grona nauczycieli ze względu na przekonania religijne. W sierpniu tego samego roku komunistyczna milicja aresztowała go za noszenie krucyfiksu. W więzieniu stale się modlił i podtrzymywał na duchu innych aresztantów. Potem nastąpiła parodia procesu, w wyniku której Fidel został „uniewinniony”. Następnego dnia komuniści porwali go i umieścili w Domu Ludowym. 16 października został rozstrzelany wraz z kilkoma innymi katolikami i zrzucony w przepaść.
1 października 1995 roku Fidel Fuidio Rodriguez został beatyfikowany przez św. Jana Pawła II wraz z 39 innymi męczennikami z czasów hiszpańskiej wojny domowej.
Szymon Modzelewski

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!