Dwie mamy Lolka

POZNAJCIE  LOLKA  WOJTYŁĘ! (6)

Dwie mamy Lolka

Dzień dziewiątych urodzin Lolka przypadł dokładnie na tydzień przed jego Pierwszą Komunią Świętą. Niestety, pomimo tej nadchodzącej wspaniałej uroczystości były to najsmutniejsze urodziny jego dzieciństwa. Miesiąc wcześniej zmarła jego mama i chyba nawet najsłodszy urodzinowy tort nie byłby w stanie w tamtych dniach przywrócić mu radości. Pewnej nocy, poprzedzającej jego dziewiąte urodziny, Lolek obudził się i zobaczył, że w pokoju taty tli się światło. Podszedł po cichu do uchylonych drzwi i zobaczył, że jego ojciec nie śpi, tylko klęczy przy łóżku i żarliwie się modli.  - Dlaczego nie śpisz tato? – zapytał Lolek. Bo kiedy się modlę synku – odparł pan Wojtyła – nie boli mnie tak bardzo śmierć Twojej mamy. Lolka bardzo zainteresowały słowa taty. Sam nie mógł poradzić sobie z bólem po śmierci ukochanej mamusi. Wciąż chciało mu się płakać i nie sądził, że na świecie istniało coś, co mogłoby przynieść mu pocieszenie. Jednak tamtej nocy ukląkł obok taty i zaczęli modlić się razem. Modlili się dużo na różańcu, prosili Matkę Chrystusa, by zaopiekowała się ich rodziną, której bardzo brakowało matczynego ciepła. Kiedy Lolek dorósł i został już papieżem, zasłynął między innymi tym, że bardzo, bardzo kochał Maryję. Wielu ludzi, którzy go znało, mówiło, że kiedy Lolek stracił rodzoną mamę, odnalazł nową Mamę w Mamie Pana Jezusa. I, że czuł się przez nią traktowany jak ukochany synek. Kiedy się modlił rozmawiał z Nią jak rozmawia się z mamą. A Ona opiekowała się nim przez całe życie tak, jak mamy opiekują się swoimi dziećmi. Nie trzeba tracić własnej mamy, by zaprzyjaźnić się z Matką Bożą tak, jak nasz bohater. Nikt z nas nie musi też być papieżem, by zasłużyć na miłość Maryi. Ona chce mieć z każdym z Was taką więź jaką każda ziemska mama ma ze swoim dzieckiem. Jeśli Wy także chcecie, proście Ją o opiekę, a Ona na pewno Wam jej nie odmówi. I będziecie mieć dwie mamy – jak Lolek.