TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Kwietnia 2024, 12:14
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Dobrze przeżyć noc

Dobrze przeżyć noc

Chodzę cały czas ze słowami z Ewangelii Pierwszej niedzieli Adwentu, w której Pan Jezus aż cztery razy powtarza słowo „czuwajcie”. Ja mam to szczęście, że byłem kiedyś harcerzem (tak, tak, w ZHP, innego harcerstwa wtedy u nas nie było), jeździłem na obozy harcerskie i znam doświadczenie czuwania, warty nocnej.

Miałem nawet takie, według moich kolegów masochistyczne skłonności, bo również kiedy nie miałem warty, prosiłem, aby mnie czasami budzono w środku nocy. Po co? Żeby popatrzeć na gwiazdy, ale też żeby się ucieszyć, że jeszcze tyle godzin snu mi pozostało... Tak miałem, bo – nie powiem – lubiłem pospać. Ale wracając do czuwania. Papież Franciszek tak skomentował czuwanie: „Ale jeśli musimy czuwać, to znaczy, że jesteśmy w nocy. Tak, teraz nie żyjemy w dniu, ale w oczekiwaniu na dzień, pośród ciemności i znojów. Nadejdzie dzień, kiedy będziemy z Panem. Przyjdzie, nie zniechęcajmy się. Noc minie, powstanie Pan, osądzi nas Ten, który za nas umarł na krzyżu. Czuwać to tego oczekiwać, to nie dać się opanować zniechęceniu, to się nazywa: żyć w nadziei. Tak jak zanim się urodziliśmy, byliśmy oczekiwani przez tych, którzy nas kochali, tak teraz jesteśmy oczekiwani przez Uosobioną Miłość. A skoro jesteśmy oczekiwani w niebie, to po co żyć roszczeniami doczesnymi? Po co uganiać się za odrobiną pieniędzy, sławy, sukcesu, wszystkich tych rzeczy, które przemijają? Po co marnować czas, by narzekać na noc, podczas gdy czeka nas światło dnia? Po co szukać promotorów…, aby zrobić karierę i awansować nas w karierze? Wszystko przemija. Czuwajcie, mówi Pan”.
Właśnie, po co się uganiać za tym co przemijające? Pełna zgoda z Franciszkiem, ale ja jeszcze w tej Ewangelii uczepiłem się jednej rzeczy. Mianowicie gospodarz, który udaje się w podróż „zostawił swój dom, powierzył swym sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał”. Każdemu wyznaczył zajęcie. I tak sobie wykoncypowałem, że nie mają wielkiego sensu różne adwentowe wyrzeczenia i postanowienia, jeśli najpierw nie pomyślimy o zajęciu, które Pan nam wyznaczył jako księżom, matkom, ojcom, dzieciom, dziadkom, katolikom... Bo jeśli wypełniam dobrze moje zadanie, to mogę spać spokojnie (patrz wyżej - nie powiem - lubię pospać), a odźwierny niech czuwa, bo to jego zadanie. Ale czy spełniam moje zadania? Czy czasami nie jestem w letargu, czy nie pogrążyłem się w płytkiej rutynie w moich relacjach? Papież Franciszek nazywa to snem mierności: „Istnieje niebezpieczny sen: sen mierności. Przychodzi, gdy zapominamy o naszej pierwszej miłości i bezwładnie idziemy naprzód, dbając tylko o spokojne życie. Ale bez porywów umiłowania Boga, bez oczekiwania na Jego nowość, stajemy się miernymi, letnimi, światowymi. I to niszczy wiarę, bo wiara jest przeciwieństwem przeciętności: jest żarliwym pragnieniem Boga, jest nieustanną śmiałością nawracania się, jest odwagą miłowania, jest zawsze pójściem do przodu. Wiara to nie woda, która gasi, to palący ogień; to nie środek uspokajający dla tych, którzy są zestresowani, to historia miłosna dla tych, którzy są zakochani! Dlatego też Jezus nienawidzi letniości bardziej niż czegokolwiek innego”.
Papież mówi po prostu o bliskości. W Adwencie mówimy do Boga „przyjdź”, czyli zbliż się, ale to przecież my zwykle się oddalamy. Warto się zastanowić, czy trudny okres pandemii zbliżył mnie do Boga czy raczej oddalił. Czy czasem dyspensy od niedzielnej Mszy nie potraktowałem jako „odpuszczenia” sobie Boga i jego spraw, bo jak się okazuje, są rzeczy ważniejsze, przynajmniej dla mnie? Czy ja przeżywam historię miłości z moim Bogiem, w którym jestem zakochany? Bo On z pewnością jest, wszak „tak umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy...” Kto wie, czy tegoroczny Adwent nie musi mnie sprowadzić ze znacznie większej „odległości” niż to było w poprzednie lata.

Ks. Andrzej Antoni Klimek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!