Wyruszą do Mamy
Już po raz 388. na Jasną Górę wyruszy Piesza Pielgrzymka. O przygotowaniach, organizacji i duchowym wymiarze tego wyjątkowego wydarzenia opowiadają jej kierownicy oraz tegoroczny ojciec duchowny.
Minął kolejny rok i przed nami 388. Kaliska i 34. Diecezjalna Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Księża po raz kolejny zdecydowali się koordynować tę pielgrzymkę?
Ks. Rafał Grzęda: Trudno mówić tutaj o samodzielnej decyzji, bo już kilka lat mija kiedy ks. biskup Edward powierzył nam to dzieło i tak od dziewięciu lat je z ks. Szymonem realizujemy.
Na jakim etapie są przygotowania, czy wszystko już dopięte na „ostatni guzik”?
Ks. R.G.: Przygotowania jak zwykle rozpoczęliśmy od wyboru ojca duchownego. Jako kierownicy ciągle podkreślamy, że dla nas przy organizacji każdej pielgrzymki to najważniejsza osoba. Pielgrzymka to rekolekcje w drodze i istotne, by ci którzy wyruszą na szlak pątniczy tak właśnie przeżywali ten czas. Pozostałe sprawy organizacyjne rozpoczynamy od objazdu trasy i poszczególnych miejsc, w których pielgrzymka się zatrzymuje. Cieszymy się, że kolejny rok możemy korzystać z firmy cateringowej, która obsługuje wszystkie grupy kaliskie i codziennie dostarcza nam obiady. Noclegi będą organizowane, zasadniczo w tych samych szkołach i salach OSP co w poprzednich latach. Pozostałe założenia organizacyjne pozostają niezmienne od wielu lat.
Ile grup będzie tworzyło tegoroczną pielgrzymkę?
Ks. Szymon Rybak: W tym roku będziemy pielgrzymować w 26 grupach wyruszających z różnych miejsc naszej diecezji. 21 grup to grupy piesze, które od lat wyruszają z tych samych parafii i kościołów. Cztery grupy pielgrzymów rowerowych. Jak do tej pory nie mamy informacji, żeby jakaś nowa grupa dołączyła do naszej kolumny pielgrzymkowej.
Jak co roku będzie nam towarzyszyć grupa złota, którą organizuje Radio Rodzina Diecezji Kaliskiej. W czasie trwania pielgrzymki każdego dnia będą odbywać się spotykania o godz. 20.30 w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, gdzie będzie czas na konferencję, modlitwę, śpiew. Całość będzie kończyć się Apelem Jasnogórskim. Do grupy duchowych pielgrzymów można zapisywać się telefonując do radia, a także podczas spotkań w kaliskiej bazylice.
Co trzeba zabrać ze sobą na pielgrzymkowy szlak?
Ks. S.R.: Przed wszystkim wygodne obuwie i wszelkie potrzebne rzeczy potrzebne do pielgrzymowania. Każdy pielgrzym wie, co jest niezbędne. Ponadto w każdym plecaku obowiązkowo musi znaleźć się naczynie wielokrotnego użytku na obiad, tak abyśmy nie produkowali niepotrzebnych dodatkowych śmieci.
Kogo szczególnie chcecie zachęcić do wybrania się na szlak pielgrzymkowy?
Ks. R.G.: Przeżywamy Rok Jubileuszowy. To wyjątkowy czas, w którym możemy jeszcze bardziej zgłębić tajemnice naszej wiary. Dlatego w tym roku w sposób szczególny zapraszamy tych, w których sercach myśl o pielgrzymowaniu kiełkuje już od jakiegoś czasu i może zastanawiają się, kiedy będzie ten właściwy moment, by wyruszyć na pielgrzymi szlak. Niech ten Rok Jubileuszu będzie takim czasem, by zostawić wszystko i wyruszyć w drogę, posłuchać Słowa Bożego, przeżyć szczególnie doświadczenie wspólnoty, a przede wszystkim zastanowić się nad swoim życiem.
Dlaczego w Roku Jubileuszowym warto iść na pielgrzymkę?
Ks. R.G.: Może to dość prozaiczne, ale kolejny jubileusz dopiero za 25 lat, nikt z nas nie wie, jak wtedy będzie wyglądać nasze życie. Dlatego w tym roku warto skorzystać z tej szansy, którą Kościół nam daje i może zbytnio nie kalkulować. Drugi powód to kalendarz, który tak się ułożył, że dla pracujących wystarczą trzy dni urlopu, by pielgrzymować na Jasną Górę.
Każda pielgrzymka ma swoje hasło, które odzwierciedla potem jej przesłanie w konferencjach. W tym roku z wiadomych względów brzmi ono „Pielgrzymi nadziei”.
