Zawsze blisko Niepokalanej
Ojciec Maksymilian stał się listem: ,,Stawaj blisko Niepokalanej, stawaj blisko człowieka, stawaj blisko rodziny, stawaj w obronie życia, stawaj w obronie Ojczyzny” - tymi słowami zakończył swoją homilię ks. bp Kaziemierz Ryczan z diecezji kieleckiej.
Jak w każdy pierwszy czwartek miesiąca do św. Józefa w jego kaliskim sanktuarium popłynęły liczne prośby pielgrzymów z całej Polski i świata: o uzdrowienie, o trzeźwość narodu, o pokój w rodzinie, o utworzenie dobrego małżeństwa i rodziny; popłynęły też podziękowania za liczne łaski otrzymane za wstawiennictwem Opiekuna Jezusa. Nabożeństwo poprowadzili ks. Robert Lewandowski i ks. Szymon Rybak.
Patron minionego roku
W Kościele dobiegł końca Rok Kolbański (,,Nie gaście ducha Ojca Maksymiliana” to jego hasło). Także Senat Rzeczypospolitej ogłosił rok 2011 Rokiem Świętego Maksymiliana Marii Kolbego. Zaznaczyliśmy to już w lutym okładką ,,Opiekuna”, oraz obszernym artykułem. Tymczasem ojciec Maksymilian patronował także spotkaniu modlitewnemu w obronie życia u św. Józefa Kaliskiego w miniony pierwszy czwartek. Poniżej przypominamy krótko bogaty życiorys Świętego. Więcej o najważniejszych latach w jego życiu i działalności mówił ojciec Marek Wódka OFMConv z Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych, dyrektor programowy Radia Niepokalanów, rzecznik prasowy Roku Kolbańskiego. Szczególną uwagę zwrócił on na okres niewoli w obozie oświęcimskim, męczeńską śmierć Zakonnika.
Odważny obrońca rodziny
Franciszkanin mówił o słowach kardynała Stefana Wyszyńskiego o Świętym. Prymas Tysiąclecia prosił, by ducha ojca Maksymiliana wnieść do rodzin, domów, fabryk, wszędzie tam, gdzie ludzie żyją i działają. - Ojciec Maksymilian pisał do swojej mamy po niemiecku na małym formularzu obozowym, żeby nie martwiła się o niego, bo Bóg jest w każdym miejscu i troszczy się o każdego człowieka. Ze wszystkich obozowych wspomnień Świętego przebija ważne spostrzeżenie, że największym dramatem więźniów nie był głód, ból czy nagość, ale utrata wiary, bo dopiero to doprowadzało wielu do odbierania sobie życia - mówił ojciec Marek. Opowiedział też historię różańca ojca Maksymiliana, który został sprofanowany przez SS-mana, a potem przy nielegalnej spowiedzi trafił do młodego człowieka, by ten zwracał się do Matki Bożej o pomoc tą właśnie modlitwą. Oboje, spowiednik i tamten mężczyzna znaleźli się w obozie, a wtedy zdarzyło się coś, co zdarzało się niezwykle rzadko, prawie wcale - człowiek z różańcem ojca Kolbego został zwolniony z obozu. Chciał przed odejściem oddać mu mocno zniszczony skarb, ale nie znalazł Zakonnika, potem dowiedział się, że oddał życie za innego więźnia. Odważnie stanął w obronie życia człowieka, ale przede wszystkim w obronie rodziny, która mogła stracić męża i ojca. Nie zabrakło też przykładów wysłuchanych modlitw dzięki wstawiennictwu ojca Maksymiliana.
Rycerz Niepokalanej
Ojciec Marek Wódka przypomniał wszystkim historię wydawnictwa założonego przez Świętego czyli ,,Rycerza Niepokalanej”, który osiągnął wielki sukces (tuż przed wojną nakład wyniósł milion egzemplarzy). Franciszkanin zachęcał do sięgnięcia po książki dotyczącej życia ojca Maksymiliana m. in. ,,Czterdzieści siedem lat życia”, w której można znaleźć historie równolatków Świętego, choćby niedoszłego księdza Rudolfa Hoessa. Gromkimi brawami wierni zareagowali na homilię ks. bpa Kazimierza Ryczana, który przewodniczył Mszy św. (całość zamieszczamy obok i na następnej stronie).
Zanim ks. prałat Jacek Plota zaprosił wszystkich na poczęstunek głos zabrał ks. bp Napierała, który zaznaczył, że św. Józef jest przecież także wzorem gościnności. Przed wyjściem czekał na każdego egzemplarz ,,Rycerza Niepokalanej”.
