TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 27 Sierpnia 2025, 23:38
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Wsparty na jednej kolumnie

Wsparty na jednej kolumnie 

Sulejowskie opactwo uznane zostało za jeden z najpiękniejszych zabytków kultury romańskiej, a jego początki sięgają XII wieku. Jego najcenniejszym obiektem jest kościół Najświętszej Maryi Panny i św. Tomasza Kantuaryjskiego z kapitularzem z niezwykłą kolumną i gdzie m.in. można zobaczyć czaszkę znaną na całym świecie.

Sulejów położony jest niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego z Zamkiem Królewskim, do którego udało nam się zajrzeć w drodze powrotnej. Ale wracając do początku wyjazdu śladami romańskich świątyń, a właściwie do miejsca, które było naszym celem, czyli sulejowskiego romańskiego opactwa cystersów, naprawdę warte jest zobaczenia. Przyznam, że w związku z 
tym artykułem przeczytałam o nim po raz pierwszy. Jego historię poznaliśmy na miejscu dzięki panu przewodnikowi PTTK z Piotrkowa Trybunalskiego i pani Zofii, która oprowadza po muzeum w sulejowskim kapitularzu i tak naprawdę się nim zajmuje. Pani Zofia pozwoliła nam na zrobienie zdjęć w muzeum, tu zmieściło się zaledwie kilka, ale mam nadzieję, że spora część Czytelników resztę zobaczy kiedyś w oryginale. 


Zbuduj kościół
Sulejowskie opactwo cystersów zostało założone w miejscu, które obecnie nazywa się Podklasztorze. Według dawnego podania kiedyś te tereny porastała puszcza. Pewnego razu w XII wieku książę Kazimierz Sprawiedliwy zapędził się tu ze swoją drużyną na łowy i kiedy ujrzał jelenia bez namysłu pognał za nim. Zwierzę jednak oddalało się szybko, a książę nie chciał go zgubić z oczu. Kiedy zorientował się, że jest sam - bez drużyny, zaczął szukać drogi powrotnej, lecz pobłądził. Nadciągnęła burza, lał deszcz, a trzaskające pioruny napełniały puszczę trwogą. Książę poszukał pocieszenia w modlitwie, gdy nagle oślepiła go jasność i usłyszał słowa: „Zbuduj w tym miejscu kościół, a doprowadzę Cię do sług twoich”.

Słysząc wolę Bożą książę upadł na ziemię i przyrzekł wykonać polecenie Opatrzności. Gdy wstał, ujrzał jasność na niebie, a po chwili wokół niego pojawiło się 12 lwów. Przeraził się ich, lecz w tym momencie rozległy się słowa: „Nie lękaj się! Ta jasność i lwy – stróże twoi, wyprowadzą cię stąd”. Kazimierz powrócił szczęśliwie do swojej drużyny i oznajmił jej wolę Bożą. Przerwano łowy, a następnego dnia orszak książęcy udał się do miejsca cudownego objawienia. Kazimierz Sprawiedliwy dotrzymał słowa danego Bogu i w miejscu ocalenia kazał wybudować kościół, a wewnątrz umieścić 12 lwów wyrzeźbionych w drewnie. Jak podano w sulejowskiej broszurze, taką historię przedstawiono w przewodniku z 1938 roku.


Dobrze zachowane
Jak ta historia ma się do faktów historycznych? Na portalu diecezji radomskiej, do której należy parafia z opactwem cystersów, i nie tylko tam, można przeczytać, że rzeczywiście kościół i klasztor ufundowany został przez Kazimierza Sprawiedliwego w 1176 roku dla konwentu cystersów sprowadzonego z Marimond. Kościół wzniesiono przed 1232 rokiem i wtedy go dedykowano. Opactwo cieszyło się względami panujących, już w 1262 roku książę krakowski Bolesław Wstydliwy poszerzył cystersom przywileje i uposażenie. Z kolei Władysław Łokietek zwołał tutaj w 1318 roku zjazd, na którym uchwalono suplikę sulejowską popierającą jego koronację na króla Polski. 

