TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Lipca 2025, 06:26
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Jan III Sobieski i jego dwie królowe

Jan III Sobieski i jego dwie królowe

Król Sobieski nie został co prawda nigdy wyniesiony na ołtarze i nie został ogłoszony ani świętym, ani błogosławionym, ale… Miał w życiu dwie wielkie miłości. Obie były królowymi i obie nosiły to samo imię. Pierwsza była Królową Nieba i była nią Maryja, Matka Jezusa. Druga była królową Polski i jego żoną i również nosiła imię Maria, ale król nazywał ją czule Marysieńką. Młodziutki Jan Sobieski, kiedy nawet jeszcze nie myślał, że zostanie królem, wstąpił do tzw. Bractwa Różańcowego i codziennie, przez całe swoje życie odmawiał Różaniec. Musicie też wiedzieć, że już jako dorosły mężczyzna postanowił sobie, że w każdą sobotę, do końca swego życia, będzie pościł o chlebie i wodzie – i postanowienia tego dotrzymał. A Królowa Nieba, Maryja, widząc jego miłość do siebie opiekowała się nim w sposób szczególny. Kiedy Sobieski został już królem Polski, jego spowiednikiem został ojciec Stanisław Papczyński, zakonnik, który również Maryję kochał bardzo mocno. Dziś ojciec Papczyński jest już błogosławionym. Pewnego dnia król Sobieski został poproszony przez cesarza i papieża – niemal jednocześnie – by ruszył z polskim wojskiem pod Wiedeń i obronił chrześcijańską Europę przed najazdem muzułmańskich Turków. Król bardzo chciał, ale Polska wyczerpana była wojnami, a skarbiec narodowy był pusty. Nie wiedział więc, co zrobić. Wiedział natomiast, że jeśli nie stawi czoła Turkom, dotrą oni w końcu także do Polski i będą robili tu straszne rzeczy. Zapytał więc Jan ojca Papczyńskiego, co robić. Ojciec Papczyński modlił się całą noc przed figurą Matki Bożej i nad ranem Maryja ukazała mu się i powiedziała, że król Polski ma ruszyć z armią pod Wiedeń, bo wygra. Ojciec Stanisław natychmiast pobiegł do władcy, by mu o tym powiedzieć. Król udał się z wojskiem pod Wiedeń, pokonał Turków i zaraz potem napisał list do papieża, który rozpoczął od następujących słów: „Przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył!” Bo król Sobieski wiedział, że bez pomocy Boga nie można w życiu odnieść nawet najmniejszego zwycięstwa. I jak już powiedziałam na wstępie, choć Jan III Sobieski nie został wyniesiony na ołtarze, przeszedł do historii jako król, który był wielki, jak jego wiara.

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!