Dlaczego ci ludzie stoją wokół jakiegoś wielkiego pudła (przechodząc koło otwartych drzwi kaplicy przedpogrzebowej)?
Ci ludzie przyszli tutaj pożegnać się z kimś bliskim. Ta osoba właśnie leży teraz w tym „pudełku”. Tak naprawdę nazywa się ono trumna i po śmierci jest dla ciała człowieka w pewnym sensie takim domem. Kiedy człowiek jest już starszy, przeżył wiele, wiele lat lub bardzo choruje, Pan Bóg wzywa go do siebie. Z naszej perspektywy (naszego punktu widzenia) wygląda to trochę tak, jakby ten człowiek zasypiał, tyle, że już na zawsze. Ale nie musimy się martwić, bo dusza tego człowieka wciąż żyje i wierzymy, że przenosi się z ziemi do nieba. „Załatwił” nam to Pan Jezus, On uratował nasze dusze od śmierci. Wracając do pożegnania bliskiej osoby. Najpierw każdy może podejść do trumny i powiedzieć coś do zmarłego. Nie trzeba się bać, to naturalna kolej rzeczy w naszym życiu. Potem jest wspólna modlitwa, w której dziękujemy Panu Bogu za życie tej osoby i wszystko, co zrobiła dla nas dobrego. Prosimy też Pana Boga, żeby wybaczył osobie odchodzącej jej złe zachowanie.
Druga część pożegnania to Msza święta. Teraz to Pan Bóg mówi do nas w momencie, gdy ksiądz czyta Biblię. Możemy wtedy usłyszeć na przykład Jego (Boga) zapewnienie, że zmarły „choćby umarł, żyć będzie” - bo będzie żyć jego dusza, wspomnieliśmy już o tym. Pan Bóg mówi też, że „nikt nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie”, co oznacza, że całe nasze życie powinniśmy powierzyć Panu Bogu, czyli zaufać Mu, pozwolić się prowadzić. Wtedy spotkamy się wszyscy w niebie.
Czy człowiek po śmierci idzie do nieba? Możemy tam polecieć samolotem i odwiedzić babcię?
Widzialna część człowieka, czyli ciało - pozostaje na ziemi, a raczej w ziemi. Bo trumna z ciałem jest zakopywana na cmentarzu, czyli w poświęconej ziemi. Ale w chwili śmierci od ciała oddziela się nasza dusza, która właśnie idzie do nieba (albo czasami w inne miejsce, do pewnego rodzaju poczekalnii lub miejsca, gdzie nie spotka Boga, jeśli ktoś był wyjątkowo złym człowiekiem i nigdy nie żałował tego, co robił). Pan Bóg dla każdego z nas przygotował miejsce w niebie - mówi o tym Pismo Święte. Tam też jest właśnie Twoja babcia. Niestety nie możemy polecieć do niej samolotem, bo nie wiemy, gdzie jest niebo, w którym mieszka Bóg i dusze naszych bliskich. To Boże mieszkanie jest dla nas teraz niewidzialne i jest wielką tajemnicą, gdzie dokładnie się znajduje i czym tak naprawdę jest. Nie jesteśmy w stanie sobie tego nawet wyobrazić. Możemy się tylko domyślać. Czasami widzimy to miejsce w snach, ale wcale nie są to białe chmury, a na przykład morze światła albo kolorowa łąka. Ale to tylko nasze wyobrażenia. Oczywiście zawsze możecie mówić do swoich bliskich, którzy są już w niebie, modlić się za nich lub prosić, żeby przekazali Bogu nasze zmartwienia. Warto pamiętać, że dusze nigdy nie pozostają na ziemi i nie straszą nikogo (jak sugerują niektóre bajki).
Anika Nawrocka
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!