TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 13:02
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Wołanie z czyśćca

Wołanie z czyśćca

Co czeka nas na końcu ziemskiej egzystencji po śmierci? Okazuje się, że wbrew pozorom wiadomo sporo o niebie, piekle i czyśćcu. O tym, co jest po drugiej stronie życia dowiedzieli się mistycy, których odwiedzały dusze czyśćcowe. Na podstawie ich doświadczeń powstał film „Czyściec”, który właśnie wchodzi na ekrany kin.Kiedy oddajemy ten numer „Opiekuna” do druku najnowszy film Michała Kondrata nie miał jeszcze swojej premiery, wyznaczono ją na 22 października. Jednak udało mi się go obejrzeć. „Czyściec” określany jako dramat historyczny i religijny, próbuje odkryć przed nami, co czeka nas po śmierci. Nie jest to film stricte fabularny. Powiedziałabym raczej, że to dokument fabularyzowany. W „Czyśćcu” wykorzystano sporo dokumentalnych filmów i starych fotografii. Pojawiają się również eksperci z różnych dziedzin i o nich za chwilę. Na dodatek w filmie przywołane zostały osoby, które wiedziały i widziały jeszcze więcej. Przenosimy się w miejsca, w których oni żyli, modlili się i pracowali. To Fulla Horak, św. Faustyna Kowalska, bł. ojciec Stanisław Papczyński i św. Ojciec Pio, czyli mistycy, których za zgodą Boga odwiedzały dusze czyśćcowe i którzy przez chwilę mogli oglądać sąd ostateczny, niebo, piekło i czyściec. To na podstawie ich doświadczeń powstał film reżyserowany przez Michała Kondrata, którego wcześniej poznaliśmy poprzez „Miłość i Miłosierdzie” o św. siostrze Faustynie Kowalskiej i „Dwie Korony” o ojcu Maksymilianie Marii Kolbe. Dzięki temu „Czyściec” stał się opowieścią o duszach żyjących w ciałach oraz tych, które opuściły już ziemski świat. Ten film to próba znalezienia odpowiedzi na to, co czeka nas na końcu naszej, ludzkiej egzystencji.

Naukowcy i teologowie
Zdjęcia do filmu Michała Kondrata realizowane były w Polsce, Francji, Włoszech i USA. W roli głównej wystąpiła Małgorzata Kożuchowska, której partnerują, między innymi: Philippe Tłokiński, Ida Nowakowska, Kamila Kamińska, Olga Bończyk, Marcin Kwaśny, Małgorzata Lewińska, Maria Niklińska i Henryk Gołębiewski. Konsultantami filmu było grono międzynarodowych teologów i naukowców, od lat badających stan świadomości człowieka w momencie śmierci ciała. Wśród nich znaleźli się: świadek życia i przyjaciel św. o. Pio - ojciec Marciano Mora, rektor Sanktuarium Notre-Dame de Montligeon – don Paul Denizot, jeden ze znanych duszpasterzy akademickich w Polsce salezjanin ks. Dominik Chmielewski, siostra Monika Chilicka, doktor Pasquale Bellanti, kustosz sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego w Górze Kalwarii - ks. Wojciech Skóra, kierownik Oddziału Rehabilitacji Neurologicznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie – dr hab. n. med. Iwona Sarzyńska-Długosz oraz sekretarz Międzynarodowego Stowarzyszenia Grup Modlitwy Ojca Pio – ojciec Carlo Maria Laborde. - Czyściec to film, który w uporządkowany sposób pomaga odpowiedzieć na najbardziej nurtujące pytania, dotyczące życia po śmierci oraz tego, czy możemy mieć na nie wpływ. Przypuszczam, że wiele osób po obejrzeniu filmu „Czyściec” zmieni swoje myślenie na ten temat – mówi Michał Kondrat. Przyznam, że zgadzam się z reżyserem.

