TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 23 Lipca 2025, 00:59
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Diakonat stały w diecezji kaliskiej

Diakonat stały w diecezji kaliskiej

Diakonat kobiet (a co za tym idzie kolejny stopień - kapłaństwo) rodzi w ostatnim czasie dość spory szum medialny. W 2016 roku papież Franciszek powołał komisję, mającą przeanalizować kwestię diakonatu kobiet. Cztery lata później powstało kolejne gremium, kontynuujące dotychczasowe prace.

Spójrzmy zatem na przywołane zagadnienie w szerszej perspektywie – historii Kościoła. Jak ów temat prezentował się na przestrzeni wieków. Jest wiele literackich, epigraficznych i historycznych dowodów na to, że kobiety diakonisy wykonywały swoją posługę w Kościele Zachodnim co najmniej do XII wieku, a na Wschodzie do XIV wieku.

Biblia o posłudze kobiet
W Starym Testamencie spotykamy kobiety pilnujące wejścia do Namiotu Spotkania, później również bram prowadzących do Świątyni (Wj 38, 8; 1 Sm 2, 22). Odgrywały one również ważną rolę w istotnych momentach historii Izraela, np. Debora (jako sędzia), Miriam i Hulda (prorokinie).

W Nowym Testamencie apostoł Paweł pisze o wdowach spełniających określone zadania w gminie (1 Tm 5, 3- 6) i o prorokiniach (1 Kor 11, 5-6; 14, 33-36) oraz przekazuje pozdrowienia diakonisie Febie z Kościoła w Północnej Achai (Rz 16,1-2). I to właśnie ta ostatnia zatrzyma nas na chwilę, ponieważ w odniesieniu do Feby św. Paweł używa pojęcia diakonos. Kobieta ta posługiwała we wspólnocie w Kenchrach, pomagając Apostołowi z Tarsu w pracy misyjnej. Jej zaangażowanie w lokalnym Kościele miało charakter urzędowy i spotykało się z uznaniem ze strony Pawła, który zachęcał członków gminy, by przyjmowano Febę z należnym szacunkiem. Nie możemy jednak twierdzić, iż Apostoł odnosi się w tym przypadku bezpośrednio do urzędu diakona, gdyż samo pojęcie diakonos było wówczas jeszcze bardzo ogólne i oznaczało sługę (św. Paweł w swoich listach pisze o diakonach, np. w kontekście władzy świeckiej czy diakonach diabła). Zwracając się do Tymoteusza, Apostoł przedstawia wymagania dotyczące diakonów, równocześnie formułując kwalifikacje diakonis. Mają to być „kobiety czyste, nieskłonne do oczerniania, trzeźwe, wierne we wszystkim” (1 Tm 3, 11). Jean Daniélou, autor książki „Posługa kobiet we wczesnym Kościele” zwraca uwagę na fakt, że o ile termin diakon użyty jest w sensie technicznym, to wspomniane kobiety z pewnością nie są określone jako żony diakonów, ale jako diakonisy (nawet jeżeli to słowo nie pada w tekście).

Diakonisy na przestrzeni wieków
Na początku II wieku zarządca Bitynii – Pliniusz Młodszy (znany m.in. z listu do cesarza Trajana, w którym informuje go o życiu chrześcijan i tym samym potwierdza historyczność samego Jezusa) wymienia dwie kobiety, określane łacińskim słowem ministrae (odpowiednik greckiego diakonoi). W III w. pojawiają się pojęcia specyficznie chrześcijańskie, takie jak diaconissa lub diacona.

Od III wieku – zwłaszcza w Kościele Wschodnim – pojawia się na dobre posługa przypisana kobietom nazwanym diakonisami. Po raz pierwszy diakonisy zostają wspomniane w dokumencie kościelnym ok. 240 r. w Didascalia apostolorum. Biskup kieruje wspólnotą wierzących z pomocą diakonów i diakonis, podobnie jak Bóg Ojciec działa za pomocą Dwóch Rąk: Syna Bożego (diakoni) i Ducha Świętego (diakonisy). Nadrzędnym zadaniem diakonis w Kościele jest posługa charytatywna i służba na rzecz kobiet (namaszczenie ciała w czasie chrztu, pouczenie neofitek, domowe odwiedziny kobiet wierzących i chorych). Diakonisa nie mogła jednak udzielić sakramentu chrztu, bądź spełniać określonych funkcji liturgicznych.

