Życie w pustelni
W Polsce jest ich ponad 20, w większości to kobiety. Pustelnice i pustelnicy żyją w odosobnieniu, poświęcając się modlitwie, pokucie i kontemplacji. W ich życie wpisany jest post. Muszą zadbać o swoje utrzymanie, np. poprzez uprawę ogrodu czy wykonywanie rękodzieł.
Wiele osób zadaje sobie pytanie: czy we współczesnym świecie, gdzie człowiek jest zabiegany, żyje w natłoku informacji i nie ma czasu na ciszę, pustelnicy mają rację bytu?
Pierwsi pustelnicy
Życie pustelnicze należy do najstarszych form życia konsekrowanego w Kościele katolickim. Pierwsi pustelnicy pojawili się ok. III wieku na terenach Egiptu i Palestyny. Niektórzy z nich służyli radą przede wszystkim w sprawach duchowych. Do najpopularniejszych pustelników odbywano pielgrzymki, aby chociaż ich zobaczyć. Za pierwszego pustelnika uważa się św. Pawła z Teb. Św. Hieronim po zetknięciu się z pustynią w latach 375-379 napisał „Żywot św. Pawła Pierwszego Pustelnika”. Chciał on niejako polemizować z „Żywotem św. Antoniego” napisanym przez św. Atanazego ukazując św. Pawła jako pierwszego poprzednika św. Antoniego, gdyż żył i umarł w zupełnej samotności. Zatem św. Pawła nazywa się pierwszym pustelnikiem, a za ojca pustelników uznaje się Antoniego Egipskiego. Do dzieł ascetycznych, które zajmują się życiem pustelniczym, należą też: „Pisma Ojców i Matek Pustyni” i „Żywot św. Marii Egipcjanki”.
Do dzisiaj możemy czytać apoftegmaty ojców pustyni, czyli mądrości pierwszych pustelników. Nie byli więc ludźmi, którzy ukrywali się przed światem. Mieszkali w swoich pustelniach i odwiedzali siebie nawzajem. Mieli tylko niezbędne rzeczy, żywili się dzięki swojej pracy (uprawiali mały ogródek czy też robili kosze wiklinowe, które wymieniali na jedzenie). Oddawali się modlitwie i ascezie, ale również przyjmowali gości, którzy przychodzili do nich po radę.
Eremici dali początek pierwszym zakonom, np. kamedułom czy karmelitom. Pomimo tego życie pustelnicze nie przestało istnieć. Kodeks prawa kanonicznego z 1983 roku nadał tej formie życia status życia konsekrowanego. Instytucja pustelnika jest więc wciąż żywa. Na całym świecie żyje kilkanaście tysięcy pustelnic i pustelników, w Polsce zaś ponad 20.
Najpierw formacja
Życie pustelnicze jest indywidualną formą życia konsekrowanego. Osoba, która poczuje takie powołanie zgłasza się do biskupa diecezjalnego. Po rozmowie z kandydatem biskup podejmuje decyzję o rozpoczęciu formacji przez kandydata. – Jesienią 2024 roku udało się uruchomić dwuletnią szkołę dla kandydatów do życia pustelniczego. Do tej szkoły zgłosiło się aż 17 osób. Raz na dwa miesiące odbywa się zjazd weekendowy. W ramach tej szkoły dajemy podstawową formację teologiczną dotyczą życia pustelniczego, a także biblijną. Sięgamy do tradycji Ojców Pustyni, a także różnych późniejszych tradycji pustelniczych, które miały miejsce w Kościele. Omawiamy prawo kanoniczne oraz dokumenty dotyczące tej formy życia, a także przedstawiamy wymogi psychologiczne, które ze względu na sposób tego życia są potrzebne. Osoby uczęszczające do szkoły otrzymują systematycznie oprócz zjazdów materiały, nad którymi sami pracują – tłumaczy ks. Marcin Wiśniewski, duszpasterz Góry Krzyża Jubileuszowego pod Ostrzeszowem.
Pustelnikiem może zostać osoba świecka, duchowna i konsekrowana (zakonnik, zakonnica). Pustelnik zobowiązuje się do przestrzegania trzech rad ewangelicznych: posłuszeństwa, czystości i ubóstwa oraz pustelniczego stylu życia.
