TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 02:23
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Józef, Rok Wiary i nowy Papież

Józef, Rok Wiary i nowy Papież

papiez

Jan Paweł II, kontynuując myśl swoich poprzedników, w sposób szczególny przypomniał w Adhortacji Redemptoris Custos o ważnej misji, jaką pełni św. Józef w życiu i posłannictwie Kościoła. Coraz bardziej odkrywamy ten powszechny patronat Patriarchy z Nazaretu, jakim objęte jest całe mistyczne Ciało Chrystusa. Czy nie należy zatem odczytać jako szczególny znak Bożej Opatrzności, że nowy papież, który przyjął imię Franciszek sprawuje uroczystą Mszę św. inaugurującą swój pontyfikat właśnie w uroczystość Oblubieńca Maryi i Opiekuna Zbawiciela? Sam Ojciec Święty na początku swojej homilii wyraża dziękczynienie wobec Boga za to, że właśnie w tę uroczystość może rozpoczynać swoją posługę piotrową.

Nawiązując do słów Ewangelii, które ukazują posłuszną służbę Józefa, papież Franciszek wskazuje na misję, jaką Bóg powierza Józefowi – bycie custos, co tłumaczy jako bycie „opiekunem” Maryi i Jezusa. Franciszek odwołuje się do słów Jana Pawła II zawartych w adhortacji o św. Józefie i zaznacza, że chodzi tu także o opiekę, którą Patriarcha objął Kościół: „Święty Józef, który z miłością opiekował się Maryją i z radością poświęcił się wychowaniu Jezusa, także dziś strzeże i osłania mistyczne Ciało Odkupiciela, Kościół, którego figurą i wzorem jest Najświętsza Dziewica” (RC 1). Papież Franciszek pyta, jak św. Józef realizuje tę opiekę i odpowiadając naucza: „Z dyskrecją, pokorą, w milczeniu, ale będąc nieustannie obecnym i w całkowitej wierności, także wówczas, gdy nie rozumie. Z troską i miłością towarzyszy w każdej chwili, od małżeństwa z Maryją, aż do wydarzenia z dwunastoletnim Jezusem w Świątyni Jerozolimskiej. Jest u boku Maryi, swej Oblubienicy w pogodnych i trudnych wydarzeniach życia, w podróży do Betlejem na spis ludności i w chwilach niepokoju i radości narodzin. W dramatycznej chwili ucieczki do Egiptu i rozpaczliwym poszukiwaniu Syna w świątyni. Następnie w życiu codziennym domu w Nazarecie, w warsztacie, gdzie uczył Jezusa zawodu”. W Józefie papież odnajduje wzór dla sposobu pełnienia powierzonej sobie misji Biskupa Rzymu. A wśród cech, które podkreśla, uderza dyskrecja, nieustanna obecność i miłość. Już w tych zaledwie kilku tygodniach pontyfikatu widzimy, jak papież wciela te cechy w swoje życie i posługę. Ojciec Święty zauważa w Józefie wzór realizacji swego powołania nie tylko dla siebie, ale dla każdego chrześcijanina, wskazując, że Opiekun Zbawiciela realizuje je „nieustannie nasłuchując Boga, będąc otwartym na Jego znaki, gotowym wypełniać nie tyle swój, ile Jego plan. Tego właśnie wymaga Bóg od Dawida: Bóg nie pragnie domu zbudowanego przez człowieka, ale wierności Jego słowu, Jego planowi. To sam Bóg buduje dom, ale z żywych kamieni naznaczonych Jego Duchem. Józef jest „opiekunem”, bo umie słuchać Boga, pozwala się prowadzić Jego wolą i z tego względu jest jeszcze bardziej troskliwy o powierzone mu osoby, potrafi realistycznie odczytywać wydarzenia, jest czujny na to, co go otacza i potrafi podjąć najmądrzejsze decyzje. W nim widzimy, drodzy przyjaciele, jak się odpowiada na Boże powołanie – będąc dyspozycyjnym, gotowym”.

Te słowa papieża Franciszka są drogowskazem dla każdego ucznia Chrystusa. Warto je odczytać również w kontekście Roku Wiary i zauważyć, że Ojciec Święty mocno podkreśla konieczność „nasłuchiwania Boga”, który mówi nie tylko w swoim słowie, ale i przez znaki oraz wydarzenia. Ważne jest też otwarcie się na realizację Bożego planu, a nie kurczowe trzymanie się swoich pomysłów na życie i powołanie. Jak zauważa dalej papież tylko ten, kto umie słuchać Boga może być dobrym i troskliwym „opiekunem” powierzonych jego pieczy osób. Można tu zwrócić uwagę na piękne odczytanie bosko-ludzkiej struktury Kościoła, która dziś jest tak nierozumiana i atakowana przez świat i media, które próbują sprowadzić Kościół do poziomu ziemskiej instytucji rządzonej tylko przez ludzi, albo też zarzucają zbytnie odrealnienie i skostnienie w konfrontacji z problemami współczesności. Jak zauważa Franciszek, chrześcijanin, a więc i ten, komu powierzony jest ster Kościoła ma się nieustannie wsłuchiwać w Boży głos, ale nie jest zwolniony z korzystania z rozumu i podejmowania decyzji, podobnie, jak było w życiu Józefa. 

W końcu nowy papież podkreśla, że centrum powołania chrześcijańskiego jest sam Chrystus, a zadaniem każdego wierzącego jest strzeżenie Go w swoim sercu. Ojciec Święty zwraca uwagę, że Patron Kościoła powszechnego może stać się dla każdego wzorem i nauczycielem bycia custos, a więc opiekunem Chrystusa, który został złożony w sercu każdego z nas na chrzcie. To strzeżenie Zbawiciela w swoim wnętrzu prowadzi do miłości i troski o całe stworzenie, a zwłaszcza o drugiego człowieka, który jest naszym bratem. Choć, jak zauważa papież, Józef jest ukazywany w Ewangelii jako człowiek silny i mężny, to widać w nim olbrzymią wrażliwość, która „oznacza siłę ducha i zdolność do zwrócenia uwagi, współczucia, prawdziwej otwartości na bliźniego, miłości”. W Józefie papież Franciszek odnajduje także szczególny wzór dla swojej posługi, która choć łączy się z władzą, jest przede wszystkim służbą na wzór Chrystusa ukrzyżowanego: ,,Tylko ten, kto służy z miłością potrafi strzec!”.

Jest to droga, którą Bóg wyznacza każdemu z nas przez papieża Franciszka, jego nauczanie, ale jeszcze bardziej przez ujmujący sposób pełnienia posługi pasterskiej wobec całego Kościoła, dla której, jak sam wskazał, tak ważnym wzorem stał się św. Józef. Uczmy się zatem od Józefa, jak zachęca Papież, bycia custos najpierw Chrystusa i wiary w naszych sercach, by stawać się także custos całego stworzenia, a zwłaszcza naszych braci, szczególnie tych niekochanych, słabych, odepchniętych, ostatnich. 

ks. Marcin Wiśniewski


Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!