Nawrócona ateistka Fulla
Na początku filmu pojawia się ateistka Stefania Fulla Horak, w tej roli wystąpiła wspomniana już Małgorzata Kożuchowska. W czasie wizyty u znajomych poznaje ona kobietę, której niezachwiana wiara w Boga robi na niej ogromne wrażenie. Spotkanie to odciska piętno na Fulli i zmusza ją do duchowych poszukiwań Boga i prawdy. Wtedy Fulla modli się: „Boże! Jeśli jesteś – daj mi światło!” To owocuje powrotem do wartości, które odrzuciła przed laty. Pewnej nocy, pogrążona w modlitwie, Fulla doświadcza objawienia. Ukazuje się jej św. Magdalena Zofia Barat – zmarła 70 lat wcześniej założycielka Zgromadzenia Najświętszego Serca. To pierwsza z dusz Świętych Opiekunów, które będą nawiedzać mistyczkę. Kolejne, w tym św. Jan Bosko, św. Teresy od Dzieciątka Jezus czy św. Joanny d’Arc, odkryją przed kobietą wiedzę na temat nieba, piekła i czyśćca. Wszystkie te doświadczenia Horak opisała w książce „Piękna Pani” w rozdziale „Zaświaty”. A zawarta w niej mądrość wykroczy poza czas i przestrzeń, łącząc w jedno duchowe doświadczenia Fulli oraz objawienia św. ojca Pio, bł. ojca Stanisława Papczyńskiego i św. Faustyny Kowalskiej.
Co jeszcze wiemy o Fulli Horak? Była lwowianką, urodzoną w Tarnopolu w 1909 roku. Studiowała filozofię, skończyła lwowskie konserwatorium, pracowała jako nauczycielka muzyki. Po nawróceniu i doświadczeniach duchowych Fulla pisała o czyśćcu, jako miejscu podzielonym na niezliczoną ilość kręgów. Każda dusza w zależności od popełnionych i nie odpokutowanych grzechów, musi przechodzić przez poszczególne kręgi, zaczynając od kręgu błądzeń, kiedy jeszcze nie wie, co się z nią stanie.Fullą w czasie II wojny światowej aktywnie włączyła się w podziemną walkę, niosła pomoc więzionym we Lwowie przez obu okupantów - Niemców i Rosjan i przemycała dla nich do więzienia Komunię Świętą. Skończyło się to dla niej aresztowaniem przez NKWD i zesłaniem na Sybir. Dodam, że Fulla zmarła w 1993 roku w Zakopanem i tam została pochowana.
Patrząc na plakat promujący film wydaje się, że to ona będzie główna bohaterką filmu, nic bardziej mylnego. Następuje w nim zamiana ról, to pewnie efekt zamierzony przez jego twórców. Tak naprawdę głównymi bohaterami filmu stają się przede wszystkim dusze zmarłych proszące nas o modlitwę w ich intencji.Czytając słowa napisane o Fulli i oglądając Michała Kondrata trzeba pamiętać, że Kościół nigdy nie zajął się jej osobą i książkami. Nie wypowiedział się, czy jej objawienia są zgodne z wiarą katolicką ani, że są z nią niezgodne. Być może właśnie dlatego w filmie reżyser nie ograniczył się tylko do ukazania jej doświadczeń, ale przedstawił także doświadczenia i słowa ludzi, którzy już zostali ogłoszeni świętymi, którym Bóg pozwolił zajrzeć do piekła, czyśćca i nieba.

Muzeum dusz czyśćcowych
Oglądając „Czyściec” przenosimy się nie tylko w miejsca, w których żyli święci mistycy spotykający się z duszami czyśćcowymi, ale również do niedużego muzeum w Rzymie, to muzeum dusz czyśćcowych. Powstało ono przy kościele Sacro Cuore del Suffragio. Świątynia zbudowana została z inicjatywy francuskiego ks. Victora Jouet. Już po jej ukończeniu budynek dosięgnął pożar. Ks. Jouet zaświadczył, że na osmalonej ogniem ścianie zobaczył wizerunek ludzkiej twarzy o smutnym wyrazie. Doszedł do wniosku, że jakiś zmarły przebywający w czyśćcu prosi o modlitwę. Po tych doświadczeniach ks. Victor postanowił założyć muzeum dusz czyśćcowych, by przypomnieć o ich istnieniu. Historia każdego eksponatu, na którym zobaczymy znaki pozostawione przez dusze czyśćcowe, została dokładnie udokumentowana.
Śledząc losy dusz w czyśćcu trafiamy wraz z twórcami filmu również do sanktuarium Matki Bożej Patronki Dobrej Śmierci w Montligeon we Francji. Określane jest ono jako światowe centrum modlitw za zmarłych. Przybywają do niego setki pielgrzymów, by prosić za swoich bliskich, którzy zmarli.

Modlitwa za dusze
Właśnie przesłaniem, które w filmie zabrzmiało bardzo mocno i to wiele razy, jest wołanie dusz czyśćcowych o modlitwę. Przypomnę, że wszyscy jesteśmy powołani do życia w niebie. Tam nie ma czasu, kalendarza, istnieje tylko Bóg, wieczność i ciągła radość, niezgłębione szczęście. A po śmierci życie człowieka zmienia się, ale się nie kończy. Jego dusza żyje nadal i trafia na sąd szczegółowy, „widzi”, czy jest gotowa na przebywanie z Bogiem, czy jest jeszcze „ubrudzona” przez grzechy. Kiedy żyjemy na ziemi dzięki Jezusowi, który przyjął krzyż, cierpienie i nasze grzechy, możemy przystąpić do spowiedzi. Ale za grzechy, które nie odpokutowaliśmy i nie wynagrodziliśmy, będziemy pokutować w czyśćcu.
Dusze czyśćcowe wiedzą, że spotkają się z Bogiem, ale nie wiedzą kiedy to nastąpi. Pragną tego spotkania i dlatego cierpią. Według świętych, którzy widzieli czyściec, największym „ogniem” oczyszczającym duszę jest tęsknota za Bogiem. Możemy im pomóc modląc się za nie na ziemi. Szczególnie ważna jest modlitwa w ich intencji podczas Mszy Świętej.
Możemy też pomóc przyjmując cierpienie i ofiarowaując je za dusze w czyśćcu. Święty Ojciec Pio nosił stygmaty przez wiele lat za nawrócenie grzeszników i zbawienie dusz czyśćcowych. Cierpienie, którego doświadczał, nie było celem samym w sobie, ale dla oczyszczenia duszy, dzieł miłosierdzia i aby właśnie zmniejszyć cierpienia dusz czyśćcowych. To nie wszystko co o czyśćcu, niebie i piekle dowiedzieli się mistycy i co zobaczyli na własne oczy. Film Michała Kondrata dopowie resztę.

Renata Jurowicz

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!