Z mocą i słodyczą
Warto i trzeba z nastolatkami rozmawiać o bierzmowaniu, a najodpowiedniejszymi do tego osobami są rodzice. Zdanie rodziców jest najistotniejsze o ile łączy się z radosnym praktykowaniem wiary. Zobaczmy co jeszcze wzmacnia rodzicielski autorytet w oczach nastolatków.
Władza rodzicielska ma pewną szczególną właściwość: jej wszechwładność jest odwrotnie proporcjonalna do wieku dziecka. Im dziecko młodsze tym bardziej zależne od rodziców, tymczasem w miarę dojrzewania wpływ rodziców się zmniejsza i coraz bardziej zależy od tego, czy dziecko uzna wolę rodziców. Jest jednakże sposób na to, aby zachować znaczący wpływ na dziecko, także wtedy, kiedy będzie już dorosłe. Kluczem do tego jest sposób sprawowania władzy rodzicielskiej.
W jednej z poznańskich kaplic sióstr zakonnych znajduje się intrygujący obraz przedstawiający Pana Jezusa i św. Józefa. Obraz ukazuje wnętrze warsztatu ciesielskiego. Na pierwszym planie widać stół, na którym stoi mały Jezus. Przed stołem klęczy św. Józef. Oboje patrzą sobie w oczy i nie wiadomo kto kim jest bardziej zafascynowany. Czy Józef, który ma nauczyć wszystkiego Jezusa, choć ten przerasta go godnością i doskonałością, jest przecież wcielonym Bogiem, czy Jezus, który podziwia miłość i ducha służby swojego wychowawcy – św. Józefa.
Służyć, a nie posiadać
Obraz ten dobrze odmalowuje chrześcijański sposób sprawowania władzy rodzicielskiej. Chrześcijańscy rodzice nigdy nie powinni tracić z oczu tego, że dziecko jest wielkim darem, jaki Bóg powierzył ich opiece. Dziecko jest kimś wyjątkowym, ponieważ jest niepowtarzalną osobą, której rodzice powinni pomóc rozwinąć ukryte talenty oraz jest dzieckiem Bożym, które ostatecznie należy do Boga Stwórcy i Pana wszystkich żyjących. Rodzicielstwo jest zatem bardziej podobne do stanowiska zarządcy, a nie do właściciela. Dziecko jest powierzone rodzicom na pewien czas. Nie będzie od nich na zawsze zależne, a wręcz przeciwnie, zadaniem rodziców jest przygotować je do samodzielnego życia. Dlatego mądrzy rodzice będą zastanawiać się, czy nie przyjmują postawy władczej wobec swoich dzieci. Czy skrycie bądź otwarcie nie narzucają dziecku swoich niezrealizowanych planów i pomysłów na życie?
Umiejętność zachowania służebnej postawy wobec dziecka jest pierwszą cechą, jaka pozwoli rodzicom zachować wpływy na swoje dziecko także wtedy, gdy dorośnie. Dziecko, które rozumie, że rodzice chcą jego dobra i w miarę wzrastania wspólnie z nimi poszukuje sposobu na jego zrealizowanie, będzie brało pod uwagę zdanie rodziców.
Służba to nie słabość
Służebna postawa nie oznacza, że rodzice powinni spełniać wszystkie zachcianki dziecka. Prowadziłoby to do katastrofy wychowawczej. Postawa służby cechuje się z jednej strony życzliwością wobec wychowanka, a jednocześnie nieugiętością co do wyznawanych zasad. Rodzice, którzy chcą mieć wpływ na swoje dzieci, powinni trzymać się reguł chrześcijańskiego życia, które co do zasady nie powinny podlegać dyskusji. Jednakże sposób ich wdrażania powinien odznaczać się łagodnością i serdecznością. Rodzice wychowujący dzieci w taki sposób będą stawiać sobie i dzieciom wymagania, będą mieć duże oczekiwanie wobec nich, ale jednocześnie będą wszystkie te wymagania tłumaczyć, otwarcie rozmawiać i cierpliwie zachęcać. Taki styl wychowania łączy reguły, zasady i normy z serdecznością, emocjonalnym wsparciem i szacunkiem. Rodzice wychowujący w ten sposób będą kłaść wielki nacisk na podtrzymanie relacji z dzieckiem i będą zachęcać do rozmowy, a w szczególności do wyjaśniania i argumentowania. Dzięki temu dziecko będzie uczyło się podejmować własne decyzje w oparciu o rozpoznanie dobra, a nie na podstawie chwiejnych uczuć i kapryśnych stanów emocjonalnych.
Skuteczność opisanego stylu wychowawczego wypływa z tego, że rodzice utrzymują bliską więź emocjonalną ze swoimi dziećmi, pozwalając im poznać wartości nie tylko w postaci nakazów i zakazów, ale poprzez własne zaangażowanie w ich realizację. Innymi słowy dzieci poznają wartości z punktu widzenia emocjonalnego ustosunkowania się rodziców do tychże wartości. Wiara i religia w tym stylu wychowawczym jawi się jako coś, czym warto żyć, co daje siłę, nadaje sens życiu, stanowi oparcie i jest źródłem radości.
Jeśli rodzice chcą by ich wpływ religijny na dzieci był znaczący, powinni zadawać sobie pytanie o to, czy jasno określają reguły wychowawcze, także te związane z życiem religijnym, jak też czy stanowią dla swoich dzieci emocjonalne wsparcie i czy okazują im troskę. ■
Ks. Jarosław Powąska
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!