TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 13 Września 2025, 16:33
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Braterskie upomnienie - XXIII Niedziela zwykła Mt 18, 15-20

 XXIII Niedziela zwykła Mt 18, 15-20

Braterskie upomnienie

Osiemnasty rozdział Ewangelii wg św. Mateusza, z którego pochodzą nasze wybrane zdania, zawiera słowa Pana Jezusa dotyczące relacji we wspólnocie uczniów, czyli we wspólnocie Kościoła. Mistyczne Ciało Chrystusa, którym jest Kościół, jest i Boże, i ludzkie. I od tej ludzkiej strony ciągle ma być budowane (zob. np. Ef 4, 11-13). To budowanie jest możliwe dzięki Jezusowi, będącemu Głową Kościoła („Wzrastajmy pod każdym względem ku Temu, który jest Głową – ku Chrystusowi. Z Niego całe Ciało – złączone i powiązane dzięki mocy właściwej każdej części – wzrasta, budując siebie w miłości” – Ef 4, 15-16). To Jezus – Głowa Kościoła decyduje jakie są wzajemne odniesienia między członkami Jego Mistycznego Ciała. Te odniesienia wypływają z tego, co najważniejsze. A tym, co jest najważniejsze dla członków wspólnoty Kościoła, to bycie z Bogiem, czyli zbawienie, bo Bóg „pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i poznali prawdę” (1Tm 2, 4). Dlatego wspólnota Kościoła reaguje na zło, na grzech, które w nią się wkradają. Taką reakcją jest upomnienie braterskie. Ma ono mieć zawsze na względzie dobro upominanego, czyli zażegnanie możliwości utraty przez niego zbawienia.                               

Stary Testament uznawał za grzech nieudzielenie bliźniemu potrzebnego upomnienia („Będziesz upominał swojego bliźniego, abyś z jego powodu nie zgrzeszył” – Kpł 19, 17; „Gdy powiem bezbożnemu: Na pewno umrzesz, a ty mu tego nie przekażesz, aby go odwieść od bezbożnego postępowania i aby dzięki temu mógł ocalić życie, to on umrze z własnej winy, ale ty odpowiesz za jego krew. Gdy jednak upomnisz bezbożnego, a on nie porzuci swoich bezbożnych uczynków i bezbożnego postępowania, umrze z własnej winy, ty natomiast zachowasz swoje życie” – Ez 3, 18-19). Jest to grzech, ponieważ sprzeciwia się to woli Boga. Brak odpowiedniego i potrzebnego upomnienia może być powodem śmierci, czyli oddalenia od Boga, który „pragnie aby wszyscy ludzie zostali zbawieni” (1Tm 2, 4). Wspólnota Kościoła nie może więc milczeć i z obojętnością patrzeć na zło i grzech swoich członków. Miłość bliźniego nie polega przecież na tolerowaniu zła, bo ono niszczy samego grzesznika i niszczy wspólnotę Kościoła. Kościół ma więc prawo i obowiązek bronić się przed tym, co go niszczy. Dlatego mówienie, że Kościołowi nic do tego, jakie życie prowadzi chrześcijanin, jest niedorzecznością. Dla Kościoła jest to przecież sprawa życia lub śmierci. Gdy zło i grzech niszczą jedną część Mistycznego Ciała Chrystusa (jednego chrześcijanina), to w konsekwencji niszczą całe Ciało (por. 1Kor 12, 26). Stąd św. Paweł napisał do Tymoteusza: „Błagam cię, wzywając na świadka Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, na Jego objawienie się i na Jego królestwo: głoś słowo, nalegaj w porę i nie w porę, upominaj, karć i zachęcaj, nauczając z wielką cierpliwością” (2Tm 4, 1-2). Apostoł narodów nie napisał do Tymoteusza: „Gdyby ci się chciało!” czy „Jeśli miałbyś ochotę!”, ale: „Błagam cię”. Upomnienie należy do spraw istotnych dla życia całego Kościoła. Jednak wielu z nas – chrześcijan siedzi cicho, jak przysłowiowa mysz pod miotłą. Nabraliśmy wody w usta. Może nie chcemy ratować naszych bliźnich?! Może nie chcemy, „aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i poznali prawdę” (1Tm 2, 4)?! Może jednak nie zdajemy sobie sprawy z powagi sytuacji?! I wielu z nas powinno uderzyć się w piersi i powiedzieć: „Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina”! Ale to nie koniec. Jest jeszcze mocne postanowienie poprawy: „chcę uratować mojego bliźniego! chcę, aby był zbawiony!”. 

ks. Tomasz Kaczmarek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!