TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 17 Lipca 2025, 13:18
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Zaczęło się w Paryżu

Zaczęło się w Paryżu

Podczas ostatniej olimpiady w Paryżu zdobyliśmy 10 medali, ale pierwsze olimpijskie trofea
dla naszego kraju wywalczyli sportowcy dokładnie 100 lat temu również w stolicy Francji. Z tym krajem związany jest też ten, który wymyślił ideę nowożytnych igrzysk i nazywany jest ich ojcem.

Pierwsza olimpiada nowożytna odbyła się nie w Paryżu, ale w Atenach w 1896 roku. Nie mogliśmy w niej uczestniczyć jako Polska, bo nasz kraj był pod zaborami, a według Karty Olimpijskiej prawo do udziału w zawodach mają ekipy narodowe. I tak dopóki Polska nie odzyskała niepodległości, nasi sportowcy nie mogli występować pod biało-czerwoną flagą. Brali udział w igrzyskach tylko wtedy, gdy reprezentowali inne państwa. Tak było w przypadku Jerzego Gajdzika, który na olimpiadzie w Londynie w 1908 roku zdobył brązowy medal w skokach z trampoliny, ale dla USA. Cztery lata później w Sztokholmie Rosję reprezentowali: w piłce nożnej Piotr Borejsza i Teodor Rymsza, strzelec Oswald Reszke, lekkoatleta Jakub Gajewski, a w jeździectwie Karol Rómmel. Potem w Sztokholmie w 1912 roku w barwach Austrii wystąpił jako sprinter urzędnik ze Lwowa Wacław Ponurski.

Ojciec nowożytnych olimpiad
Teraz o tym, od którego wszystko się zaczęło, a właściwie wróciło, bo jak wiadomo olimpiady odbywały się już w starożytnych Atenach. Chodzi o barona Coubertina. Pierre urodził się w 1863 roku w Paryżu, pochodził z katolickiej rodziny i był uczniem jezuitów. Zdobył wykształcenie: z zakresu nauk humanistycznych, ścisłych i prawa. Sporo podróżował, propagował zdrowy tryb życia wśród młodzieży i chciał zahartować Francję przez sport. Na pomysł, by reaktywować ideę olimpizmu i zorganizować imprezę sportową, podczas której spotka się wiele narodów świata, wpadł w czasie Wystawy Światowej w Paryżu w 1878 roku. Z kolei w czasie podróży do Grecji już na dobre myślał o powrocie do idei olimpijskich.
Znał doskonale hasło citius, altius, fortius (z jęz. łac. szybciej, wyżej, silniej), które wymyślił jego przyjaciel ojciec Henri Didon. Dominikanin uczynił ze zmagań sportowych centralny punkt swojej metody pedagogicznej w prowadzonej przez siebie szkole katolickiej. Łacińskie hasło miało promować wiedzę i sport. To właśnie ono Coubertin uczynił mottem nowożytnego ruchu olimpijskiego. Uprawianie sportu według niego było środkiem do przekraczania siebie, nauki szacunku i braterstwa. Niestety idea igrzysk barona, o której więcej za chwilę, coraz bardziej nie pokrywa się z tym, co dzieje się ostatnio podczas olimpiad, przykładem może być ta w Paryżu, gdzie mnożyły się delikatnie mówiąc kontrowersje, a mocniej skandale. Łącznie z nieoficjalnym hymnem Igrzysk Olimpijskich jakim stała się piosenka Johna Lennona Imagine, który zaśpiewał w niej: „Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć”.

Amatorzy w duchu pokoju
Wracając do ojca olimpiad nowożytnych. Z inicjatywy Pierre’a de Coubertina w czerwcu 1894 roku zwołano Międzynarodowy Kongres dla Wskrzeszenia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, potem powołano do życia Igrzyska Olimpijskie ery nowożytnej. Baron uważał, że w czasie olimpiady ważny jest udział, a nie zwycięstwo. Bardzo ważna jest też etyka w sporcie. Dla niego był on nie tylko środkiem do hartowania ciała, ale także wychowania w duchu pokoju. Dodam jeszcze, że w pierwszej olimpiadzie nowożytnej brali udział amatorzy, a nie zawodowi sportowcy. Wśród 300 sportowców z 13 krajów nie było kobiet. Nowożytna idea igrzysk zakładała też, że sport powinni uprawiać ludzie z wyższej sfery, a zawodnik ze swojego występu nie powinien odnosić korzyści majątkowych. Zwycięscy olimpijskich zmagań dostawali tylko srebrne i miedziane medale oraz gałązki oliwne na wzór starożytnej tradycji.
Coubertin zaprojektował też znaną nam dobrze flagę olimpijską z pięcioma splecionymi ze sobą kołami symbolizującymi poszczególne kontynenty. Koła oznaczają też pięć dyscyplin sportowych. Dodatkowo ich kolory zostały dobrane tak, by każdy z nich pojawiał się przynajmniej raz na jakiejś fladze państwowej. Do tego symbolem trwałości i ciągłości idei olimpijskiej stał się ogień olimpijski, a tradycja jego zapalania sięga igrzysk w 1928 roku.
Wielu uważna, że baron nie był rozumiany przez wielu i znaleźli się też tacy, którzy chcieli wykorzystać to, co stworzył dla swoich celów. W 1925 roku zrezygnował z funkcji przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, podobno nawet go do tego zmuszono. Coubertin zmarł 2 września 1937 roku i zgodnie z jego życzeniem, jego serce spoczęło w Olimpii.