Ks. S.R.: Tegoroczne hasło pielgrzymki nawiązuje do hasła Roku Jubileuszowego i do wydarzeń przeżywanych obecnie w Kościele. I także ono jako duchowe hasło będzie nam towarzyszyć w rekolekcjach w drodze. Dlatego chcemy, by ojciec duchowny w swych konferencjach przybliżył pielgrzymom temat chrześcijańskiej nadziei jako ważny aspekt naszego życia duchowego.
Skoro już mowa o ojcu duchownym, to kto nim będzie w tym roku i dlaczego taki wybór?
Ks. R.G.: Przewodnikiem duchowym w tym roku będzie ks. Wojciech Deresiński. Bardzo cieszymy się z pozytywnej odpowiedzi naszego ojca duchownego. Ksiądz Wojciech już kilka lat temu był przymierzany do tej roli, ale wtedy zmiana parafii i obowiązki duszpasterskie nie pozwoliły mu jej podjąć. Z racji tego, że od kilkudziesięciu lat uczestniczy w różnych pielgrzymkach, mając bogate doświadczenie, cieszymy się z jego pozytywnej odpowiedzi na zaproszenie przez nas wystosowane.
Księże Wojciechu, czy zgadza się ksiądz z tym, co powiedział ksiądz Rafał. I co zaważyło, że w tym roku ksiądz zgodził się podjąć to wyzwanie?
Ks. Wojciech Deresiński: Tak, zgadza się. Wcześniej nie mogłem podjąć tego zadania, z racji zmiany parafii. Liczne obowiązki z tym związane, także duszpasterskie, nie pozwoliły mi na przyjęcie zaproszenia. W tym roku z ogromną radością przyjąłem to wyzwanie, odczytując je jako znak Boży. Ponadto mam wobec Matki Bożej wielki dług, a dokładnie to czuję wdzięczność za wszystko, co udało się zrobić dzięki jej wstawiennictwu. Tak więc w ramach tej wdzięczności podjąłem się zadania, by ludziom przekazywać słowo Boże podczas pieszej pielgrzymki.
Wiemy już, że tematem przewodnim tegorocznej pielgrzymki jest hasło: „Pielgrzymi nadziei”. To hasło Roku Świętego, który obchodzimy i do którego zostaliśmy zaproszeni przez Ojca Świętego. Czy taki będzie także temat konferencji, które przygotowuje ksiądz na pielgrzymi szlak?
Ks. W.D.: Można powiedzieć, że to hasło jest uniwersalne i świetnie się wpisuje w pielgrzymkę pieszą, bo sam tytuł pielgrzymki odzwierciedla jej uczestników. Także w szerokim znaczeniu określa nasze życie, które jest pielgrzymką wiary, nadziei i co więcej pielgrzymką miłości do Pana Boga. A my jako uczniowie Pana Jezusa tą drogą nadziei mamy podążać.
Główną myślą, na której opieram się pisząc konferencje, jest nadzieja. Nadzieja, która wypływa z Pisma Świętego, ale też przez Boże objawienie i ludzi, których On nam dał i daje. Myślę tutaj o błogosławionych i świętych żyjących nadzieją i tą nadzieję dawali tym, pośród których żyli i posługiwali.
Czy może Ksiądz wyjawić, jakie konkretnie postacie będą towarzyszyć pątnikom na szlaku?
Ks. W.D.: Najpierw zwrócę uwagę na Maryję i św. Józefa, bowiem nasze pielgrzymowanie rozpoczynamy w sobotę, 9 sierpnia, czyli dzień maryjny. Potem w sobotę, 16 sierpnia część grup pielgrzymkowych wyrusza z Jasnej Góry w drogę powrotną do św. Józefa. Tak więc Matka Boża w sposób oczywisty będzie towarzyszyć pątnikom. Maryja, która jest dla każdego z nas nauczycielką i matką, jest naszą nadzieją, bo przyniosła nam Jezusa, naszego Zbawiciela. Na pielgrzymim szlaku nie może zabraknąć św. Józefa. Tu kolejna niesamowita zbieżność, gdyż piesza pielgrzymka wraca do Kalisza 19 sierpnia, w dziewiętnasty dzień miesiąca. Dzień ten, jak wiemy, jest dniem zawierzenia się św. Józefowi. Właśnie na ten dzień zaplanowałem konferencję o św. Józefie jako patronie nadziei chorych. On bowiem jest nadzieją dla chorych, którzy oddają się w jego opiekę. Św. Józef jest tym orędownikiem, do którego my, pielgrzymi możemy przychodzić i śmiało prosić o dar pomocy i wstawiennictwa.
