TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 10:37
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Dzieje polski pełne cudów (4)

Dzieje polski pełne cudów (4)

Błękitne płomyki i przepowiednia

O pierwszym świętym Polaku – krakowskim biskupie Stanisławie, który żył ponad 1000 lat temu w Krakowie, opowiedzieliśmy już sobie raz na łamach ostatniego numeru. Dziś opowiem wam o nim raz jeszcze. Nim jednak to zrobię, przypomnę, że biskupa Stanisława nie lubił król Polski, Bolesław Śmiały. Dlaczego nie lubił?

Król dopuszczał się rozlicznych złych czynów względem swoich poddanych, a biskup Stanisław go za to upominał i nawoływał do zmiany postępowania. Władca tymczasem wcale nie zamierzał się zmieniać, chciał natomiast sprawić by biskup z Krakowa przestał go krytykować. A ponieważ królowi nie udawało się tego zrobić, pewnego dnia, w gniewie, postanowił zabić Stanisława. Biskup odprawiał wtedy Mszę Świętą w katedrze krakowskiej. Król Bolesław poszedł więc do katedry razem z kilkoma rzezimieszkami. Władcy nie wypadało osobiście pozbawiać życia kapłana, zatem chciał się wysłużyć tak zwanymi siepaczami. Ci ostatni chwycili za miecze i już mieli biec w kierunku prezbiterium, gdzie przy ołtarzu stał biskup, gdy coś ich sparaliżowało i nie mogli w żaden sposób się poruszyć. Władca zobaczywszy to strasznie się rozgniewał. Uznał, że siepacze udają paraliż, bo boją się podnieść rękę na Bożego Sługę. Sam więc chwycił za swój miecz i zadał śmierć Stanisławowi. Kiedy siepacze odzyskali zdolność poruszania się, król rozkazał im poćwiartować ciało martwego hierarchy i a jego członki rozrzucić po całym Krakowie, tak by ciała biskupa nie można było złożyć do grobu. Był to oczywiście bardzo okrutny rozkaz, ale obrazował doskonale nienawiść jaką Bolesław Śmiały żywił do swego biskupa. Siepacze usłuchali króla. Jednak kiedy zapadł zmrok, nad każdym z członków ciała Stanisława rozbłysł błękitny płomyczek, a mieszkańcy Krakowa widząc owe niebieskie światełka zebrali członki kapłana, złożyli i ujrzeli niezwykły cud. Odnalezione i złożone części ciała Stanisława zrosły się! Wiele lat później kiedy Polska rozpadła się na wiele małych księstw i przestawała istnieć jako jedno państwo, Polacy opowiadali o cudzie zrośnięcia się członków ciała zamordowanego biskupa i wierzyli, że tak jak niegdyś ono się zrosło, tak rozpadająca się Polska, również na nowo stanie się silną jednością.

Aleksandra Polewska

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!