TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 15:25
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Zbawienie w rodzinie

09.11.15

Zbawienie w rodzinie

Słowo „synod” oznacza „podążać razem”. A to, co przeżyliśmy było doświadczeniem Kościoła pielgrzymującego, zwłaszcza z rodzinami świętego ludu Bożego rozproszonego po całym świecie - powiedział papież Franciszek w dniu zakończenia synodu o rodzinie podczas modlitwy „Anioł Pański”.


- Zachęcam wszystkich do dziękczynienia Bogu za te trzy tygodnie intensywnej pracy, ożywianej modlitwą i duchem prawdziwej komunii. Był to czas znoju, ale był też prawdziwym darem Boga, który z pewnością przyniesie wiele owoców - powiedział Franciszek po modlitwie „Anioł Pański”. Synod o rodzinie to dla papieża nadzieja, że wszystkie chrześcijańskie małżeństwa i rodziny poczują się bardziej związane ze wspólnotą Kościoła na całym świecie. - W rzeczywistości, dla Kościoła zakończenie synodu oznacza powrót do prawdziwego „kroczenia razem”, aby nieść w każdej części świata, w każdej diecezji, w każdej wspólnocie i w każdej sytuacji światło Ewangelii, przytulenie Kościoła i wsparcie miłosierdziem Boga! - powiedział Ojciec Święty podczas homilii na Mszy św. kończącej synod. 

Papież zaznaczył, że choć tematy związane z rodziną i małżeństwem są niewyczerpane i nie udało się przedyskutować wszystkich problemów i znaleźć dla nich dobrych rozwiązań: „wysłuchano głosów rodzin i pasterzy Kościoła, którzy przybyli do Rzymu dźwigając na swych ramionach brzemiona i nadzieje, bogactwa i wyzwania rodzin z każdej części świata. Dano dowód żywotności Kościoła katolickiego, który nie boi się potrząsnąć uśpionymi sumieniami albo pobrudzić sobie ręce, żywo i szczerze dyskutując o rodzinie. Usiłowano przyjrzeć się i odczytać dzisiejszą rzeczywistość - więcej: odczytać oczyma Boga, aby rozpalić i oświetlić ogniem wiary serca ludzi, w historycznym momencie zniechęcenia i kryzysu socjalnego, ekonomicznego, moralnego i dominującego negatywizmu. Świadczono wobec wszystkich, że Ewangelia pozostaje dla Kościoła żywym źródłem wiecznej nowości, przeciw każdemu, kto chce ją „zindoktrynować” w martwe kamienie do rzucania w innych. Obnażono też zamknięte serca, które często ukrywają się nawet za nauczaniem Kościoła, albo za dobrymi intencjami, aby zasiąść na katedrze Mojżesza i sądzić, czasami z poczuciem wyższości i z powierzchownością, trudne przypadki i rodziny zranione. Stwierdzono, że Kościół jest Kościołem ubogich w duchu i grzeszników poszukujących przebaczenia, a nie wyłącznie sprawiedliwych i świętych. Usiłowano otworzyć horyzonty dla przezwyciężenia każdej hermeneutyki konspiracyjnej czy zamkniętej wizji, aby bronić i szerzyć wolność dzieci Bożych, aby przekazywać piękno chrześcijańskiej Nowiny, czasami pokrytej rdzą archaicznego języka albo po prostu niezrozumiałej.”

Ojciec Święty zwrócił uwagę na różnice kulturowe, które mają wielkie znaczenie w spojrzeniu na ważne kwestie dotyczące wiary i rodziny. - Pomijając kwestie dogmatyczne jasno zdefiniowane przez Magisterium Kościoła widzieliśmy również, że to, co wydaje się normalne dla biskupa jednego kontynentu, jest oceniane jako dziwne, skandaliczne, przez biskupa z innego kontynentu; to, co uważa się za naruszenie prawa w jednym społeczeństwie, jest nieprzekraczalnym przykazaniem w drugim - powiedział Franciszek zaznaczając, że potrzeba inkulturacji, która nie osłabia prawdziwych wartości, ale pokazuje ich prawdziwą siłę i autentyczność. Ma ona sprawić, że dostosowane do warunków niezmienne wartości w sposób pokojowy i stopniowo będą przemieniać różne kultury. 

- Wyzwanie, jakie stoi przed nami, jest wciąż to samo: głosić Ewangelię współczesnemu człowiekowi, broniąc rodziny przed wszystkimi ideologicznymi i indywidualistycznymi atakami. I, nie popadając nigdy w niebezpieczeństwo relatywizmu albo demonizując innych, usiłowaliśmy w pełni i odważnie przyjąć dobroć i miłosierdzie Boga, które przekracza nasze ludzkie kalkulacje i nie pragnie niczego innego, jak tego, aby «WSZYSCY LUDZIE ZOSTALI ZBAWIENI» (1 Tm 2, 4), aby wprowadzić i żyć tym synodem w kontekście Nadzwyczajnego Roku Miłosierdzia - mówił Ojciec Święty. - Doświadczenie synodu pozwoliło nam lepiej zrozumieć, że prawdziwymi obrońcami doktryny nie są ci, którzy bronią litery, ale ducha; nie idei, ale człowieka; nie formuł, ale darmowości miłości Boga i jego wybaczenia. To w żaden sposób nie oznacza obniżenia ważności formuł, prawa i przykazań Bożych, ale wyniesienie wielkości prawdziwego Boga, który nie odnosi się do nas według naszych zasług, ani według naszych czynów, ale wyłącznie według nieskończonej szczodrości swego Miłosierdzia. Pierwszym obowiązkiem Kościoła nie jest szafować wyroki skazujące czy anatemy, ale głosić miłosierdzie Boga, wzywać do nawrócenia i prowadzić wszystkich do zbawienia - dodał na zakończenie papież.

wybór tekstów papieskich rozważań przygotowała Redakcja

foto Grzegorz Gałązka

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!