Nieco późniejsze Konstytucje apostolskie (ok. 380 r.), opisując sposób udzielania święceń, przewidują włożenie rąk i wezwanie Ducha Świętego także na diakonisy, stanowiące część duchowieństwa. Biskup wypowiadał wówczas słowa takiej modlitwy: „Boże wieczny, Ojcze naszego Pana Jezusa Chrystusa, stwórco mężczyzny i kobiety, Ty, który napełniłeś ducha Miriam, Debory i Anny, który nie uznałeś za niegodne, aby Twój Syn Jednorodzony, narodził się z kobiety, Ty który w namiocie świadectwa i w świątyni ustanowiłeś stróżów dla Twoich świętych drzwi, Ty sam wejrzyj teraz na Twoją służebnicę tu obecną, włączaną do diakonatu, udziel jej Ducha Świętego i oczyść ją od wszelkiej nieczystości ciała i ducha, aby godnie wypełniała urząd, który został jej powierzony ku Twojej chwale i uwielbieniu Twojego Syna, z którym Tobie chwała i pokłon i Duchowi Świętemu na wieki. Amen”. Konstytucje kładą nacisk na to, by wyświęcone kobiety nie spełniały żadnej funkcji liturgicznej, lecz poświęciły się głównie służbie wobec kobiet oraz pośredniczeniu pomiędzy kobietami a biskupem. Diakonisa nie błogosławi i nie robi niczego z tego, co robią prezbiterzy i diakonii, ale czuwa nad drzwiami (wejście dla kobiet) i asystuje w czasie chrztu, ze względu na przyzwoitość.

W IV wieku styl życia diakonis zaczyna zbliżać się do form życia klauzurowego. Diakonisa odpowiada za wspólnotę monastyczną kobiet. Aż do VI wieku diakonki asystują kobietom w basenie chrzcielnym i przy namaszczeniu ciała. Gdy ta praktyka została porzucona, stały się po prostu dziewicami konsekrowanymi, żyjącymi ślubem czystości.
Na terenie Bizancjum (VIII w.) biskup wkłada ręce na diakonisę i przekazuje stułę (przewieszoną przez lewe ramię). Otrzymuje ona także kielich, który składa na ołtarzu, nie udzielając nikomu Komunii. Kobiety były wówczas święcone podczas liturgii eucharystycznej – podobnie jak diakonii – jednak nigdy nie miały dostępu do ołtarza ani żadnej posługi liturgicznej.
Zupełnie inaczej sytuacja wyglądała w Kościele Zachodnim. W pierwszych pięciu wiekach nie znajdujemy żadnego świadectwa posługi diakonis. Jedynie wybrane wdowy i kobiety żyjące w klauzurze dopuszczano do pouczenia katechumenek i uczestniczenie w ich chrzcie. Niektóre synody z IV i V wieku wyraźnie zabraniają wszelkich posług żeńskich, jak i wyświęcania diakonis. Postrzegano nawet diakonat kobiet jako pomysł przejęty wprost od heretyków (Ambrozjaster). Diakonisami nazywano opatki lub żony diakonów.

Diakonisy – tak czy nie?
Powyższy, krótki, przegląd historii potwierdza istnienie posługi diakonis, rozwiniętej w różny sposób w zależności od rejonu Kościoła. Diakonisy nie były prostym żeńskim odpowiednikiem diakonów. Pełniły one funkcje kościelne, ale znacznie uproszczone i ograniczone względem diakonatu mężczyzn. Choć tekst Konstytucji apostolskich wspomina o udzieleniu święceń kobietom przez włożenie rąk, jest to jednak praktycznie jedyne takie świadectwo i pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Niektórzy twierdzą, że obrzęd święceń był tylko zwykłym błogosławieństwem, a nie prawdziwymi święceniami, chociaż w większości przypadków sam obrzęd był prawie identyczny dla mężczyzn i kobiet.
W związku z powyższym: w jakim kierunku idą wspomniane na początku badania prowadzone przez papieskie komisje? Ojciec Święty Franciszek nie pozostawia wątpliwości, wypowiadając się przy różnych okazjach na ten temat: „Nie można ustanawiać posługi sakramentalnej dla kobiet, jeśli nie chciał tego Pan Jezus. W tym momencie wiadomo jedynie, że ustanowienie tak zwanych diakonis nie miało charakteru sakramentalnego” (2019 r.); „W Kościele synodalnym kobiety, (…), powinny mieć dostęp do funkcji, jak również do posług kościelnych, które nie wymagają sakramentu święceń i pozwalają im lepiej wyrazić ich własną rolę. Należy pamiętać, że takie posługi wiążą się ze stabilnością, publicznym uznaniem i mandatem od biskupa” (Adhortacja Querrida Amazonia). W wywiadzie do książki „Nie jesteś sam: Wyzwania, odpowiedzi, nadzieje” (2023 r.) papież jednoznacznie potwierdził, że kobiety nie mogą zostać kapłanami, a nawet diakonami współczesnego Kościoła. ■

Ks. Dariusz Kuliński

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!