W ostatnich latach coraz bardziej widać, jak bardzo jesteśmy podzielonym społeczeństwem. Od polityki zaczynając, a na kwestiach światopoglądowych czy nawet zdrowotnych kończąc ustawiamy się ochoczo w zwalczające się nawzajem obozy. Nie jest to z pewnością w naszym wspólnym interesie i nie zamierzam dociekać w czyim jest, ale próbuję cały czas zrozumieć, dlaczego tak jest? I czy było tak zawsze?