Do ogłoszenia na dachach
Chrześcijaństwo jest w swej istocie religią radości,
ale z mediów, również katolickich, częściej dowiadujemy się
o trudnościach i problemach. A przecież dobrych wieści nie brakuje
Ostatnie tygodnie przyniosły mnóstwo dobrych informacji. Zacznijmy od tego, że uznano cud konieczny do kanonizacji bł. Jana Pawła II. Chodzi o uzdrowienie z nieuleczalnego uszkodzenia mózgu kobiety z Kostaryki, ale źródła watykańskie nie potwierdziły pojawiającej się tu i ówdzie informacji, że do uzdrowienia miało dojść dokładnie w dniu beatyfikacji. Być może jeszcze ta data będzie kiedyś potwierdzona, ale wydaje mi się, że czasami za bardzo pragniemy, żeby Bóg trzymał się naszych ludzkich kalendarzy. A On przecież powiedział, że Jego drogi nie są naszymi drogami, czasami tylko ciężko nam to zaakceptować. Przy okazji pojawiły się informacje, że Jan Paweł II może być kanonizowany razem z Janem XXIII i natychmiast media doniosły o głosach niezadowolenia z Polski, bo Polacy chcą, aby Jan Paweł II był kanonizowany sam. Zakładając, że głosy te są prawdziwe, przyznam, że jestem zaskoczony. Przecież wyjątkowości Papieża Polaka nie umniejszy wspólna kanonizacja z tym, którego Włosi nazywali Papa Buono, czyli Dobrym Ojcem Świętym.
A skoro już jesteśmy przy papieżach, to trudno nie ucieszyć się pierwszą encykliką Franciszka, napisaną według schematu przygotowanego przez Benedykta XVI. Lumen fidei, czyli ,,Światło wiary” będzie pierwszym pomnikiem Franciszka, który pozostanie w historii, tym bardziej, że jak słyszeliśmy obecny Papież był niezadowolony, kiedy dowiedział się, że w Buenos Aires stanął jego pomnik z kamienia. Gorąco zachęcam do lektury tego dokumentu, bo jest w nim i radosna prostota Franciszka i teologiczna przenikliwość Benedykta. Może to będzie pierwsza encyklika, którą przeczytasz?
Za św. Ireneuszem Franciszek przypomina m.in., że nie ma różnicy w wierze między „tym, który potrafi mówić o niej dłużej” i „tym, który mówi o niej niewiele”, między tym, który jest wyższy i mniej zdolnym: pierwszy nie może jej poszerzyć, ani drugi pomniejszyć (n. 47).
Niesłusznie i niesprawiedliwie zakłada się, czy może raczej wmawia, że Kościół w Polsce dzieli się na łagiewnicki i toruński, oświecony i tradycyjny. I bardzo się cieszę, że trzecią dobrą wiadomością jest przyznanie miejsca na multipleksie TV Trwam. Nie wiem, czy decydenci przestraszyli się demonstracji i wolą trzymać widzów i sympatyków mediów toruńskich przed telewizorami, niż widzieć ich maszerujących ulicami Warszawy, ale jest faktem, że dostęp do telewizji o profilu religijnym będzie tak samo łatwy, jak do każdej innej.
ks. Andrzej Antoni Klimek
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!