Zatem śmiało można powiedzieć, że w życiu nie ma przypadków, że wszystko ma swój czas i miejsce. Ale wracając do pytania, jakie jeszcze postacie będą towarzyszyć pątnikom?
Ks. W.D.: Wybierając kolejne postacie pragnę zaznaczyć, że w czerwcu tego roku minęło 350 lat od objawień Pana Jezusa św. Małgorzacie Marii Alacoque, którą Jezus prosił, aby przynajmniej ona podjęła dla Niego zadośćuczynienie, gdyż od większości ludzi nie otrzymuje nic oprócz niewdzięczności, pogardy i obojętności. Ośmielę się powiedzieć, że niestety kult Serca Jezusa słabnie w wielu parafiach. I warto pamiętać, że obietnica, którą Pan Jezus dał nam przez św. Małgorzatę, jest bardzo ważną i istotną kwestią, która niesie wiele nadziei dla nas ludzi, tu na ziemi. I właśnie ta święta będzie pośród bohaterów moich konferencji. Kolejną osobą, która niosła nadzieję innym, jest sługa Boży Michał Kozal.
Dlaczego właśnie bł. Michał Kozal? Zapewne wiele jest takich postaci, które niosły nadzieje innym na swój sposób?
Ks. W.D.: Kilka tygodni temu zostałem poproszony o przewodniczenie Sumie odpustowej ku czci tego błogosławionego. Przygotowując homilię wczytałem się wnikliwie w jego życiorys, bo choć go znałem, to nie wiedziałem szczegółowo, jakim był człowiekiem. Skupiłem się na jego działaniu w czasach kiedy był biskupem i po wybuchu II wojny światowej został aresztowany, następnie więziony w obozach koncentracyjnych. Współwięźniowie wspominają go jako człowieka pokornego, który zawsze służył innym i swoją postawą dawał nadzieję innym. Wśród nich byli współbracia w kapłaństwie. Dzielił się tym, co miał z osobami chorymi i potrzebującymi. Niósł nadzieję Kościołowi, światu i ludziom, których spotkał. Urzekła mnie jego skromność i pokora. Ponadto Michał Kozal pochodził z terenu naszej diecezji.
Konferencje, które ksiądz przygotowuje, będą emitowane codziennie na falach Radia Rodzina, a jak będzie wyglądało ich głoszenie na trasie?
Ks. W.D.: Według wstępnych rozmów z organizatorami wiem, że każdego dnia mam wygłosić cztery nauki. Oczywiście nie dotrę do każdej grupy. Ale z tego co wiem, będą one połączone ze względu na niewielką liczbę osób, więc mam nadzieje, że dotrę do wszystkich ze swoim słowem. Jednak trzeba pamiętać, że bycie ojcem duchownym to nie tylko głoszenie konferencji, ale to także żywa obecność pośród nich. Chciałbym być dla wszystkich dobrym ojcem, który znajdzie czas i wysłucha. Pielgrzymowałem już kilkadziesiąt razy i widziałem bardzo wyraźnie potrzebę rozmowy z ojcem duchownym. Podczas pielgrzymki wiele osób się otwiera, przystępuje do spowiedzi świętej. Drugi dzień pielgrzymowania jest dniem spowiedzi i w tym dniu kapłani widzą jak bardzo ludzie przeżywają sakrament pojednania. Pielgrzym nadziei nie tylko idzie w drodze pielgrzymkowej, ale on ma szczególnie żyć życiem sakramentalnym, uczestniczyć we Mszy św. i przystąpić do spowiedzi.
Ksiądz Rafał powiedział już dlaczego warto wybrać się na szlak pielgrzymkowy. A co Ksiądz powiedziałby tym, którzy jeszcze się wahają, czy pójść w pieszej pielgrzymce?
Ks. W.D.: Chciałbym zaprosić, żeby nie bać się pielgrzymowania. Zapraszam do tego, by w trudzie pieszej wędrówki pogłębiać swoją wiarę, pokonywać swoje trudności we wspólnocie. Chciałbym zaprosić, by w Jubileuszowym Roku szukać nadziei w różnych momentach życia. Nawet jeśli nie możesz pójść na pielgrzymkę adoptuj pielgrzyma i obejmij go modlitwą. Zostań pielgrzymem grupy złotej, która pieszym pątnikom towarzyszy modlitwą. Zawsze znajdzie się sposób, by włączyć się w to piękne doświadczenie wiary.
Dziękujemy za rozmowę
Rozmawiają Ewa Kotowska-Rasiak, Arleta Wencwel-Plata
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!