TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 27 Sierpnia 2025, 07:11
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Co rzekłeś Aniołowi w te Święta?

Co rzekłeś Aniołowi w te Święta?

Podczas adwentowych spowiedzi wraz z księżmi z dekanatu mamy wiele możliwości, aby pomiędzy poszczególnymi turami posługi w konfesjonałach usiąść przy herbacie i porozmawiać.
Nie we wszystkie tematy mogę was tutaj wtajemniczyć, ale czasami jest też masa śmiechu i dobrego humoru. I tak na przykład któregoś dnia komentowaliśmy dość kuriozalną sytuację do jakiej dochodzi często w naszych świątyniach podczas adwentowych Mszy Świętych. Chodzi o bardzo popularną w tym okresie pieśń „Archanioł Boży Gabryjel”. W pierwszej zwrotce słyszymy o tym, jak to Archanioł został posłany przez Boga do Maryi, pozdrawia ją jako błogosławioną między niewiastami i zapewnia, że Pan jest z nią. Potem mamy drugą zwrotkę:
Panna się wielce zdumiała
Z poselstwa, które słyszała;
Pokorniuchno się skłoniła,
Jako Panna wstrzemięźliwa,
Zasmuciła się z tej mowy,
Nic nie rzekła Aniołowi.
I tu dochodzi do tej kuriozalnej sytuacji, bo bardzo często organista w tym właśnie miejscu kończy śpiew, na słowach: „Nic nie rzekła Aniołowi”. Jakby Maryja na Boże posłannictwo odpowiedziała milczeniem. Wiadomo, czasami spieszy się ksiądz, czasami organista, ale zakończenie pieśni w tym miejscu można powiedzieć zakłamuje rzeczywisty obraz Zwiastowania i Wcielenia. I przyznajmy, brzmi dość śmiesznie. Ale my oczywiście wiemy, że historia Zwiastowania, na szczęście dla nas, nie kończy się milczeniem Maryi. Kolejne zwrotki pieśni opowiadają jej dalszy ciąg i w piątej zwrotce (niestety rzadko do niej docieramy w naszych liturgiach) mamy też ostateczną odpowiedź Maryi:
Temu Panna uwierzyła,
Przyzwalając tak mówiła:
„O, Pośle Boga wiecznego,
Gdy to wola Pana mego,
Toć ja służebnica Jego,
Stań się według słowa twego”.
Kiedy czytacie te słowa jest już oczywiście po Świętach, ale tak się zastanawiam, czy owo adwentowe kuriozalne przerywanie pieśni na słowach „nic nie rzekła Aniołowi” nie bywa często profetyczne, jeśli chodzi o naszą reakcję na przyjście Pana Jezusa. Oczywiście byliśmy w kościele, może nawet kilka razy, śpiewaliśmy kolędy, przełamaliśmy się opłatkiem i wzruszyliśmy się przy żłóbku. Ale czy rzeczywiście pojednaliśmy się z tymi, z którymi mieliśmy złe relacje? Czy Jezus jest bardziej obecny w moim życiu przez modlitwę i przede wszystkim przez czynny udział w Eucharystii? Oby się nie okazało, że tak naprawdę naszą jedyną odpowiedzią na odwieczne Słowo Boga, które staje się Ciałem, jest milczenie. Albo, owszem, jest odpowiedź: „Święta, święta i po świętach”, ale wiemy, że nie o taką odpowiedź chodzi. Czy kolejne Święta Bożego Narodzenia cokolwiek zmieniły w moim życiu? Jaką ja dałem odpowiedź? I jaką dam odpowiedź w tym nowym, właśnie rozpoczętym roku?

 

Ks. Andrzej Antoni Klimek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!