IV Niedziela Wielkanocna
Dz 4, 8-12; Ps 118; 1 J 3, 1-2; J 10, 11-18;
Poniedziałek, 27 kwietnia
Dz 11, 1-18; Ps 42; J 10, 1-10;
Wtorek, 28 kwietnia
Dz 11, 19-26; Ps 87; J 10, 22-30;
Środa, 29 kwietnia
1 J 1, 5 – 2, 2; Ps 103; Mt 11, 25-30;
Czwartek, 30 kwietnia
Dz 13,13-25; Ps 89; J 13,16-20;
Piątek, 1 maja
Dz 13, 26-33; Ps 2; J 14, 1-6;
Sobota, 2 maja
Ap 11, 19a; 12, 1. 3-6a. 10ab; Kol 1, 12-16; J 19, 25-27;
Z Dziejów Apostolskich
Piotr napełniony Duchem Świętym powiedział: «Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, którego wy ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych, że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się kamieniem węgielnym. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni».
Z Pierwszego listu Świętego Jana Apostoła
Najmilsi: Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się to ujawni, będziemy do Niego podobni; bo ujrzymy Go takim, jakim jest.
Z Ewangelii według Świętego Jana
Dobry pasterz
Jezus powiedział: «Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz.
Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».
Oddał swoje życie
Życie jest źródłem wszystkich praw człowieka. Bo po co człowiekowi chociażby prawo do wolności religijnej, prawo do dobrego imienia, prawo wyborcze i różne inne prawa, jeżeli nie będzie żył. Prawo do życia jest podstawowym prawem człowieka.
Bez tego prawa inne prawa właściwie nie mają sensu. Ale to prawo próbuje się dzisiaj podważyć, a nawet odrzucić. Kiedy popatrzymy na zabijanie dzieci nienarodzonych, na eutanazję, to widzimy, że świat usiłuje powiedzieć, iż prawo do życia nie jest bezwarunkowe. O ile oburzamy się na morderstwo, o tyle na aborcję czy eutanazję patrzymy często już łagodniejszym wzrokiem. A przecież „Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia. Odtąd człowiek stał się istotą żyjącą” (Rdz 2, 7). Życie jest więc darem Boga; żyjemy dzięki Bogu. „Bóg… nie ma upodobania w zagładzie żyjących. Uczynił wszystko, aby istniało, wszystkie stworzenia na ziemi są potrzebne” (Mdr 1, 13-14). Taki jest zamysł Boga, tego chce dla nas Jego miłość. Jednak Bóg obdarzając człowieka życiem, obdarzył go też wolnością. I ta wolność - jak uczył nas Święty Jan Paweł II - „jest darem i zadaniem”, gdyż człowiek może zwrócić tę wolność przeciw sobie. „Nie ściągajcie na siebie śmierci, żyjąc w błędzie, nie szykujcie sobie zguby własnymi rękami” (Mdr 1, 12). Człowiek może więc sprowadzić na siebie i na innych śmierć. Dzieje się tak, gdy chce żyć bez Boga (chce być bezbożny), a nie chce układać życia po Bożemu (nie chce być pobożny). „Bezbożni przywołują śmierć czynem i słowem, tęsknią za nią jak za przyjaciółką i zawierają z nią przymierze” (Mdr 1, 16). Jednak nawet wtedy Bóg nie rezygnuje z człowieka, bo „Boże dobrodziejstwa i wezwanie są nieodwołalne” (Rz 11, 29). I dlatego Bóg dał nam swego Jednorodzonego Syna, Jezusa Chrystusa. A Jezus jest Dobrym Pasterzem, a „dobry pasterz daje życie swoje za owce” (J 10, 11), bo „nie ma większej miłości nad tę, gdy ktoś poświęca swoje życie za przyjaciół” (J 15, 13). Bóg jest więc gotowy zrobić dla nas wszystko, nawet oddać swoje życie, byśmy mieli życie. Gdy więc „jesteśmy niewierni, On pozostaje wierny, gdyż nie może wyprzeć się samego siebie” (2Tm 2, 13). „Bóg nie jest sprawcą śmierci” (Mdr 1, 13), On jest dawcą życia. Daje nam życie oddając za nas swoje życie. I z tego powodu mogę Bogu zaufać i iść za Nim. On oddaje za mnie swoje życie. Za mnie! I nie czeka na to, że się poprawię czy się nawrócę. To oddanie życia nie jest nagrodą za moje dobre sprawowanie, to dowód bezwarunkowej miłości, „która nigdy się nie kończy” (1Kor 13, 8). Moje życie jest więc bezcenne, bo jak wycenić krew Boga? A jeśli tak jest, to jak mogę odebrać komuś życie, skoro Bóg oddał za niego swoje życie? Jak mogę nie wierzyć Temu, który za mnie umarł? Jak mogę odrzucić miłość Tego, który kocha mnie bezwarunkowo? Jak mogę nie pójść za Tym, który do mnie przyszedł z nieba? I On mówi: „Ja przyszedłem, aby moje owce miały życie i to życie w pełni” (J 10, 10).
ks. Tomasz Kaczmarek
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!