Tekst i foto Anika Djoniziak
Maksymilian Maria Kolbe OFMConv. urodził się w 1894 w Zduńskiej Woli, jako syn Juliusza i Marianny. W 1906 w kościele św. Mateusza w Pabianicach, Rajmundowi ukazała się Maryja, trzymająca w ręce białą i czerwoną koronę oznaczające czystość i męczeństwo. Zapytała go, którą wybiera, wziął obydwie. W 1910 r.
rozpoczął nowicjat u franciszkanów, przyjmując imię Maksymilian. W 1918 r.
przyjął święcenia kapłańskie. Przebywając w Rzymie założył Rycerstwo Niepokalanej, zajmujące się apostolstwem pod znakiem Maryi. Od 1922 r. wydawał w Krakowie miesięcznik „Rycerz Niepokalanej”. Potem prowadził działalność misyjną w Japonii. W 1936 r. powrócił do Polski, aby kierować Niepokalanowem, który stał się największym klasztorem katolickim na świecie. Zmarł 14 sierpnia 1941 w obozie, w Oświęcimiu dobity zastrzykiem trucizny – fenolu.
Przed rozesłaniem
Światłem i czynnikiem wskazującym i porządkującym określił ks. biskup Stanisław Napierała słowa dzisiejszego kaznodziei, tym ważniejsze, że ks. bp Kazimierz Ryczan jest wychowawcą i nauczycielem licznych pokoleń młodzieży. Szczególnie cenne było ukazanie nie tylko sylwetki św. Maksymiliana, ale środowiska, czasu i warunków w jakich ten apostoł był przez Boga posłany do ludzi, które bardzo przypominają dzisiejszą rzeczywistość. Ojciec Maksymilian trafiał do ludzi z Bogiem, z Ewangelią, z dobrem, przede wszystkim dzięki „Rycerzowi Niepokalanej“, który zespalał całą aktywność twórczą ojca. Biskup Kaliski zauważył, że chyba we wszystkich nas, spontanicznie pojawia się pewna analogia między „Rycerzem Niepokalanej“ i Radiem Maryja. „Rycerz” trafiał do rodzin, domów, a Radio Maryja jest katolickim głosem w naszych domach, w naszych rodzinach. Jest ono, podobnie jak Rycerz, narzędziem w rękach Niepokalanej, Ona się nim posługuje. Dzisiaj, po 20 latach istnienia, zarysował się wyraźny profil Polaków, którzy stali się uczniami i wychowankami tego radia, oni kształtują dziś Polskę. Ks. biskup Stanisław sparafrazował słowa ks. biskupa Kazimierza kierując je do ojca Tadeusza, dyrektora i założyciela Radia Maryja: „Ojcze, stój blisko Niepokalanej, blisko człowieka, blisko rodziny, blisko Ojczyzny, na wzór Świętego Maksymiliana“.
Ks. bp Stanisław powrócił również do wydarzeń, które miały miejsce podczas ostatniej pielgrzymki Rodziny Radia Maryja do Częstochowy, podkreślając, że tym razem przeciwnikom o. Tadeusza, nie udało się pochwycić go na słowie, ale jednocześnie zauważył niepokojącą, nową metodę ataku, wymierzonego tym razem nie w ojca, ale w ludzi, mającego na celu wywołanie zamieszania pośród tych, którzy tam się modlili, wzbudzenie lęku. „Szatanie idź precz!“ – wołał Ks. Biskup. „Musicie się zmienić. Musicie się nawrócić od siebie samych. Musicie się nawrócić od ciemności ku światłu. My się modlimy w tej intencji“ – apelował do przeciwników Radia Maryja, zwłaszcza tych skupionych w różnych mass mediach. „Droga Rodzino Radia Maryja, dlaczego oni was tak nienawidzą?“ - pytał Ksiądz Biskup zgromadzonych i cytując pierwsze czytanie odpowiedział: „Ponieważ nie jesteście z tego świata“.
Ks. Biskup zauważył jeszcze jedną ciekawą dysproporcję: na spotkaniu Rodziny Radia Maryja w Częstochowie, pomimo obecności kilkuset tysięcy ludzi, nie było żadnej ochrony i zabezpieczenia; natomiast mający w tych dniach wielki rezonans w mass mediach koncert, jest zabezpieczany przez policję i wiele innych służb państwowych i publicznych, co z pewnością kosztuje wszystkich podatników. Jednocześnie wyraził nadzieję, że i tam wszystko odbędzie się bezpiecznie. Na zakończenie przytoczmy jeszcze słowa ojca Tadeusza: „W tym co robimy, doświadczamy nie tylko tego, że ewangelizujemy, ale że jesteśmy również ewangelizowani. Cały czas. Pan Bóg nas prowadzi bardzo prostą drogą“.
AAK
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!