W szkole liderów
Od lutego przyszłego roku w Kaliszu rozpoczną się zajęcia kolejnej edycji Szkoły Liderów Parafialnych. Po co i dla kogo została ona zorganizowana podzielił się nie tylko jej koordynator, ale opowiedzieli ci, którzy obecnie w niej uczestniczą od prawie dwóch lat i wiedzą, jak ona wygląda naprawdę.
Szkoła Liderów Parafialnych działa w ramach Instytutu Teologicznego Diecezji Kaliskiej. Jest miejscem edukacji osób świeckich, którzy podczas wykładów w ramach podstawowego studium z teologii chcą zdobyć i ugruntować swoją wiedzę teologiczną. Przygotowuje ich to przede wszystkim do podejmowania różnych zadań w parafii, ale nie tylko. Do czego przydaje się wiedza tam zdobyta, dowiedziałam się od osób, które są uczestnikami obecnie trwającej szkoły, kończącej zajęcia w styczniu przyszłego roku. Wiadomo już, że od listopada można zapisywać się do kolejnej jej edycji.
Dla kogo?
- Przez listopad i grudzień chcemy organizować zapisy nowej grupy do Szkoły Liderów Parafialnych. Informacja o tym z początkiem listopada ukaże się na facebooku Szkoły Liderów Parafialnych i na stronie Instytutu Teologicznego Diecezji Kaliskiej. Formularz online trzeba będzie wypełnić i to będzie podstawa do zgłoszenia. Zajęcia rozpoczną się w lutym przyszłego - 2025 roku i pierwszy semestr zakończymy w czerwcu - mówił ks. dr Włodzimierz Guzik, koordynator szkoły i proboszcz parafii św. Matki Teresy w Kaliszu. Jak podkreślił jest ona po pierwsze dla osób, które chciałyby pogłębić, poszerzyć swoją podstawową wiedzę teologiczną, bo przez dwa lata otrzymają jej kompendium z zakresu przedmiotów, które wchodzą w podstawowe studium teologiczne. Można być w szkole wolnym słuchaczem i wtedy zgłosić się samodzielnie. - Druga kategoria to osoby, które chciałyby przejść przez tę szkołę, aby przygotować się do podjęcia posługi akolitatu, lektoratu, katechisty w parafii. Takie osoby będą musiały okazać się również skierowaniem ze strony swojego księdza proboszcza, by było wiadomo, że proboszcz chce, żeby w jego parafii posługiwał akolita czy katechista – wyjaśnił ks. Guzik.
Dodam jeszcze, że dwuletni tok studium przewiduje zajęcia z teologii fundamentalnej, dogmatycznej, moralnej, sakramentologii, liturgiki, Biblii, historii Kościoła, filozofii, katechetyki oraz z umiejętności interpersonalnych w kierunku budowania kontaktów międzyosobowych i pracy z grupą. Chodzi o to, by wszystkie zajęcia pomagały w budowaniu żywej relacji z Bogiem i Kościołem przez rozwój duchowy każdego słuchacza. Zostały one zaplanowane na cztery semestry, w sumie to 200 godzin wykładów i warsztatów w budynku Wyższego Seminarium Duchownego przy ul. Złotej 144 w Kaliszu. Zajęcia będą odbywać się raz w miesiącu w soboty od godz. 9.00 do godz. 17.15, z przerwą na Mszę św i posiłek.
Życie duchowe i wiedza
Obecnie trwająca szkoła liderów rozpoczęła się prawie dwa lata temu. Wśród jej uczestników jest pani Teresa z parafii św. Jana Chrzciciela w Krotoszynie. - Jestem na szkole liderów, bo czułam taką wewnętrzną potrzebę. Pan Jezus wyrwał mnie z wieloletniego uśpienia, w jakim ostatnio byłam i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa – dzieliła się. Jej zdaniem szkoła poszerza nie tylko wiedzę, ale zaspokaja również głód poznawania Jezusa, rozwija życie wewnętrzne. Po ukończeniu szkoły, jeżeli będzie taka potrzeba, pani Teresa włączy się bardziej w życie parafii. - W tej chwili jeszcze pracuję zawodowo, więc włączę się może w ograniczonym zakresie, ale później tak jak proboszcz będzie sobie życzył - dodała.
Z kolei pani Marta z parafii Wniebowzięcia NMP w Kaliszu, nazywaną też św. Józefa, zdecydowała się na szkołę liderów, by pogłębić życie duchowe, ale nie tylko.
