TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 00:55
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Znaki wiary

Znaki wiary

mozaika

Mozaika w Bazylice św. Jana na Lateranie, której początki sięgają IV wieku

Kiedy cesarz Konstantyn ogłosił Edykt mediolański dający wszystkim wolność wyznania nie poprzestał na tym. Postanowił wybudować w swoim do tej pory pogańskim imperium bazyliki chrześcijańskie upamiętniające miejsca związane z życiem Jezusa, grobami Apostołów i męczenników. Z cesarskich pieniędzy wzniesiono budowle nie tylko w Rzymie, ale i w wielu miejscach ówczesnego świata. 

Inicjatorkami wybudowania najważniejszych dla chrześcijan bazylik były razem z cesarzem jego matka Helena i żona Fausta. Konstantyn wybudował je pomimo tego, że chrześcijanie byli wtedy tak naprawdę w mniejszości (10 % z żyjących wtedy około 50 milinów ludzi) i taka decyzja mogła być źle przyjęta przez większość mieszkańców cesarstwa.

Bazyliki, które obecnie możemy oglądać stoją mniej więcej w tych samych miejscach co za czasów Konstantyna, ale były wielokrotnie przebudowywane albo właściwie wybudowane od nowa, jak w przypadku Bazyliki św. Piotra. Kościoły chrześcijańskie wznoszone przez rzymskiego cesarza odróżniały się od świątyń pogańskich, chociaż dla budowniczych nie miała znaczenia ich strona zewnętrzna, tylko wnętrze – był to symboliczny obraz Bożego miasta.

Od Zbawiciela po dwóch Janów

Pierwsza w Rzymie była bazylika na wzgórzu na Lateranie. Napis w języku łacińskim umieszczony przed jej wejściem przypomina: „Omnium urbis et orbis Ecclesiarum Mater et Caput” (Matka i Głowa wszystkich kościołów). Bo wprawdzie bazylika na Lateranie jest jedną z czterech bazylik patriarchalnych (większych, czyli najważniejszych) Rzymu, ale jako jedyna zwana jest arcybazyliką. W ciągu wieków była siedzibą 161 papieży i odbyło się tu pięć soborów powszechnych. Dopiero w XIV w. Grzegorz IX przeniósł swoją siedzibę do Watykanu. W tej świątyni w ołtarzu mają znajdować się czaszki św. Piotra i Pawła. Tu ma być przechowywana relikwia stołu, przy którym nabożeństwa sprawowało 33 pierwszych papieży od I do IV wieku, w tym św. Piotr. W ten sposób świątynia została jakby połączona z tą, którą wybudowano na Watykanie.

Powstanie bazyliki zawdzięczamy Konstantynowi, który w 312 r. przygotowując się do bitwy z Maksencjuszem we śnie zobaczył krzyż i usłyszał obietnicę: „pod tym znakiem zwyciężysz”. Następnego dnia proroctwo się spełniło. Konstantyn pokonał Maksencjusza i uwierzył w Chrystusa. (Więcej możemy o tym przeczytać w artykule ks. Henryka Szymca na stronach 22 i 23 „Opiekuna”.) I właśnie w dowód wdzięczności za wygraną bitwę cesarz wybudował bazylikę na Lateranie pod wezwaniem Zbawiciela. Jako jedyna z rzymskich budowli chrześcijańskich nie była związana z grobem świętego albo męczennika. Bazylika z ołtarzem została konsekrowana przez papieża Sylwestra I w 324 roku. 

Skąd wziął się w jej nazwie Lateran? Pochodzi od nazwiska rodziny, która mieszkała na tym wzgórzu w czasach starożytnych. Tu znajdowała się należąca do odu Lateranich willa z przylegającym parkiem. Miejsce to przekazała papieżowi Fausta, żona cesarza Konstantyna. Niektórzy twierdzą, że w IV w. w miejscu dzisiejszej bazyliki w domu Fausty znajdował się domus ecclesia, gdzie gromadzili się chrześcijanie na modlitwę. Inni historycy twierdzą, że domus ecclesia został zbudowany na ruinach domu Lateranich, a więc w odległości kilkuset metrów od miejsca, w którym stoi bazylika. Dodam, że dopiero pod koniec VI w. papież Grzegorz Wielki poświęcił tę świątynię dwóm Janom: Chrzcicielowi i Ewangeliście. Stąd obecnie znana jest jako Bazylika św. Jana na Lateranie.

