Wszystko co dobre, szybko się kończy. Dwa tygodnie minęły tak szybko! Róża i Rysio nie mogli uwierzyć, że znów muszą nastawiać budzik. Kto to widział, żeby wstawać przed siódmą! Przecież wtedy śnią się najlepsze sny, człowiek naciąga na siebie cieplutką kołdrę i ani myśli wstać. A jednak… Budzik bezlitośnie każe zerwać się na równe nogi, a dzwoni tak, że obudziłby się największy śpioch.