- Myślę, że głównie skupiłam się na ciągłym szukaniu Pana Boga w życiu codziennym oraz na tym, jak mówić o Panu Bogu, jak dzielić się Nim z innymi. Rozwój osoby - lidera w domu, pracy, we wspólnocie może być szeroko rozumiany. Ale myślę, że chodzi o rozwój poznawania Pana Boga i pewnych struktur, których tak zwyczajnie nie poznamy – stwierdziła pani Marta, która zawsze była blisko Kościoła, parafii. Jednak zdecydowała się na udział w szkole, bo chciała zrobić coś więcej i działać na większą chwałę Boga. Pan Rafał również jest z Kalisza, dokładnie z parafii Miłosierdzia Bożego. Trafił do SLP, bo chciał usystematyzować posiadaną wiedzę i przełożyć ją na praktyczne życie w Kościele. - Chodziło mi też o to, by mieć narzędzie, jakim jest wiedza, kiedy dyskutujemy z wyznawcami Jehowy czy ludźmi niewierzącymi. Czasami wtedy brakuje nam argumentów, a tutaj można je znaleźć. Zainteresowały mnie tematy wykładów z biblistyki i historii Kościoła - dzielił się kaliszanin.
Natomiast pani Ania trafiła do szkoły liderów po zaproszeniu, jakie otrzymała od proboszcza kaliskiej parafii św. Matki Teresy. Przyznała, że sama nazwa szkoły nie była dla niej zachęcająca, ponieważ nie czuje się liderem ani nie ma takich pragnień. Chciała więcej dowiedzieć się, w jaki sposób może być współodpowiedzialna za Kościół jako osoba świecka. I co z tego wyniknęło? - Tu są bardzo ciekawe wykłady, które porządkują moją wiedzę. Wiem, że ona nie jest najważniejsza, ale czasem w rozmowach z osobami, które nie są tak blisko Kościoła, jest ważne, by umieć uargumentować to dlaczego wierzę, dlaczego dla mnie Kościół jest ważny – podkreśliła.
Tata lider
Wśród uczestników trwającej już cztery semestry szkoły spotkałam kilku nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej. - Powoli zbliża się końcówka szkoły i generalnie daje mi ona dużą wiedzę teologiczną, zarówno biblijną, jak i liturgiczną. Nie ukrywam, że poznałem Ewangelię od innej strony dzięki wykładowcom, którzy profesjonalnie są przygotowani do tematu. Zdobytą wiedzę wykorzystuję w życiu codziennym, szczególnie przy oprowadzeniu po obiektach sakralnych – opowiadał pan Maciej z ostrowskiej parafii Najświętszego Zbawiciela, który jest m.in. przewodnikiem. W jego przypadku, by uczestniczyć w zajęciach, potrzebne było skierowanie od księdza proboszcza, bo chciałby zostać akolitą.
Z kolei z parafii w Wołczynie przyjeżdża pan Piotr, który również jest nadzwyczajnym szafarzem. - Chciałbym jeszcze bliżej być ołtarza, być akolitą - stąd ta szkoła. Usłyszałem ogłoszenie na zjeździe szafarzy, więc pomyślałem: spróbuję. Na początku myślałem tylko o posłudze akolity, natomiast teraz widzę, że pomaga mi ona kształtować w sobie tożsamość lidera. Zauważam pewne zmiany w myśleniu, podejmowaniu nawet prostych decyzji w domu – podkreślił pan Piotr dodając, że to, co dowiedział się podczas wykładów pomaga mu jeszcze bardziej rozwijać się duchowo i w roli lidera w parafii, ale również w rodzinie jako ojca, męża.
Podobnie dla pana Krzysztofa z parafii Świętej Trójcy w Byczynie ta szkoła to kolejny krok w rozwoju duchowym. - Bylem ministrantem, jestem szafarzem, teraz mam nadzieję, że zostanę akolitą i rozwijam się duchowo. To co powiedział przed chwilą mój kolega Piotr – to jest też bycie takim przewodnikiem w parafii, rodzinie i pracy. Zajęcia i wykłady pomagają w tym, by przemyśleć jeszcze raz sposób postępowania, mój stosunek do innych ludzi. Nie wiem, czy zaangażuję się jeszcze bardziej w parafii, bo mam starszych rodziców, którymi się muszę opiekować, ale jeżeli będzie możliwość to na pewno – podkreślił.
Informacje i zgłoszenia
Na koniec przypomnę jeszcze, że kolejna Szkoła Liderów Parafialnych rozpoczyna się w lutym przyszłego roku. Informacje dostępne będą od listopada na facebooku szkoły i portalu Instytutu Teologicznego Diecezji Kaliskiej. Zgłoszenia dokonuje się poprzez formularz online. W przypadku skierowania przez parafię potrzebna będzie opinia księdza proboszcza. Teraz jeszcze o kosztach organizacyjnych: wpisowe 100 zł, a za każdy semestr 300 zł płatne do końca każdego pierwszego miesiąca w semestrze. Koszt posiłku, czyli obiadu, kawy, herbaty, ciastek to 20 zł za dzień. Wpisowe 100 zł trzeba wpłacić na konto 90 8404 0006 2104 0000 6693 0001. Liczba miejsc jest ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń, więc jeżeli chcesz tam być nie zwlekaj zapisz się już teraz.
Renata Jurowicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!