Od początku jej istnienia, kiedy pielgrzymi wchodzili do niej zadziwiała wielką przestrzenią. Miała pięć, dobrze oświetlonych dużymi oknami, naw oddzielonych kolumnami z marmuru o kapitelach korynckich. W portyku (przy wejściu) po lewej stronie umieszczono rzeźbę wizerunkową cesarza Konstantyna z jego term. Do bazyliki zostało dobudowane baptysterium (osobna kaplica) ufundowane przez cesarza, gdzie katechumenom udzielano chrztu. Kaplica nosi nazwę „Konstantyna”, gdyż w jej wnętrzu można zobaczyć obrazy ukazujące jego życie, aż do przyjęcia przez niego chrztu przed śmiercią.

Nad grobem św. Piotrabazylika

Drugim chrześcijańskim kościołem wybudowanym przez Konstantyna jest dobrze nam znana, choćby z telewizyjnych przekazów, Bazylika św. Piotra. Świątynia rozmiarami dorównywała tej na Lateranie i też była pięcionawowa. Jednak jej budowa była o wiele trudniejsza, bo miała stanąć na szczycie stromego wtedy wzgórza nazywanego Watykanem. Zanim zaczęto wznosić mury trzeba było przemieścić około 40.000 metrów kwadratowych ziemi. To jednak nie odstraszyło Konstantyna, a przecież nie wynaleziono jeszcze koparek, czy innych maszyn ułatwiających prace budowlańcom. Nadzór nad pracami prowadził papież Sylwester I, a cesarz uczestniczył w kładzeniu fundamentów bazyliki, wykopując rękami dół i przenosząc na swoich ramionach dwanaście koszy ziemi.

Dlaczego Konstantyn tak uparcie dążył do tego, by właśnie w tym miejscu wybudować kościół? Odpowiedź wydaje się oczywista, to właśnie tu, na na tym wzgórzu został pochowany św. Piotr Apostoł, który zginął śmiercią męczeńską ukrzyżowany głową w dół na własną prośbę, bo nie czuł się godny umierać tak jak Jezus. Także na tym wzgórzu Kaligula wybudował arenę cyrkową, gdzie za czasów Nerona ginęli prześladowani chrześcijanie. Cesarz Konstantyn postanowił, że grób św. Piotra zostanie obudowany murem, zamknięty jakby w szkatułce. Nad grobem ustawiono ważący pond 150 funtów krzyż ze złota. Obecnie grób św. Piotra, do którego pielgrzymują pielgrzymi znajduje się w podziemiach bazyliki. Nad nim znajduje się ołtarz, przy którym Mszę św. może sprawować tylko papież. Grób z ołtarzem nazywany jest konfesją. To połączenie jest znakiem łączności papieża z Apostołem, a przez niego z Chrystusem.

Jak wyglądała fasada pierwszej wybudowanej na tym miejscu bazyliki można zobaczyć na fresku Rafaela w jednym z pokoi Pałacu Watykańskiego. Ozdobiona była mozaiką przedstawiającą Jezusa i czterech Ewangelistów. Do wnętrza bazyliki prowadziło pięć par drzwi.Wzdłuż zewnętrznych i wewnętrznych ścian portyków znajdowały się nagrobki papieży, królów i cesarzy. Wnętrze ozdobione było marmurami, mozaikami, tkaninami i bezcennymi kamieniami.

napis

Napis przed wejściem do Bazyliki św. Jana na Lateranie przypomina, że to Matka i Głowa wszystkich kościołów

 

Nad grobem św. Pawła

Następna rzymska bazylika związana jest z historią życia św. Pawła, który wcześniej jeszcze jako Szaweł prześladował chrześcijan, zamykał ich do więzień. Spotkał Jezusa Zmartwychwstałego na drodze do Damaszku, uwierzył w Niego i odtąd podróżował głosząc Dobrą Nowinę. Jego historię znamy z Dziejów Apostolskich i listów. Zginął za wiarę ścięty mieczem i został pochowany na terenie zwanym ad aquas Salves, dzisiaj znanym jako Tre Fontane – Trzy Źródła, w pobliżu lewego brzegu Tybru, przy via Ostiense. Po męczeńskiej śmierci ciało św. Pawła  złożono  w celle memoriae, pod kamieniem nagrobnym. Od tego momentu jego grób stał się celem pielgrzymek wielu wiernych, którzy przybywali, by właśnie tam modlić się. Świątynię na tym miejscu wybudował Konstantyn, została konsekrowana 18 listopada 324 roku przez papieża Sylwestra I. Najbardziej dramatyczną datą dla bazyliki był rok 1823, kiedy świątynia spłonęła, a jej odbudowa trwała ponad sto lat.

