TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 07:18
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Zmiany

Zmiany

Czułam już w lutym, że ta wiosna będzie wyjątkowa. Słońce. Poranki. Miasto. Mnóstwo ludzi. Tłumy i nieznajomi. Zmęczenie. Smutek. Łza. Jedna. Druga.
I nagle pojawia się ktoś Nowy. Wprowadza w moje życie chaos i jednocześnie pragnienie przygody. Zamieszał w uporządkowanej głowie, rozrzucił ułożone plany i zostawił z tym wszystkim jedynie do towarzystwa z niepewnością. Przecież ja nigdy nie lubiłam kobiet, a niepewność jest bardziej niż stuprocentową kobietą. Wypadki chodzą po ludziach i widzę po sobie, że bez strachu coraz częściej próbuję nowości. Kiedyś się wielu rzeczy bałam, a teraz niedługo się bez nich nie obędę. Smakuję życia po kawałku, wykorzystując każdą minutę, wsłuchując się w każde uderzenie serca własne i nie tylko. Garść szalonych wspomnień, na które nigdy bym sobie wcześniej nie pozwoliła. Uważałam takie czyny za złe, nie na miejscu. Raz… raz jedyny spróbowałam, dałam się porwać wariacji i stwierdziłam, że to wcale nie jest zło. Czemuś nieznanemu, czemuś, czego się boimy i nie chcemy tego poznać, przypisujemy cechy negatywne. Jednak najbardziej zaskakujące jest to, że coś lub ktoś nam od bardzo dawna znany jest i jednocześnie całkiem obcy. To smutne. Boję się smutku, ale tego akurat bardzo dobrze znam. Mam dość jego, właśnie jego konkretnie.
Pragnienie spokoju. Sen. Równy oddech. I…ciepło.

Kasia Smolińska

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!