TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 23:51
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Bądźcie misjonarzami

Bądźcie misjonarzami

ks. Mariusz

Nieliczna, lecz silna delegacja diecezji kaliskiej, ks. Mariusz Ziętkiewicz, Monika Kardach, ks. Rafał Siwek

Bom dia (dzień dobry) z Brazylii. Kraju pełnego radości, uśmiechu, pysznych owoców i milionów pielgrzymów z całego świata. Powód? 28. Światowe Dni Młodzieży w Rio de Janeiro.

Jak czuje się mały, zwykły człowieczek wśród takich tłumów? Jak mrówka? Jak ziarnko piasku? Pewnie tak, ale nie zapominajmy, że tak jak pojedyncze mrówki tworzą mrowisko, a ziarnka piasku plażę, tak my tworzymy Kościół. Młody Kościół pielgrzymujący, który ma dawać świadectwo naszej wiary. „Bądźcie misjonarzami”- to hasło tegorocznych ŚDM. Biorąc sobie do serca słowa Ojca Świętego postanowiłam napisać kilka słów o tym, co przeżyłam. Jeśli choć jedna osoba zatrzyma się dłużej nad tym tekstem, to będzie sukces.

Mój pobyt w Brazylii wcale nie zaczął się różowo. Nie znałam nikogo z grupy 47 podróżujących ze mną osób, a w dodatku linie lotnicze zgubiły nasze bagaże. Przez tydzień byliśmy więc zmuszeni do chodzenia w tych samych rzeczach. Pierwszy etap wyjazdu zaowocował więc nowym przykazaniem podróżnika: „Pakuj mądrze bagaż podręczny”. Od pierwszego dnia doświadczyliśmy więc brutalnej nauki, ale dzięki temu żywej obecności Boga w każdym człowieku wokół nas. Osoby, które miały bagaże bardzo nam pomogły. Niesamowite i jedyne w swoim rodzaju spotkanie ze Stwórcą przeżyłam też podziwiając piękne wodospady Iguazu. Jeden z cudów świata. Bóg mówił do nas przez ludzi, przyrodę, a w kolejnym etapie - campusie Aguas Cantantes także przez śpiew, adorację i modlitwę. Kilkaset osób z różnych krajów (Brazylia, Burkina Faso, Wyspy Zjednoczenia, Kanada, Polska) uczestniczyło w katechezach, modliło się i spożywało posiłki razem. Był to czas uwielbienia, zabawy, ale też wyciszenia i skupienia. Przygotowania do spotkania z papieżem Franciszkiem, a w moim przypadku (i myślę, że także wielu innych) moment oczyszczenia, pogodzenia ze sobą i ze światem. Kiedy dotarliśmy do Rio padał deszcz. Dzień później... padało. Niezniechęceni, postanowiliśmy przekazać innym Polakom (którzy nie mieli tygodnia przygotowań jak my) to czego się nauczyliśmy. Piosenki, pieśni i modlitwę ignacjańską. Wreszcie nadszedł dzień powitania papieża. Dużo szumu, wiwatów, oklasków. W piątek była symboliczna, artystycznie zaaranżowana Droga krzyżowa, czuwanie na plaży i w niedzielę Msza Święta. Wszystko w strasznym ścisku i rozgardiaszu. Każdy gdzieś chodził, kręcił się, przeciska. Bardzo mnie to irytowało, do momentu kiedy ktoś uświadomił mi, że chodzi o to, by dać świadectwo. I już nie o to, czy śpisz na podłodze, czy na łóżku, w domu, czy na plaży, czy wszystko Ci się podoba, czy nie. Ważne, że jesteś. Aby świat zobaczył jak silna duchowo i liczna jest młodzież z całego świata złączona w modlitwie do Boga.

Monika


Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!