Bazylika nosi nazwę św. Pawła za Murami, ponieważ powstała na przedmieściach ówczesnego Rzymu, za miejskimi murami. Swymi rozmiarami przypominała Bazylikę św. Piotra. Wchodzi się do niej jak do większości kościołów wczesnochrześcijańskich przez atrium – kwadratowy dziedziniec otoczony portykami. Dzisiejsze atrium jest znacznie większe niż to sprzed pożaru. Jego bok ma aż 70 metrów długości, a otoczone jest aż 146 kolumnami. W centrum wśród klombów ustawiono rzeźbę przedstawiającą św. Pawła. W jednej ręce trzyma miecz, symbol męczeństwa, a w drugiej księgę znak głoszenia Dobrej Nowiny. Od V wieku w bazylice zaczęto umieszczać owalne mozaiki z portretami papieży od św. Piotra do dziś.

Dodam tylko, że czwartą papieską świątynią w Wiecznym Mieście jest Bazylika Matki Bożej Większej, czyli najważniejszy kościół maryjny na świecie. Ale nie wybudował jej cesarz Konstantyn, tylko papież Liberiusz.

 

grob

Grób św. Pawla, nad którym  wybudowana została Bazylika św. Pawła za Murami

 

Od narodzin po zwycięską śmierć

Imperium rzymskie w czasach świetności zajmowało na ówczesnej mapie nawet „połowę” świata. Cesarz będąc w różnych miejscach budował więc świątynie chrześcijańskie, np. w Konstantynopolu, Trewirze, Antiochii, Nikomedii, a także w Jerozolimie, mieście - świadka życia, śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Zacznijmy więc od miejsca narodzin Syna Bożego, czyli Betlejem. Z tego kościoła kojarzymy pewnie gwiazdę betlejemską z Groty narodzenia. Kościół wzniesiony właśnie ponad grotą za czasów Konstantyna składał się z bazyliki i części wschodniej w kształcie listka koniczyny. Natomiast do powstania w 335 roku Bazyliki Grobu Bożego w Jerozolimie przyczyniła się wspominana wcześniej cesarzowa Helena. To ona znalazła miejsce, gdzie znajdował się grób Jezusa i Jego krzyż. To tam wybudowano pięcionawową bazylikę, która była wielokrotnie przebudowywana. Obecnie, w świątyni otoczonej kaplicami dla wszystkich wyznań chrześcijańskich, przetrwały tylko fragmenty murów z czasów cesarskich.

***

Do bazylik wybudowanych przez Konstantyna od wielu stuleci pielgrzymują wierni z całego świata. Dawniej taka wyprawa trwała wiele miesięcy i była ryzykowna. Dziś wystarczy wsiąść w samochód czy samolot, i po kilku godzinach być u celu. Jednak przez wieki cel pielgrzymów nie zmienił się. Podejmują ten trud, by dotrzeć do szczególnych miejsc Bożej obecności, a w Rzymie także po to, by spotkać się z Ojcem Świętym. Są tacy, dla których pielgrzymka do rzymskiej, betlejemskiej, jerozolimskiej bazyliki jest wyprawą marzeń całego życia. Tak było i jest, ale nie wystarczy znaleźć się na pielgrzymim szlaku, dotrzeć do grobu świętego czy męczennika. Ale będąc tam trzeba jeszcze na nowo wrócić do Tego, który jest dla nas najważniejszy. Wspaniale mury są tylko znakiem Obecności i Miłości i nie mogą przysłonić tego, co niewidoczne dla oczu, co zobaczył, wtedy jeszcze poganin, cesarz Konstantyn przed zwycięską bitwą z Maksencjuszem. 

Tekst i foto Renata Jurowicz

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!