TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 25 Sierpnia 2025, 05:04
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Dlaczego ksiądz mówi o jakimś baranku?

Dlaczego ksiądz mówi o jakimś baranku?

Rzeczywiście słowo „baranek” pojawia się podczas Mszy św. dosyć często. Śpiewamy wszyscy „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata”. Pamiętacie może, jak ksiądz tuż przed Komunią Świętą mówi do nas: „Oto Baranek Boży...” i podnosi do góry Pana Jezusa? To właśnie dlatego, że tak nazywamy Syna Bożego - Barankiem. W dawnych czasach, jeszcze przed narodzinami Pana Jezusa, wierzący w Boga ludzie, z narodu izraelskiego (do którego należała Maryja i jej mąż Józef) mieli zwyczaj składania w ofierze małego baranka. Co to znaczy? Niestety takie zwierzę trzeba było zabić i położyć na ołtarzu z kamieni lub innym podobnym podwyższeniu. Ludzie w ten sposób dawali Panu Bogu prezent (dar) i przepraszali za to, co zrobili złego. Nazywało się to ofiarą. Podarowanie zwierzęcia lub zabicie go dla gości było w tamtych czasach wyrzeczeniem, czymś trudnym, zwłaszcza, gdy miało się tych zwierząt mało. Co roku mieli oni bardzo ważne święto nazywane Paschą. Wtedy też zabijali baranka, na pamiątkę uwolnienia z Egiptu (powiemy sobie o tym więcej innym razem). Dziś miejsce tego święta zajmuje nasza Wielkanoc. To dlatego, że od momentu śmierci Pana Jezusa na krzyżu, Izraelici już nie musieli składać ofiar Bogu, bo ta jedna, największa ofiara odkupiła nas od wszystkich grzechów raz na zawsze. Pan Jezus umarł jako wielka ofiara przepraszająca Boga za nasze złe zachowanie. Ludzie przez wiele lat składali w ofierze młode baranki, ale od tego momentu już nie musieli, bo Jezus był największą ofiarą, która z największej miłości poszła na krzyż. Może Wam się to wydawać trudne i skomplikowane, ale najważniejsze jest to, że Pan Jezus tak nas kocha, że pozwolił się nazwać barankiem i potraktować jak baranek. Dlaczego wybrali oni baranka, a nie inne zwierzę? Baranek ma białą wełnę, co świetnie oddaje niewinność Pana Jezusa, czyli to, że nigdy, ale to absolutnie nigdy nie zrobił On, ani nawet nie pomyślał niczego złego. Do tego baranek jest zwierzątkiem bardzo łagodnym i dobrym. Taki też właśnie jest Pan Jezus. Zawsze dobry i łagodny, przychodzi do nas z miłością. 

Dlaczego Pan Jezus musiał umrzeć? Ja nie chcę, żeby umierał!

Po pierwsze - nie musiał. Zgodził się na to z wielkiej miłości do nas. Mógł się też nie zgodzić. Wtedy nie mielibyśmy możliwości spotkać się po śmierci w niebie. Wiem, że teraz umieranie wydaje się Wam straszne i smutne, ale tak naprawdę dla nas, wierzących, nie jest niczym złym. Wprost przeciwnie, jest przejściem do lepszego życia, blisko Boga. Mówimy przecież, że dobrzy ludzie po śmierci idą do nieba. A tam jest pięknie. Nie ma tam żadnych problemów, ani smutków. Tylko radość i miłość. Pan Jezus jednak, oprócz tego, że był prawdziwym człowiekiem, był też prawdziwym Bogiem i musiał nam najpierw to niebo „załatwić”. Dlatego, gdy umarł, zamiast iść od razu do nieba, do swojego Ojca, poszedł najpierw w inne miejsce - do piekieł, pokonał szatana, a potem wrócił do nas - żywy. Od tamtej pory śmierć nie ma już nad nami władzy.                               

Anika Nawrocka

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!