Dwa medale
Polski Komitet Igrzysk Olimpijskich powstał w 1919 roku, po odzyskaniu przez nasz kraj niepodległości. Jego prezesem został książę Stefan Lubomirski, a protektorem naczelnik państwa Józef Piłsudski. Planowano, że Polacy wystartują już w igrzyskach w 1920 roku, ale Rosjanie napadli na Polskę i wybuchła wojna polsko-bolszewicka. Udział w olimpiadzie zszedł więc z oczywistych względów na daleki plan.
Cztery lata później w olimpiadzie uczestniczyło już 75 polskich zawodników. Wystartowali w 10 dyscyplinach: boksie, hippice, kolarstwie, lekkoatletyce, strzelectwie, szermierce, wioślarstwie, zapasach, żeglarstwie i piłce nożnej. W ostatnim dniu igrzysk udało się im zdobyć dwa medale. Drużyna kolarska w składzie: Józef Lange, Jan Łazarski, Tomasz Stankiewicz i Franciszek Szymczyk wywalczyła srebro w wyścigu torowym na cztery kilometry. Natomiast brązowy medal w indywidualnym konkursie skoków w jeździectwie zdobył major kawalerii Wojska Polskiego Adam Królikiewicz na koniu „Pikador”. W 1928 roku Halina Konopacka zdobyła dla Polski złoty medal olimpijski, ponieważ wtedy wprowadzono kobiece konkurencje w lekkiej atletyce. W dwudziestoleciu międzywojennym jej sława była porównywana do tej jaką zdobył śpiewak - tenor Jan Kiepura.


Sportowcy stulecia
Obok lekkoatletki, dyskobolki Haliny Konopackiej symbolem sukcesów sportowych Polski międzywojennej, obywatela, sportowca, a także żołnierza i konspiratora w czasie II wojny światowej stał się lekkoatleta Janusz Kusociński, zamordowany przez Niemców w Palmirach. „Kłusy”, bo tak o nim mówiono, był 24 – krotnym rekordzistą Polski, dwukrotnym rekordzistą świata, a to tylko część jego sportowej statystyki. Zdobył złoty medal olimpijski w Los Angeles. To on wraz z Konopacką i lekkoatletką Ireną Szewińską zostali w 2018 roku „Sportowcami stulecia”. Halina Konopacka siedem razy ustanawiała rekord świata w rzucie dyskiem i pchnięciu kulą. Natomiast Szewińska należała do najbardziej utytułowanych polskich sportowców i najwybitniejszych lekkoatletek. Stawała na podium podczas czterech kolejnych igrzysk olimpijskich z trzema złotymi medalami, dwoma srebrnymi i dwoma brązowymi. Najwięcej medali podczas letnich igrzysk Polacy zdobyli w Moskwie w 1980 roku. Na olimpiadę pojechało wtedy 306 sportowców, którzy wywalczyli aż 32 krążki.
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu 2024 roku Polska zakończyła z 10 medalami. Jedyne złoto dla Polski wywalczyła Aleksandra Mirosław we wspinaczce sportowej. Z kolei srebro zdobyli: Klaudia Zwolińska w kajakarstwie. reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn, Julia Szeremeta w boksie i Daria Pikulik w kolarstwie torowym. Brąz otrzymali: we wspinaczce sportowej na czas Aleksandra Kałucka, w szpadzie drużyna Martyna Swatowska-Wenglarczyk, Alicja Klasik, Renata Knapik-Miazga i Aleksandra Jarecka. w wioślarstwie mężczyzn Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański, w tenisie Iga Świątek i lekkoatletyce Natalia Kaczmarek. Teraz na polskim koncie licząc od pierwszego Paryża w 1924 rok mamy 298 medali, z tego 72 złote, 89 srebrne i 137 brązowe. ■

Renata Jurowicz
zdjęcie: Baron Pierre de Coubertin

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!