Modlitwa, asceza i praca
Pustelnik żyje według przygotowanej przez siebie reguły, która musi być zatwierdzona przez biskupa diecezjalnego. Rytm dnia podporządkowany jest modlitwie: Liturgia Godzin, modlitwa kontemplacyjna, medytacja, czytanie Pisma Świętego i religijnych książek oraz adoracja Najświętszego Sakramentu. Pustelnik musi zadbać o swoje utrzymanie, tak więc dzień wypełniają obowiązki, takie jak uprawa ogrodu, drobne remonty, praca zarobkowa (malarstwo, rzeźbiarstwo, zbieranie ziół, robienie przetworów na zimę). Każdy pustelnik musi mieć swoją pustelnię, czyli miejsce, w którym przebywa. – Życie pustelnicze różni się, bo są pustelnicy, którzy mieszkają w lesie w całkowitym odosobnieniu, ale są też tacy, którzy opiekują się sanktuariami. Jeżeli są to kapłani to niektórzy z nich w jakimś wymiarze posługują kierownictwem duchowym, ludzie przychodzą do nich na rozmowy oraz spowiedzi. Natomiast to co łączy wszystkich pustelników to element odosobnienia, samotności, milczenia oraz pokuty wynagradzającej za grzechy własne, za grzechy świata. Ważny jest również wymiar wstawienniczy, czyli pustelnik mimo że żyje w większości czasu w samotności to żyje w Kościele i dla Kościoła. Modlitwa i pokuta za Kościół, za zbawienie świata, za grzeszników są bardzo mocno obecne w tej formie życia – mówi ks. Wiśniewski.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że w naszej diecezji jest jedna pustelnica, która mieszka przy Górze Krzyża Jubileuszowego. To s. Franciszka, która złożyła kilka lat temu czasowe śluby pustelnicze na ręce biskupa kaliskiego Damiana Bryla, a przygotowuje się, by w tym roku złożyć wieczystą profesję pustelniczą.
Rekolekcje i dni skupienia
Dokumenty nt. życia pustelniczego mówią o tym, że mimo tego że pustelnik jest z natury nastawiony na życie w samotności to potrzebna jest formacja nie tylko na początku drogi, ale również ta stała. - W związku z tym pojawiła się oddolna inicjatywa ze strony pustelników, aby raz w roku w Domu św. Jana Pawła II w Zmyślonej Parzynowskiej odbywały się dni skupienia dla wszystkich pustelników z całej Polski i nie tylko. W zeszłym roku w spotkaniu uczestniczyli też pustelnicy ze Słowacji i Austrii, bo tam nie ma takiej formacji. Widzieli wielkie bogactwo w tym, że takie spotkania zostały u nas zapoczątkowane – podkreśla duszpasterz Góry Krzyża Jubileuszowego.
Spotkanie było okazją do pochylenia się nad nauczaniem Kościoła dotyczącym życia pustelniczego oraz dzielenia się doświadczeniem takiej formy życia między pustelnikami. – Rozważamy najnowszy dokument Stolicy Apostolskiej o życiu pustelniczym, który kilka lat temu został wydany. Spotkania te są równocześnie okazją do powrotu do wczesnej tradycji, jaka była w czasach Ojców pustyni, kiedy to pustelnicy spotykali się ze sobą, odwiedzali się nawzajem. Chodziło o autorytet i mądrość tych, którzy byli bardziej doświadczeni, żeby zadawać im pytania. Myślę, że to jest najcenniejsze, by dzielić się tym doświadczeniem. Do ośrodka w diecezji kaliskiej przyjeżdżają pustelnicy z całej Polski, aby w naszych pustelniach odbyć coroczne rekolekcje tygodniowe, które zazwyczaj każdy ma wpisane w regule. Oprócz tego raz w miesiącu mamy spotkanie pustelnic z naszego regionu, które przyjeżdżają na dzień skupienia i korzystają u nas z kierownictwa duchowego – wyjawia ks. Wiśniewski. Siostry pustelnice są bardzo wdzięczne za to miejsce i za możliwość stałej formacji.
Trzeba dobrze rozeznać
Szukając w internecie materiałów na temat tej formy życia konsekrowanego natrafiłam na świadectwo jednej z pustelnic, które chcę tutaj zacytować: „Życie pustelnicze jest dla mnie wielką łaską. Jednak to nie jest powołanie dla wszystkich. Dla osób, które nie są powołane do tej formy życia konsekrowanego życie pustelnicze może skończyć się tragicznie, zarówno pod względem psychicznym i duchowym. To jest forma życia konsekrowanego, która charakteryzuje się poświęceniem dla innych. W sposób szczególny modlę się za tych, którzy wprowadzają pokój i jednocześnie zwalczają przemoc, zarówno wewnętrzną i zewnętrzną, która charakteryzuje się konfliktami i przestępstwami. Jeśli nie zniszczymy przemocy, która rozwija się w nas w środku, to ona prędzej czy później wyjdzie z nas. Jeśli chcemy mieć pokój na świecie to najpierw musimy mieć pokój dla wszystkich.
Ewa Kotowska- Rasiak
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!