Klasztor w Sulejowie wiele razy był niszczony przez hordy mongolskie, także w czasie wojen szwedzkich, wtedy mnichów mordowano. Klasztor zawsze był nie tylko odbudowany, ale także rozbudowywany, dlatego był coraz lepiej ufortyfikowany i silniejszy w pełnieniu duchowej i religijnej misji. Niestety w 1819 roku klasztor cystersów został skasowany i przejęty przez władze zaboru rosyjskiego. Pracę parafialną wśród wiernych podjęli księża diecezjalni, którzy mieli tak naprawdę dostęp tylko do kościoła. Cystersi powrócili do Sulejowa w 1986 roku i otrzymali część dawnego opactwa.

Obecnie sulejowski klasztor z kościołem, zabudowaniami klasztornymi i ich reliktami oraz obwarowaniami i terenem dawnych ogrodów klasztornych jest jedynym cysterskim opactwem warownym na terenie Polski z tak dobrze zachowanymi i silnie rozwiniętymi późnośredniowiecznymi obwarowaniami klasztornymi. Kościół NMP i św. Tomasza Kantuaryjskiego jest doskonałym przykładem przejścia stylu późnoromańskiego w styl wczesnogotycki. Na dodatek jego bryła zachowała się w pierwotnym kształcie. To orientowana bazylika trójnawowa z transeptem i prostokątnym prezbiterium. Nawy kościoła przykrywa sklepienie krzyżowo-żebrowe. Klasztor przylegał do kościoła od strony południowej, ocalała z niego w całości jedyna część, czyli kapitularz z XIII wieku ze sklepieniem wspartym na jednej, centralnej kolumnie (zdjęcie na okładce). W 2012 roku rozporządzeniem Prezydenta Polski kościół i klasztor cystersów w Sulejowie wpisano na listę Pomników Historii.

Ze słońcem, księżycem i ptakiem
Właśnie w sulejowskim kościele spotkaliśmy oprowadzającego po opactwie przewodnika PTTK. Do świątyni weszliśmy przez romański portal z kolumienkami, których głowice ozdabia ornamentacja roślinna – to wejście główne. Tuż obok niego po lewej stronie znajduje się wejście z tympanonem z piaskowca z końca XII wieku, który przedstawia płaskorzeźbiony krzyż wczesnochrześcijański, a po bokach niego umieszczono słońce, księżyc i ptaka, jako symbole śmierci Chrystusa.

Przed nami ukazała się nawa główna z czterema ołtarzami bocznymi wykonanymi z czarnego marmuru debnickiego i z alabastrowymi detalami. Jeden z nich został poświęcony patronowi świątyni św. Tomaszowi Kantuaryjskiemu, arcybiskupowi Canterbury, który został zamordowany na polecenie króla angielskiego, kiedy bronił Kościoła i wiary katolickiej. Natomiast w nawie poprzecznej zobaczyliśmy ołtarze Świętej Trójcy i Pana Jezusa z gotyckim krucyfiksem z XV wieku, a do tego ołtarz w bocznej kaplicy znanego wielu z nas z historii Polski bł. Wincentego Kadłubka. Chociaż mury kościoła są romańskie to ołtarz główny jest rokokowy, wykonany przez Jana Millmana w 1788 roku. Tam pomiędzy sześcioma filarami stoją figury czterech Ewangelistów z atrybutami: (od lewej) św. Marka z lwem, św. Łukasza z wołem, św. Jana z orłem i św. Mateusza  z dzieckiem. W zwieńczeniu ołtarza znajdują się figury wspomnianego już św. Tomasza i aniołów po bokach,  a w środku XVII-wieczny obraz przedstawiający wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny. Na ścianach prezbiterium zobaczyć można freski pochodzące z około 1552 roku. Na wyposażenie kościoła składają się też m.in. prospekt organowy z bogatą snycerką z XVII wieku, ambona, stalle i konfesjonały ufundowane w kolejnym wieku.


