TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 20:56
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Jak płodna matka i miłosierny ojciec - słowo Redaktora

Jak płodna matka i miłosierny ojciec

Adwent jest dla mnie zawsze czasem przypomnienia o płodności Kościoła. Właśnie tak. Za każdym razem, kiedy odwiedzam kościół katedralny w mojej ulubionej miejscowości Lucca we Włoszech przyglądam się słynnemu obrazowi przedstawiającemu Ostatnią Wieczerzę namalowanemu przez mistrza Tintoretto. Kiedy byłem tam po raz pierwszy, usłyszałem historię opowiadaną przez przewodniczkę, że obraz ten został zamówiony u Tintoretto przez możnych mieszkańców, ale kiedy płótno ujrzało światło dzienne, za nic nie chcieli go wyeksponować w świątyni, ponieważ artysta oprócz Jezusa i jedenastu mężczyzn, a także dwóch sług (mężczyzny i kobiety) umieścił jeszcze na swoim obrazie kobietę w czerwonej sukni, która piersią karmi dzieciątko. Na nic się zdawały tłumaczenia Tintoretto, że owa kobieta jest symbolem płodności Matki Kościoła, która troszczy się o swoje dzieci. Ponieważ jednak za obraz słono zapłacono ostatecznie znalazł on swoje miejsce na ścianie katedry św. Marcina i to w bardzo widocznym miejscu. No i przypomina, że Kościół jest jak płodna matka. I właśnie Adwent jest czasem, kiedy kontemplujemy Maryję, która jest figurą Kościoła, w stanie błogosławionym.
O czym jeszcze mówi nam tegoroczny Adwent? O miłosierdziu. Ponieważ weszliśmy w tegoroczny Adwent niejako z rozpędu prosto z zakończonego Roku Miłosierdzia,  papież Franciszek postanowił Miłosierdziu bramy nie zamykać i przedłużył swoją decyzję o udzieleniu wszystkim kapłanom władzy rozgrzeszania osób, które popełniły grzech aborcji. Dokładnie tak to ujął: „Z powodu tego wymagania, aby żadna przeszkoda nie stała pomiędzy prośbą o pojednanie a Bożym przebaczeniem, udzielam od tej pory wszystkim kapłanom, na mocy ich posługi, władzy rozgrzeszania osób, które popełniły grzech aborcji. To, czego udzieliłem w sposób ograniczony na okres jubileuszu (por. List, na mocy którego udziela się odpustu z okazji Jubileuszu Miłosierdzia, 1 września 2015) zostaje obecnie przedłużone w czasie, niezależnie od jakichkolwiek przeciwnych rozporządzeń. Chciałbym podkreślić z całą mocą, że aborcja jest grzechem ciężkim, ponieważ kładzie kres niewinnemu życiu. Jednakże z równą siłą mogę i muszę stwierdzić, że nie ma żadnego grzechu, którego nie mogłoby objąć i zniszczyć Boże miłosierdzie, gdy znajduje serce skruszone, które prosi o pojednanie się z Ojcem. Niech więc każdy kapłan stanie się przewodnikiem, wsparciem i pociechą, towarzysząc penitentom na tej drodze specjalnego pojednania”.
Wszystko wydaje się jasne i proste (w rozporządzeniu oczywiście, bo przecież aborcja pozostaje grzechem i strasznym dramatem), a tymczasem znowu mamy pewien paradoks, ponieważ decyzja ta spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem ludzi, którzy ani Kościoła ani Boga na co dzień nie uznają, a czasem jawnie w Boga nie wierzą, a z drugiej strony z pewną rezerwą niektórych ludzi wierzących, czy środowisk prawicowych. I tu chyba nawet łatwiej jest zrozumieć tych różnych, za przeproszeniem, bezbożników, że pozostaje  w nich jakiś cień wątpliwości, że nie zaszkodzi w razie czego skorzystać z Bożego Miłosierdzia (gdyby jednak ten Pan Bóg istniał i piekło istniało), niż tych wierzących, którzy woleliby żeby Pan Bóg był surowszy, a Kościół bardziej domknięty.

ks. Andrzej Antoni Klimek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!