TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 03 Sierpnia 2025, 02:58
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Coraz bliżej Święta

Coraz bliżej Święta

Pomimo jesiennej senności klerycy wciąż działają. Od jakiegoś czasu przygotowują świąteczne przedstawienie wystawiane w ASD.

Dni stają się coraz krótsze i wyglądając przez okna kaplicy podczas wieczornych punktów jedyne co możemy zobaczyć to mrok napikowany światłami miasta. Uważam to za o wiele lepszą alternatywę dla szarej powierzchowności jesieni (oświetlanej skąpo przez słońce zakryte chmurami), która ze „złotą” nie ma już nic wspólnego, stawszy się pospolicie szaro-burą. Poznań zaciągnięty cieniem nocy staje się tajemniczy, a przyglądanie się jego migoczącym jak iskierki światełkom nakłania do zadumy.
Tajemnicą z kolei nie jest to, że chociaż jesienna senność sprawia, że powieki stają się ciężkie jak okute katedralne wrota, klerycy wciąż działają, wypełniając swoje zwyczajne obowiązki. Być może z nieco mniejszą werwą niż zazwyczaj, ale cóż... Któż zdoła się obronić przed otaczającą nas aurą, którą można określić tylko jednym zimno-wilgotnym słowem: „plucha”?
Toczą się kolejne wykłady, mijają kolejne punkty dziennego planu, uczestniczymy w kolejnych spotkaniach z przełożonymi, grabimy liście, przygotowujemy pokoje dla gości niekiedy przetaczających się przez seminarium, ot - zwykła codzienność, z której czasami wyrywają nas jakieś pojedyncze wydarzenia. Oczekujemy również na skrutynia (dla niewtajemniczonych: są to formacyjne rozmowy w cztery oczy) z ks. biskupem Damianem, które mają się odbyć 3, 14 i 16 grudnia.
Jak co roku po Wszystkich Świętych zaczynają się pojawiać reklamy wszelkich produktów ubranych w świąteczne ciuszki – wszechobecne Mikołaje, śnieżynki i choinki przyprawiają o zawrót głowy i chociaż Adwent co dopiero się rozpoczyna, jesteśmy bombardowani z każdej strony „świątecznym klimatem”, którego woń ma sprawić, że portfele same wyskoczą z kieszeni. Na szczęście jest jeszcze wielu, których całe to zjawisko jedynie irytuje i nie przeszkadza przeżyć adwentowych przygotowań we właściwym duchu cierpliwego oczekiwania.
Muszę się Wam przyznać, że mimo wszystko przygotowań do Bożego Narodzenia nie da się uniknąć, szczególnie w naszej wspólnocie – dzisiaj chciałbym Wam opowiedzieć o czymś, co sprawia, że już teraz musimy zanurzyć się w duchu nadchodzących świąt Bożego Narodzenia. Mianowicie od jakiegoś czasu pracujemy nad tradycyjnym świątecznym przedstawieniem, wystawianym rokrocznie w ASD. Zadaniem tym zawsze obarczony jest rok czwarty, do którego należę i ja. Mogę więc Wam zdać relację z linii frontu, nie odsłaniając oczywiście wszystkich kart, ponieważ jedną z największych przyjemności wynikających z oglądania jest otoczka tajemnicy, zawsze towarzysząca licznym próbom. Wszyscy bracia mogą obserwować wyjątkowe poruszenie, które wzmaga się z każdym dniem przybliżającym nas do seminaryjnej wigilii. Pojawiają się adwentowe dekoracje, nawiązujące do treści sztuki. Na ścianach już niedługo zawisną plakaty, odsłaniające nieco rąbka tajemnicy. Najważniejsze jednak dzieje się za zamkniętymi drzwiami auli, która przechodzi prawdziwą metamorfozę i staje się teatralną sceną.
Wszystko zaczęło się jednak od napisania scenariusza. Uwierzcie, powstawał w mękach - stworzyć rys każdej postaci, związać ze sobą fabułę z licznych „nitek” tak, żeby wszystkiego nie poplątać i do tego zakończyć całość puentą, która zgrabnie ujmie problematykę przedstawioną w sztuce, pozostawiwszy w sercach widzów ciepłe uczucie nadziei, która jest jednym z najważniejszych elementów świąt. Na szczęście ten etap jest już za nami i możemy się pochwalić pokaźnym plikiem kartek z rozpisanymi dialogami i uwagami dla aktorów.
Kolejnym ważnym zadaniem stojącym przed nami są „przygotowania za zamkniętymi drzwiami”. Przystrajamy aulę, każdy jej kąt starając się jak najlepiej wykorzystać, tworząc miejsce rozgrywania się kolejnych scen. Budujemy kolejne „lokalizacje”, korzystając z tego, co zostawiły po sobie ekipy, wystawiające swoje sztuki w poprzednich latach, jednocześnie do tego pokaźnego mienia dodając autorskie elementy. Planujemy także wypożyczyć profesjonalne nagłośnienie i oświetlenie - wszystko, żeby widzowie mogli się bez skrępowania zanurzyć w opowiadanej historii, wczuć się w sytuację konkretnych postaci i przede wszystkim z czystą przyjemnością uczestniczyć w tym, co dla nich przygotowaliśmy, otoczeni sztuką z każdej strony.
Niestety w momencie, w którym piszę dla Was ten artykuł, nie możemy się jeszcze pochwalić zdjęciami, którymi moglibyśmy zilustrować efekty naszej pracy. Ten brak postaramy się nadrobić przy najbliższej okazji. Zachęcamy także do odwiedzenia naszej strony Duszpasterstwo Powołań Diecezji Kaliskiej na Facebook’u, a już wkrótce także internetowej strony powołaniowej, na której również będziemy się dzielić z Wami naszą seminaryjną codziennością.

Tekst kl. Krzysztof Bogusławski

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!