Nieduże, ale cenne
Jak wspomniałam z kościołem łączy się kapitularz pochodzący z XIII wieku, a jego krużganek jest dwa wieki młodszy. Dla tych, którzy spotykają się z tym słowem po raz pierwszy małe wyjaśnienie: kapitularz to pomieszczenie służące zakonnikom do zebrań. Obecnie mieści się tam muzeum, które może nie jest duże, ale posiada cenne eksponaty. Pokazała je nam pani Zofia - pasjonat historii i sztuki, od lat zaangażowana w prace muzeum. Między innymi są tam fragmenty odnalezionych na terenie opactwa: romańskich detali architektonicznych, rzeźby, obrazy i tkaniny, jak np. ornaty barokowe. Zobaczymy też krucyfiks z XVII wieku, portrety dobrodziejów i fundatorów kościoła. Na uwagę zwraca obraz - płaskorzeźba Trójcy Świętej, to fragment ze starego ołtarza z kościoła.

Przed jedną z gablot pani Zofia opowiedziała nam historię znajdującej się tam czaszki człowieka żyjącego w średniowieczu, którą interesują się naukowcy z Polaki i zagranicy. Odnaleziono ją w opactwie w Sulejowie, a co w niej takiego szczególnego? Jest przykładem, że w tamtych, odległych czasach dokonano udanego przeszczepu kości sklepienia, czyli trepanacji czaszki. To zabieg, który jeszcze dzisiaj niesie ze sobą wielkie ryzyko, a średniowieczny pacjent po operacji żył po operacji wiele lat.


Jagiełło przed Grunwaldem
Wychodząc z kapitularza zobaczymy to, co jeszcze pozostało z klasztoru – ruiny, częściowo zrekonstruowane do wysokości drugiej kondygnacji. Oprócz tego zabudowania, które stanowiły mury obronne z kilkoma basztami i pomieszczenia gospodarcze, ale większa część z nich nie należy do cystersów, ze względu na dawną kasatę. Obecnie w części z nich znajduje się hotel z restauracją, do którego wchodzi się przez bramę główną opactwa w Baszcie zwaną Krakowską. W jej wnętrzu zobaczymy tablicę upamiętniającą przybycie do opactwa króla Władysława Jagiełły przed bitwą z Krzyżakami pod Grunwaldem w 1410 roku, było to dokładnie po południu 23 czerwca. Następnego dnia po śniadaniu król z rycerzami uczestniczył w kościele w nabożeństwie, a potem wyruszyli do Wolborza, gdzie czekało na nich rycerstwo, doradcy i poselstwo węgierskie. Podanie głosi, że rycerze zmierzający pod Grunwald ostrzyli swoje miecze o środkową kolumnę portalu sulejowskiej świątyni. Oprócz tego w Sulejowie znajdziemy dawny arsenał i Baszty - Opacką, Attykową, Muzyczną (w kształcie walca). Najstarszą z baszt nazwano Mauretańską, a znajduje się ona przy parafialnym probostwie, gdzie mieszkają cystersi.

Kto chciałby zwiedzić kościół i muzeum w kapitularzu przy ul Opackiej 13 lepiej, gdy wcześniej umówi się telefonicznie z cystersami – tel. 48 446 162 584 lub panią Zofią z muzeum, która pozwoliła podać swój numer tel. 606 682 886. Dodam, że obecnie jadąc w stronę opactwa już w Sulejowie trzeba się liczyć z objazdami ze względu na roboty drogowe. Na miejscu warto w muzeum kupić broszurę opowiadającą w pigułce o tym, co zobaczymy w opactwie. ■

Tekst i zdjęcia Renata Jurowicz

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!