Wzrasta znaczenie Kościoła na Kubie
O rosnącej sile i znaczeniu Kościoła na Kubie w związku z planowaną w marcu podróżą Benedykta XVI do tego kraju pisze brytyjska agencja Reutera. W obszernym materiale przedstawiła ona szereg opinii politologów z zagranicy, jak również samych Kubańczyków na ten temat. - W szerszym znaczeniu zbliżająca się wizyta być może nie wzbudzi aż tak wielkich oczekiwań, jakie towarzyszyły pobytowi na wyspie Jana Pawła II w styczniu 1988 r. Niemniej jednak będzie ona potężnym wsparciem dla Kościoła w jego dialogu z władzą, która już teraz uznaje go za poważnego partnera (w dyskusji o sprawach krajowych) – uważa Bert Hoffman z Instytutu Badań Latynoamerykańskich w Hamburgu. O rosnącym znaczeniu Kościoła świadczyć może także działalność Katolickiego Centrum Kulturalnego w Hawanie, które ostatnio oferuje swym absolwentom tytuł „master of business administration”. Jest to nowe wydarzenie w kraju, w którym dotychczas była zakazana jakakolwiek katolicka działalność oświatowa. W życiu narodu kubańskiego niezwykle ważną rolę odgrywa nabożeństwo do Matki Bożej, a zwłaszcza do Jej cudownego wizerunki Maryi Miłosiernej z El Cobre. Ernest Hemingway, który wiele lat spędził na Kubie, ofiarował jej w 1954 r.
swój medalion z Literacką Nagrodą Nobla. To właśnie przypadająca w tym roku 400. rocznica znalezienia obrazu jest okazją do przyjazdu papieża na wyspę. Pod koniec zeszłego roku łaskami słynący obraz odbył po raz pierwszy pielgrzymkę po całym kraju. W procesji ulicami w Hawanie wzięli udział kapłani i kilkadziesiąt tysięcy wiernych. Procesję poprzedzała kawalkada policjantów na motocyklach, co było czymś niezwykłym w tym komunistycznym kraju. Poprzednia taka procesja odbyła się w 1959 r. – w atmosferze dziękczynienia Maryi za obalenie rządów dyktatora Fulgencio Batisty przez lewicową partyzantkę z Fidelem Castro na czele.
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!