Czyn jako akt moralny cz. II
Nauka Kościoła mówi, że tylko Bóg usprawiedliwia lub nie ludzki czyn. Samo istnienie Boga sprawia, że w Jego świetle czyn jawi się jako dobry bądź zły.
Czyn ludzki, a zatem akt moralny człowieka, jest dobry lub zły w zależności od swojego przedmiotu. Przedmiot to treść, ,,substancja” czynu, ku której zwraca się osoba ludzka (podmiot moralny), w akcie woli nazywanym wyborem: ,,Przedmiot aktu chcenia stanowi bowiem czyn wybrany w sposób wolny”. Wolność jest istotnym warunkiem zaistnienia wyboru, jego pojawienia się w sposób faktyczny i rzeczywisty, a tym samym podjęcia i zrealizowania czynu o znamionach w pełni ludzkich.
Relacja między wolnością a przedmiotem czynu
Ten osobowy charakter czynu, wykonanego aktem woli w stosunku do jego przedmiotu polega choćby na tym, że człowiekowi za dobrowolny czyn można przypisać określoną odpowiedzialność. Jednak to nie sama wolność spełniona w akcie woli decyduje o moralnej jakości czynu, ale przede wszystkim sam przedmiot. Przedmiot może być wybrany w sposób wolny, a jednak pozostawać niegodziwy. Wolność aktu woli nie jest w stanie zmienić jego statusu i sensu, ze złego uczynić dobrym, ale czyn w swoim przedmiocie, dobrym lub złym, może wpłynąć na jakość wolności i w końcu na osobę ludzką jako podmiot aktu moralnego.
Czyn, którego przedmiot jest zły, wpłynie na człowieka i jego wolę tak, że skazi go, w skrajnym przypadku zdeprawuje; czyn, którego przedmiot może wykazać się dobrocią, człowieka i jego wolę uszlachetni. Papież powołuje się na przykład wysunięty przez św. Tomasza z Akwinu: ,,zdarza się często, że człowiek działa w dobrej intencji, ale bez duchowego pożytku, ponieważ zabrakło mu prawej woli: dzieje się tak wówczas, gdy (…) ktoś kradnie, aby nakarmić biednego: w tym przypadku, chociaż intencja jest dobra, brakuje prawości woli. W konsekwencji, nie można usprawiedliwić żadnego złego czynu dokonanego w dobrej intencji: «A czyż mamy (jak nas powtarzają i jak niektórzy powiadają, że mówimy) czynić złe rzeczy, aby z nich wyszły dobre? Potępienie takich jest sprawiedliwe» (por. Rz 3, 8)”. Brakuje prawości woli, czyli wolność została zepsuta, ponieważ zwróciła się do czynu, którego przedmiot (kradzież) był zły. Zbliżamy się tu zarówno do wyjaśnienia tego, czym jest ,,substancja” czynu, jak i warunków rozpoznania, że dany czyn jest dobry lub zły. Inaczej mówiąc, uzmysłowienia sobie, dlaczego dany czyn jest dobry lub zły.
Czym jest przedmiot
Otóż odpowiedniego zakwalifikowania moralnego czynu nie da się osiągnąć bez odniesienia go, o czym z odmiennej nieco perspektywy była już mowa, do dobra wiecznego, stałego i niezmiennego, czyli Boga. To ostatecznie Bóg usprawiedliwia lub nie ludzki czyn; samo Jego istnienie i obecność sprawia, że w Jego świetle czyn jawi się jako dobry bądź zły. To dlatego, jak miał powiedzieć Dostojewski i jak wielu powtarza, ,,jeśli Boga nie ma, to człowiekowi wszystko wolno”. I dlatego tak żałosnym złudzeniem jest próba zbudowania moralności i etyki z jej zobowiązującym charakterem bez uwzględnienia Boga osobowego, który, posługując się językiem Karola Wojtyły, jest i wielkim Sercem i wielką Mądrością i Rozumem jednocześnie. A przecież takie próby były podejmowane w przeszłości i zapewne czynione są nadal. W XX w. np. w kierunku stworzenia nowej, powszechnej Weltethik pracował ks. Hans Küng. Tak więc to odniesienie do Boga przesądza o znaczeniu moralnym i ocenie konkretnego ludzkiego zachowania. Działanie ,,zgodne z Bogiem” jest dobre, przeciwne Mu i sprzeczne z Jego mądrością – złe.
Czym z kolei jest przedmiot ludzkiego działania? Można chyba powiedzieć, że jest nim materia czynu, jego treść, którą można definiować i opisywać stosownie do tego, jak zaistnieje ona w danym wypadku, która jednak ma wydźwięk moralny. To znaczy jest dobra lub zła, grzeszna bądź szlachetna czy cnotliwa (dlatego właśnie w Piśmie Świętym spotykamy katalogi czynów dobrych i złych; np. Mk 7, 21.
Czyny ,,wewnętrznie złe” raz jeszcze
Pojawiają się zatem czyny, których przedmiot może zostać odniesiony do Boga w sposób pozytywny i ze skutkiem, który przynosi zbudowanie oraz czyny, których z uwagi na ich przedmiot, czyli zawarty w nich grzech, sprzeczność z wolą Bożą i ładem stworzenia, nie można wpisać w perspektywę prowadzącą ku Bogu i wiecznemu zbawieniu. Encyklika przypomina: ,,Tradycyjna nauka Kościoła mówi o czynach, które są «wewnętrznie złe» (intrinsece malum): są złe zawsze i same z siebie, to znaczy ze względu na swój przedmiot, a niezależnie od ewentualnych intencji osoby działającej i od okoliczności, (…) istnieją akty, które jako takie, same w sobie, niezależnie od okoliczności, są zawsze wielką niegodziwością ze względu na przedmiot”. Następnie papież przytacza charakterystyczne wypowiedzi Pisma Świętego, Tradycji i współczesnego Magisterium Kościoła na ten temat. Św. Paweł o czynach wewnętrznie złych mówi tak: ,,Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego” (1 Kor 6, 9 – 10).
W naszych czasach postępująca cenzura uznałaby zapewne powyższe napiętnowanie za mowę nienawiści, którą gotowa byłaby ścigać i karać. To pokazuje jak niewygodną dla świata rzeczą jest stwierdzanie obecnego w nim wewnętrznego zła. Tym niemniej o nieusuwalnym, nieodwracalnym złu pewnych aktów, które sprawia, że nie są one zdatne do tego, by skierować je ku Bogu orzeka też św. Augustyn: ,,Jeśli czyny są same z siebie grzechami jak na przykład kradzież, cudzołóstwo, bluźnierstwo, lub tym podobne, to któż ośmieliłby się twierdzić, że gdy dokonane zostają dla dobrych powodów (causis bonis), nie są już grzechami lub – co jeszcze bardziej nielogiczne – są grzechami usprawiedliwionymi?”.
Wreszcie obszerny zestaw niegodziwości właściwych XX w. i epoce nowoczesności podaje konstytucja Gaudium et spes (zob. jej nr 27), zaś papież Paweł VI w encyklice Humanae vitae za rzecz, która narusza ład moralny, a tym samym występuje przeciwko godności człowieka uznaje praktyki antykoncepcyjne. Także aktualny Katechizm Kościoła Katolickiego uważa, że ,,istnieją konkretne zachowania, których wybór jest zawsze błędem, ponieważ prowadzi do nieporządku woli, to znaczy do zła moralnego”.
ks. Piotr Jaroszkiewicz
Zdjęcie: Grzegorz Gałązka
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!