Czerwony kapturek

Podobno słynni Bracia Grimm, ci sami, którzy niegdyś spisali dla Was najpiękniejsze bajki, mieszkają od dawna w niebie i znani są tam jako Aniołowie Grimm. Teraz spisują wszystkie baśnie od nowa, ale na całkiem nowy sposób. I w dodatku z całkiem nowymi morałami. Od czasu do czasu zapisane przez nich kartki spadają na Ziemię i dzięki temu Wy także możecie je przeczytać. Oto pierwsza z nich…

Czerwony kapturek

Czerwony Kapturek szedł sobie przez las. W rączce niósł koszyczek z łakociami dla chorej babci i ani na moment nie zapominał o przestrodze mamusi. - Kochany Kapturku – powiedziała mama żegnając w progu córeczkę. – Pamiętaj żebyś nie rozmawiała z wilkiem. On z pewnością będzie cię zaczepiał po drodze i pewnie będzie udawał bardzo miłego. Ale wilki nie są miłe. Są bardzo niebezpieczne, nawet jeśli słodko się uśmiechają. Jeśli nie będziesz odpowiadała na jego zaczepki, bezpiecznie dotrzesz do domku babci. A jeśli wdasz się w pogaduszki z wilkiem, on po prostu cię zje. Czerwony Kapturek wiedział, że rodziców należy słuchać. Wiedział też, że jeśli rodzice zabraniają czegoś robić, to robią to tylko po to, by uchronić swoje dziecko przed złem. Niestety ani mama Kapturka, ani sam Czerwony Kapturek nie przewidzieli tego, że nim nasza bohaterka w czerwonej czapeczce dotrze do domku babci, wyprzedzi ją wilk. Mało tego, że wyprzedzi! Pożre babcię, przebierze się za nią, ułoży pod kołdrą i będzie wmawiał Kapturkowi, że nie jest groźnym zwierzęciem z lasu, tylko jego kochaną babcią. A wszystko po to, by na końcu pożreć także Czerwonego Kapturka. Wilk w tej bajce zachowuje się tak jak Zły Duch, który namawia do złego jakieś dziecko. Kiedy mówi: nie jestem żadnym, groźnym wilkiem, jestem Twoją babcią Kapturku, okłamuje dziecko tak samo jak wtedy, gdy szepcze mu do ucha: małe kłamstewko nie jest niczym złym. Albo: mała kradzież, nie jest grzechem, bo jest mała. Albo: nieposłuszeństwo rodzicom w drobnej rzeczy, w ogóle się nie liczy. A liczy się. Tak jak wilk oszukał Kapturka udając babcię, tak Zły Duch stara się oszukać dzieci, mówiąc, że mały grzech nie jest zły. I, że wcale nie jest grzechem. Nie dajcie mu się oszukać mali przyjaciele!

Podpisano: Anioł Wilhelm i Anioł Jakub czyli Aniołowie Grimm